Skocz do zawartości

Emigracja Studenta, Kilka Pytań


Sidek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

To jak jest z takimi College? Ludzie po nich mają ciężkość ze znalezieniem pracy? Chodzi mi o osobę która np. pójdzie na kierunek który lubi i w którym jest dobra]

Jak i w Polsce, in na calym swiecie, sa tu tez zawody ktore nie wymagaja studiow. W innych dziedzinach nie obedzie sie.

To samo ze znalezieniem pracy.

Tez jak w Polsce i na calym swiecie, sa kierunki po ktorych jest szalenie trudno cos zalapac (czyt: prawie wszystkie humanistyczne) i te, na ktorych mozesz niezle zarabiac jeszcze jako student (IT, announting, inzynierzy itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jest z takimi College? Ludzie po nich mają ciężkość ze znalezieniem pracy? Chodzi mi o osobę która np. pójdzie na kierunek który lubi i w którym jest dobra]

Jak i w Polsce, in na calym swiecie, sa tu tez zawody ktore nie wymagaja studiow. W innych dziedzinach nie obedzie sie.

To samo ze znalezieniem pracy.

Tez jak w Polsce i na calym swiecie, sa kierunki po ktorych jest szalenie trudno cos zalapac (czyt: prawie wszystkie humanistyczne) i te, na ktorych mozesz niezle zarabiac jeszcze jako student (IT, announting, inzynierzy itp.)

Jako "zawody które nie wymagają studiów" nawiązałaś do Collegu czy College uważasz za normalne studia bo niezbyt zrozumiałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos mi moze odpowiedziec na to moje pytanie?

Ja sie dokleje z pytaniem: tez mysle o jakiejs uczelni - jesli nie w tym roku, to w przyszlym. Ale widze, ze nie tylko pieniadze sa potrzebne, ale rowniez ilosc punktow z GPA. Jak oni to przeliczaja na nasza mature? Oraz jesli marzy mi sie dietetyka, a na studia potrzebna jest ocena m.in z biologii, ktorej ja nie mialam w liceum, czy nie mam szans na takie studia? Moge wziac kurs biologii na poziomie liceum, aby pozniej moc dostac sie na dietetyke? Jak to wyglada? I czy majac GC jestem uwazana jako rezydent, czyli place mniej? Czy czekajac na GC nie jestem jeszcze rezydentem i pojsc na studia nie moge?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie dokleje z pytaniem: tez mysle o jakiejs uczelni - jesli nie w tym roku, to w przyszlym. Ale widze, ze nie tylko pieniadze sa potrzebne, ale rowniez ilosc punktow z GPA. Jak oni to przeliczaja na nasza mature? Oraz jesli marzy mi sie dietetyka, a na studia potrzebna jest ocena m.in z biologii, ktorej ja nie mialam w liceum, czy nie mam szans na takie studia? Moge wziac kurs biologii na poziomie liceum, aby pozniej moc dostac sie na dietetyke? Jak to wyglada? I czy majac GC jestem uwazana jako rezydent, czyli place mniej? Czy czekajac na GC nie jestem jeszcze rezydentem i pojsc na studia nie moge?

Zalezy o jak prestizowej uczelni myslisz. Jezeli jest to cos z wyzszej polki to przygotuj sie na wieksze pieniadze, a takze na SAT-y, eseje etc. Do community college natomiast przyjmuja wlasciwie kazdego. Potrzebujesz przetlumaczone swiadectwo maturalne i to wlasciwie wszystko. Jak potrzebujesz ocene z biologii to najczesciej mozna to zalatwic przystepujac do placement test. Na podstawie jego wynikow okresla na jakim poziomie jestes i ile kursow z tej biologii musisz wziasc.

Z ta zielona karta to chyba od stanu, a nawet od szkoly zalezy. W Kalifornii musisz byc fizycznie obecna przez rok i jeden dzien i podjac kroki do zostania rezydentem. W niektorych szkolach wystarcza NOA, czyli nawet nie musisz byc rezydentem i placisz jak rezydent. Inne szkoly interpretuja ten przepis, ze musisz byc tutaj rok i jeden dzien i podjac kroki do zostania rezydentem tez minimum rok i jeden dzien temu, jeszcze inne szkoly w ogole chca zebys byla rok rezydentem, plus dowody, ze Kalifornia jest Twoim stalym miejscem zamieszkania, czyli wynajem badz wlasnosc mieszkania, samochod i ubezpieczenie na Kalifornie, rachunki na Twoje nazwisko etc. Poszukaj na stronie internetowej szkoly gdzie chcesz isc jak oni klasyfikuja rezydentow, a najlepiej zadzwon albo nawet idz do szkoly i tam Ci wszystko powiedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yikes. Nie wiedzialam.

