Skocz do zawartości

Przesiadka w Paryzu (Charles de Gaulle Airport) do NYC


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

kiedys mialem bardzo podobnie, ale na szczescie zdazylem. mialem 8h przesiadke, az tu nagle sie okazalo, ze mnie na koncu wywolali na tym tzw "final call" po nazwisku... jako ostatniego. ledwo zdazylem. pan przy gate'cie na mnie patrzyl jak na 5-letnie dziecko co zbilo wazon ;-) a jeszcze lepiej bylo jak wszedlem do tego autobusu, ktory podwozi do samolotu - myslalem ze mnie zjedza tam!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy później...

witam... troche odgrzebałem temat.. bo tez lece z lotniska w paryzu tzn tam ma przesiadke do atlanty... i kurcze przylatuje i wychodze na terminalu 2E i odlot mam do atlanty z 2c i odstep miedzy samolotami 45minut

napewno zdąże ?bo jakos na chłopski rozum nie sa te terminale obok siebie...

i najlpsze czy jest to mozliwe ze nie ma zadnego posiłku w samolocie?? w rezerwacji pisze posiłek: NONE... jakos ciezko mi w to uwierzyc zeby leciec 10h i nie dostac zadnego posiłku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ubiegłym roku leciałam AirFrance z przesiadką na CDG do Waszyngtonu. Też miałam na przesiadkę mieć 45 min. No i niestety...

Mój samolot z Warszawy odleciał z 25 minutowym opóźnieniem, bo czekaliśmy na jakąś grupę spóźnionych pasażerów, i w efekcie w Paryżu byliśmy później. Ale wydawało się, że zdażymy, bo z terminala do terminala nie było daleko (chociaż już w tej chwili nie pamiętam jakie to były numery terminali). Jak przybiegłyśmy z koleżanką zdyszane do bramy samolot jeszcze stał, ale przemiłe panie powiedziały że jest juz po czasie, gate close i że nie wejdziemy. Nic nie dały nasze błagania.

Byłam załamana bo to oznaczało tym samym, że przepadnie nam lot lokalny z Waszyngtonu do Myrtle Beach, na który miałyśmy zakupiony bilet o klasie uniemożliwiającej zmianę lotu.

Na szczęście na CDG trafiłyśmy na bardzo sympatycznego i świetnie mówiącego po angielsku pana z AirFrance, który nie tylko przebukował nam bilety na następny lot za 4 godziny ale w dodatku zadzwonił do US Airways i załatwił nam (nie wiem jakim cudem) przełożenie naszych biletów na inny, późniejszy lot do MB. Wszystko skończyło się dobrze, ale na lotnisku myślałam że się popłaczę. Jednak gdyby samolot wystartował z Wawy o czasie 45 min byłoby w sam raz.[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ubiegłym roku leciałam AirFrance z przesiadką na CDG do Waszyngtonu. Też miałam na przesiadkę mieć 45 min. No i niestety...

Mój samolot z Warszawy odleciał z 25 minutowym opóźnieniem, bo czekaliśmy na jakąś grupę spóźnionych pasażerów, i w efekcie w Paryżu byliśmy później. Ale wydawało się, że zdażymy, bo z terminala do terminala nie było daleko (chociaż już w tej chwili nie pamiętam jakie to były numery terminali). Jak przybiegłyśmy z koleżanką zdyszane do bramy samolot jeszcze stał, ale przemiłe panie powiedziały że jest juz po czasie, gate close i że nie wejdziemy. Nic nie dały nasze błagania.  

Byłam załamana bo to oznaczało tym samym, że przepadnie nam lot lokalny z Waszyngtonu do Myrtle Beach, na który miałyśmy zakupiony bilet o klasie uniemożliwiającej zmianę lotu.

Na szczęście na CDG trafiłyśmy na bardzo sympatycznego i świetnie mówiącego po angielsku pana z AirFrance, który nie tylko przebukował nam bilety na następny lot za 4 godziny ale w dodatku zadzwonił do US Airways i załatwił nam (nie wiem jakim cudem) przełożenie naszych biletów na inny, późniejszy lot do MB. Wszystko skończyło się dobrze, ale na lotnisku myślałam że się popłaczę. Jednak gdyby samolot wystartował z Wawy o czasie 45 min byłoby w sam raz.[/img]

no ja lece z mniejszego lotniska..tzn z Pyrzowic w katowicach i tam chyba nie bedzie takiego opoźnienia.. tzn tak mysle :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lecialam z pyrzowic w zeszlym roku i lot odbyl sie zgodnie z planem, co do minutki  :D  :D  :lol:  

pozdro! :)

no to [beeep]:)

a teraz do tych posiłków... czy to w ogole mozliwe zeby tyle placic za bilet i nie miec ani jednej szmay na pokładzie ani drina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz do tych posiłków... czy to w ogole mozliwe zeby tyle placic za bilet i nie miec ani jednej szmay na pokładzie ani drina?

dla mnie to jest dosc dziwne, moze warto zadzwonic do biura i sie dowiedziec jak z tym jest naprawde. no bez jedzonka na pewno bedzie ciezko :cry: ... hmm jakos tez mi ciezko w to uwierzyc....

pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...