Nigella Napisano 17 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Cierpliwość to podstawa przy procedurze K-1 - im prędzej zdasz sobie z tego sprawę, tym mniej będziesz się frustrować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 17 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 jesli ma sie kochajaca osobe i czekajaca to co to jest te pare miesiecy fakt moze jest nie zbyt ale a co dopiero szukac takiej osoby ale gdzie mozna znalesc takie to znow inne pytanie o wiele trudniejsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nigella Napisano 17 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Jakiej osoby? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lochraven Napisano 17 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Takiej, która (cię) pokocha (wnioskuję, że o to chodziło Sly'owi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nigella Napisano 17 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Aaaaaa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 17 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 a tak,,o taka mi chodzilo bo kochac mozna duzoo osob ale kochanym byc to juz nie koniecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akostka Napisano 18 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Maja 2012 Ja to wszystko rozumiem, ale to nie pierwszy związek na odległość, w którym jestem. Od dobrych 6 lat jest mi dane widywać ukochanego mniej więcej raz na 6 miesięcy. Po tym czasie każdy dodatkowy miesiąc jest frustrujący, zwłaszcza, że nie ma jasno określonego terminu, do którego odlicza się dni. Ehhh, przeklęta biurokracja. Czy ktoś podobnie jak ja jest na początku drogi czekania? Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nigella Napisano 18 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Maja 2012 Raz na sześć miesięcy... to i tak dobrze Głowa do góry dziewczyno, ja też przez to przechodziłam i też wiele nerwów mnie kosztowało oczekiwanie na ten bliżej niesprecyzowany termin... ale już jest po wszystkim i powiem Ci, że naprawdę warto było czekać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akostka Napisano 31 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 31 Maja 2012 Witam ponownie Nie mogę znaleźć nigdzie informacji na temat opłaty za wizę K-1 już przy spotkaniu w Ambasadzie. Z tego co zrozumiałam, to narzeczony przy składaniu pierwszego wniosku w USA uiszcza opłatę w wysokości 350$ (cena, którą podają wszystkie źródła), ale czytając inne wypowiedzi zauważyłam, że w Ambasadzie też się płaci. O jakiej kwocie mówimy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lochraven Napisano 31 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 31 Maja 2012 O kwocie $350 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.