Nie szkodzi, bo to tylko niewiele uczelni i szczerze mowiac sama bylam w szoku kiedy klienci przynosili mi dokumenty do I-20 a tam wyraznie napisane np: in-state: $12,000 out-of-state: $20,000 international student: $27,000.

Nawet dzwonilam do szkoly i pytalam czy aby nie ma tam pomylki, a oni mowia, ze to uczelnia prywatna i moga ceny ustalac tak jak uwazaja za stosowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
johnny21 a od kiedy Ty sie zajmujesz sprawa nielegalnych,.czy Ty kiedys widziales zycie nielegalnego w latach 90-tych-2000 roku a teraz?

Nie zagwarantujesz nikomu tego ze go nie zlapia,ze go za zwykle przewinienie drogowe nie przytrzyma Policja a w zyciu bywa roznie,,...Nie slyszales o tym ze po tej niby amnestii ma byc trudniej nielegalnym w zyciu codziennym?Maja byc pewne sprawy zaostrzone a zycie pokaze jak bedzie.

I napisz Nam gdzie My sie mylimy w sprawach prawnych?jak On bedzie nielegalnie to pozostaje amnestia lub tez ozenek z obywatelka,bedac legalnie mozna isc do szkoly-studia a potem bedac legalnie myslec nad sponsorowaniem pracowniczym ..Poczytaj posty Kariny i innych osob na ten temat..Nie mam nic przeciw szukaniu informacji na innych forach ale jesli ktos bedzie sie znal na pewnych spraw to prawie to samo napisze..

Masz jedynie racje ze musi On sam podjac decyzje i jak chce byc nielegalnie to jego sprawa,moze byc tak ze nic sie nie stanie a moze byc tak ze dostanie zakaz dozywotni wjazdu na teren USA a wtedy bedzie za pozno aby cos myslec..

ps mam znajomych ktorzy sa nielegalnie (sa wiele lat )ale to nie oznacza ze mam kogos do tego dopingowac i wspierac jak mozna cos wybrac innego i prostrzego.

Nie rozumiem w ogole co do mnie napisales. Od kiedy ja sie zajmuje sprawa nielegalnych i czy ja zagwarantuje komus to ze ich nie zlapia? O czym ty mowisz, prosze przeczytaj dokladnie co napisalem. Ja sie niczym nie zajmuje w tej sprawie i nic nikomu nie gwarantuje. Napisalem co sadze o poscie kolegi i to co napisalem podtrzymuje. Jesli bardzo chce wyjechac do USA na nielegala, to niech jedzie i sprobuje dlaczego ma nie jechac. Umowmy sie ze jesli gdziekolwiek mozna prowadzic w miare normalne zycie bedac nielegalnym, jest to USA. Nie wiem czy slyszal ktos ostatnio o aferze we Wloszech z imigrantami z Afryki, jak tam sobie radza z nielegalnymi imigrantami. Tam to dopiero jest dramat dla nielegalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w miare normalne zycie nielegalnych osob skonczylo sie dobrych pare lat temu,,szkoda ze nie byles w latach 90-tych w USA,,wtedy moglbys pisac i mowic jak kto bylo np:z prawem jazdy,,ze jak kogos zalapali to juz bylo cos,,ze Policja nawet nie zajmowala sie takimi osobami oraz ze pracy bylo ze ho ho...

a teraz powoli wszystko sie zmienia i jesli ktos chce byc i jechac jako nielegalny to jego sprawa ale nalezy napisac o wszystkim jak jest i jak bylo...To ze nadal jest ponad 11 milionow nielegalnych nie oznacza ze sa bezpieczni i mozna miec prawko ,ze Policja sie nimi nie zainteresuje wrazie czego..

A Wlochy -dawniej tak bylo i nadal tak jest,,tam malo sie zmienia pod tym wzgledem

ps kiedy bylem mlody i to bylo w latach 90-tych to sam ludziom mowilem aby jechali i byli nielegalnie ale po tym co sie czasami slyszy po znajomych-po forum-gazetach to sie wszystko powoli zmienia na gorzej niz na lepiej dla nielegalnych...to ze nadal moga zyc nie oznacza ze bedzie tak ciagle i ze jest jak w latach 90-tych ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...