darek42 Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Witam! Jestem obywatelem usa i mieszkam w usa.Ozenilem sie w polsce z polka i jestesmy w trakcie przygotowywania dokumentow potrzebnych do zloenia aplikacji dla mojej zony o wize emigracyjna.Jednak zanim to nastapi zona starala sie o wize turystyczna by poprostu spedzic zemna 3 tyg urlopu(dodam ze juz z nazwiskiem meza obywatela usa)i jej nie dostala z powodow niewystarczajacych powiazan z polska(tutaj dodam ze naszym zdaniem ma zupelnie wystarczajace).Nie rozumiem tego absurdu i chcialbym zapytac czy ktos sie juz z takowym spotkal,co zrobil i jak sie to skonczylo?Mam zamiar napisac zapytanie do ambasady w w-wie jakim prawem odmawia sie zonie obywatela wjazdu do usa na krotki okres urlopu gdy wiadomo ze okolo pol roku na 100% dostanie ona wize emigracyjna? Pozdrawiam wszystkich bez wyjatku )
Jackie Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Niestety, zdarza się dość często. Zdarzało się zarówno w mojej rodzinie jak i wśród znajomych. Odwoływać możecie się do upojenia, konsul ma prawo odmówić wydania promessy, nawet żonie obywatela, jeśli podejrzewa że ta osoba zostanie w USA.
mikey78 Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Moj kolega byl w podobnej sytuacji. Zapytanie do konsulatu wyslal, odpowiedz zawierala ogolnikowe sformulowania odnosnie przyczyn dla ktorych zona nie dostala wizy turystycznej - nie potrafila przekonac konsula o braku intencji imigracyjnych. Konsul poradzil zlozyc petycje imigracyjna zalatwic wszystkie formalnosci z NVC i oczekiwac na interview o zielona karte. Na tlumaczenie ze to tylko na urlop, konsul stwierdzil ze to nie okolicznosc nadzwyczajna i po uzyskaniu zielonej karty cale zycie przed nimi, a jako zona obywatela karte dostanie w przeciagu 6-8 miesiecy. Nie zostalo wiec im nic innego jak czekac na green card.
sly6 Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 ja dodam do tego ze mozesz pisac do swojego Kongresmena ale czy to pomoze to nie wiadomo.. Ty jestes ani 1 ani, tez ostatni ze takie cos sie dzieje,a przyczyna moga byc takie ze pod czas rozmowy Twoja zona nie przekonala Konsula ze nie zostanie dluzej niz wiza pozwala.. A teraz latwe pytanie oraz proste czy TY kazdemu ufasz-wierzysz tak bez granicznie ?wystraczy ze bedzie male ale i moze sie skonczyc dla 2 osoby roznie ,prawda? dlatego tez jedni wizy otrzymaja a inni juz nie tutaj dodam ze naszym zdaniem ma zupelnie wystarczajace Waszym zdaniem moze i ma wystraczajace ale jak przekonac Konsula zeby tak samo myslal?tak samo jak ja mysle ze jestem ok -a 2 osoba uwaza ze jednak nie jestem ok i mozna ze mna zrobic co sie chce wiec ...jak widzisz zycie jest ciekawe w taki przypadki bo Konsul to urzednik ale tez i czlowiek taki sam jak Ty i ja.. moze bylo by inaczej jakbys zlozyl papiery a tak ?tak samo sie bierze pod uwage jak Ty wleciales na teren USA ,jak miales z papierami..
mikey78 Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Sly, w tym przypadku nie tyle chodzi o to ze ona moze zostac dluzej, ile o to ze jak juz wleci na teren USA jako zona to bedzie mogla ubiegac sie o Adjustment of Status czyli dzieki wizie turystycznej ominie consular processing...a miedzy AOS a consular processing sa duze roznice, szczegolnie jesli moga zaistniec jakies warunki ktore wplywaja na 'inadmissability' danej osoby. Krotko mowiac jak dostaje sie wize turystyczna, kandydat nie musi byc sprawdzany tak dokladnie jak na wize imigracyjna. A jesli dostanie turystyczna, wleci do USA i zrobi AOS juz na miejscu to faktycznie wykorzystal wize turustyczna jako imigracyjna. I wlasnie tego konsul chce uniknac, bo dla osob majacych zamiar wyjechac na stale sa wizy narzeczenskie (K) i malzenskie (CR). ja dodam do tego ze mozesz pisac do swojego Kongresmena ale czy to pomoze to nie wiadomo..Ty jestes ani 1 ani, tez ostatni ze takie cos sie dzieje,a przyczyna moga byc takie ze pod czas rozmowy Twoja zona nie przekonala Konsula ze nie zostanie dluzej niz wiza pozwala..
