Skocz do zawartości

K-1... Chyba Dostałam? :)


Nigella

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po wielu miesiącach oczekiwania w końcu nadszedł ten dzień. Cała wizyta w ambasadzie trwała mniej niż godzinę, rozmowa z panią konsul była bardzo przyjemna (rozmawiałyśmy po angielsku). Pytania dość ogólne: jak się poznaliśmy, czym zajmuje się mój narzeczony, jak znalazł się w USA, gdzie będziemy mieszkać, co chcę robić w USA, itd. Klimat sympatycznej pogawędki z koleżanką, na pewno nie przesłuchania przez oficera :) Było oglądanie zdjęć, wydruków maili i czatów i na koniec informacja, że wszystko jest w najlepszym porządku i nie powinno być żadnych problemów, ale... ambasada ma jeszcze 24 godziny na sprawdzenie dokumentów. Tak czy inaczej paszport został, wróci DHL-em... chyba nie odeślą pustego? ;) PS. Jeśli macie jakieś pytania - piszcie, chętnie pomogę.

  • Odpowiedzi 106
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Gratulacje! Ja jestem w momencie oczekiwania na pakiet od ambasady, ale miło przeczytać, że rozmowa jest fajna i przyjemna :) Mam złe doświadczenia z rozmów z konsulami z czasów kiedy starałem się o wizę J-1 ;)

Napisano

co innego rozmowa o taka wize a co innego o wizy nie imigracyjne

wiele mozna o tym poczytac na forum

mozesz napisac ile czekalas od wyslania 1 papierow do rozmowy w Ambasadzie?

Napisano

Właśnie, też chętnie bym się dowiedział jak to się rozkładało czasowo:

od otrzymania info o przyjęciu petycji w USA do momentu otrzymania pakietu

od momentu odesłania pakietu do wyznaczenia terminu rozmowy

czas oczekiwania na rozmowę

no i jak już dostaniesz kopertę i paszport - ile na nie czekałaś

Napisano

taka koperta z paszportem powinna dojsc w 5 dni roboczych a ze mamy w Polsce dlugi weekend to moze byc troche czekania ;)

ps jak mnie pamiec nie mysli to nikomu nie odeslali pustego paszportu ..chyba ze byla pomylka w wizie -np z nazwiskiem wtedy nalezy odeslac-przyniesc paszport -takie cos moze sie trafic

Napisano

Niestety nie zapisywałam dokładnych dat, więc tak mniej więcej: mój narzeczony wysłał papiery pod koniec października, zatwierdzenie nastąpiło dopiero po siedmiu miesiącach - w maju (w tym czasie dzwonił kilka razy, żeby dowiedzieć się, co dzieje się z papierami, ale za każdym razem dowiadywał się, że jest długa kolejka i trzeba czekać). Pakiet do mnie przyszedł w czerwcu, odesłałam go mniej więcej po dwóch tygodniach, rozmowa została wyznaczona na 12 sierpnia. Sly6 ma rację co do tych pięciu dni roboczych - po długim weekendzie powinnam odzyskać paszport, mam nadzieję ;) Lochraven - a jak to wyglądało czasowo u Ciebie?

Co do rozmowy z konsulem - było ich dwoje, mężczyzna i kobieta. Z tego, co widziałam (niestety, rozmowy odbywają się przy udziale "publiczności" za plecami) pan był bardziej oficjalny. Ja jednak nie mam złych doświadczeń - ani z rozmowy o wizę turystyczną, ani nawet z lotnisk w USA. Wiadomo, że takie "przesłuchanie" to specyficzna forma - trochę dziwnie czuje się człowiek, który musi spowiadać się z prywatnych rzeczy przy pełnej "publiczności", ale co zrobić... taki koszt związku z Amerykaninem ;)

Napisano

Ja cały czas jestem w okresie oczekiwania na pakiet :) Póki co jest trochę lepiej, część "amerykańska" została załatwiona pomiędzy połową marca a początkiem sierpnia, czyli jakieś 4,5 miesiąca. 2 sierpnia zostały wysłane dokumenty ze stanów do ambasady u nas, więc mam nadzieję, że niedługo powinny wskoczyć do skrzynki.

Miałem cichą nadzieję, że może uda się wylecieć we wrześniu, ale chyba nie ma takiej opcji. Chyba, że urzędnicy mają serce i trochę to wszystko przyspieszą ze względu na to, że córcia czeka żeby się z tatą zobaczyć ;)

Czyli mówisz, że to oglądanie maili, zdjęć i smsów to przy publice? To może ja im fotkę z usg przyniosę, powinni się zadowolić, hehe :)

Napisano

"Publiczność" nie widzi Twoich zdjęć ani maili, ale na pewno wszystko słyszy. Dlatego zdecydowałam się rozmawiać z panią konsul po angielsku - w nadziei, że wiele osób nie zrozumie hahaha... ;) Co do września... ciężko powiedzieć, aczkolwiek jak składaliśmy papiery to byłam przekonana, że cała procedura zajmie góra trzy miesiące (nie wiem, skąd mi się to wzięło!). Tymczasem od złożenia papierów do mojego wylotu minie cały rok, a więc plany planami, procedury procedurami :)

Napisano

a to Pani Konsul z Polski? Myślałem, że te rozmowy to tylko Amerykanie przeprowadzają (no chyba, że pani konsul z USA ale po Polsku mówi). Dla mnie to tam w każdym razie żaden problem rozmawiać po angielsku, nawet lepiej rzeczywiście :) No wrzesień wygląda mało realistycznie w takim razie, ale mam nadzieję, że druga połowa października jest możliwa, byłoby miło.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...