darek42 Napisano 10 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Dzieki Wam wszystkim za szybkie momentarze! Wnioskuje ze nie ma znaczenia do kogo moja zona sie wybiera na urlop. Obywatelka PL chce spedzc z mezem obywatelem usa urlop w usa.A jest prawo mowiece ze rzad usa nie ma prawa stac na przeszkodzie lazczenia rodzin.Moim zdaniem wstawienie mojej zony w ramki osoby mogacej zostac w usa nielegalnie,wymaganie od niej udowadniania powiazan pl,udowadnianie ze wroci do pl przed uplywem konca wizy jest poprostu smieszne i bezprawne.Nie ma to wszystko znaczenia skoro jako moja zona i tak i tak bedzie mieszkc w usa legalnie a kiedys miec obywatelstwo usa.I tego typu komentarze mam zamiar umiescic w moim liscie do ambasady plus zadanie wyjasnienia poprzedniej odmowy plus zadanie przyznania promesy dla mojej zony poniewasz uwazam ze takowa poprostu jej sie nalezy.Zadne z nas nigdy nie zlamalo prawa ani polskiego ani amerykanskiego,nie bylo karane,pracujem i placimy podatki.Ambasada usa w w-wie poprostu lamie prawo utrudniajac kontakt obywatelowi usa z jego zona czyli najblizsza rodzina.Taki jest moj punkt widzenia i nie obchodzi mnie kaprys urzednika w okienku. Pozdrawiam wszystkich aktywnych w moim temacie oraz szczegolnie wszystkich cierpiacych kaprysy urzednikow
FUGAZI Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Napisz do swojego kongresmena jezeli wydaje Ci sie to smieszne i bezprawne. Tylko zapoznaj sie wczesniej z warunkami przyznawania wiz turystycznych.
katlia Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 "lamie prawo utrudniajac kontakt obywatelowi usa z jego zona czyli najblizsza rodzina." -- z ich punktu wcale nie utrudnia, przeciez mozecie miec tyle kontaktu ile chcecie, ale nie na ziemi amerykanskiej. fakt, ze ty nie mozesz z jakiskolwiek powodow wyjechac do polski lub gdziekolwiek zeby sie z nia widziec to juz nie ich sprawa. twoja sytuacja nie jest unikalna, znam wiele wiele takich przypadkow - ludzie musza poczekac na papiery i juz.
Jackie Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 Wnioskuje ze nie ma znaczenia do kogo moja zona sie wybiera na urlop. Ma znaczenie, i to duże. W Waszym przypadku jest to wręcz utrudnienie, a nie ułatwienie. Obywatelka PL chce spedzc z mezem obywatelem usa urlop w usa.A jest prawo mowiece ze rzad usa nie ma prawa stac na przeszkodzie lazczenia rodzin. Urlop to nie jest "łączenie rodzin". Moim zdaniem wstawienie mojej zony w ramki osoby mogacej zostac w usa nielegalnie,wymaganie od niej udowadniania powiazan pl,udowadnianie ze wroci do pl przed uplywem konca wizy jest poprostu smieszne i bezprawne. Rozumiem Twoje wzburzenie, ale jest to jak najbardziej zgodne z prawem. Nie ma to wszystko znaczenia skoro jako moja zona i tak i tak bedzie mieszkc w usa legalnie a kiedys miec obywatelstwo usa. Więc złózcie papiery. Bez tego konsulowi będzie b. trudno uwierzyć że żona nie wykorzysta wizy turystycznej do ubiegania się o AOS. I tego typu komentarze mam zamiar umiescic w moim liscie do ambasady plus zadanie wyjasnienia poprzedniej odmowy plus zadanie przyznania promesy dla mojej zony poniewasz uwazam ze takowa poprostu jej sie nalezy. Nic jej się nie "należy". Zadne z nas nigdy nie zlamalo prawa ani polskiego ani amerykanskiego,nie bylo karane,pracujem i placimy podatki.Ambasada usa w w-wie poprostu lamie prawo utrudniajac kontakt obywatelowi usa z jego zona czyli najblizsza rodzina.Taki jest moj punkt widzenia i nie obchodzi mnie kaprys urzednika w okienku. Niestety, od tego kaprysu zależy przyznanie wizy I nikt nikomu niczego nie utrudnia - prócz próby nielegalnego wykorzystania wizy turystycznej (nie twierdzę że macie taki zamiar). Możecie razem spędzić urlop w Polsce czy gdziekolwiek indziej.
dareknow0 Napisano 10 Maja 2011 Zgłoś Napisano 10 Maja 2011 W zasadzie jest regułą, że małżonek obywatela USA nie otrzymuje wizy turystycznej.Żona powinna starać się o wizę imigracyjną.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.