Przesiadka w Paryzu (Charles de Gaulle Airport) do NYC

[Jemko]

odlot Warszawa WAW godz. 705

przylot CDG godz. 930

Czas lotu: 02:25

odlot CDG godz. 1640

przylot Washington IAD godz. 1900

Czas lotu: 08:20

z tego rozumiem ze mam 6h godzin na przesiadke (mam nadzieje ze zdarze ), ale ten drugi lot to juz jest z uwzglednieniem zmiany czasu? -6h?

[STMan]

yep 8)

lecisz 8h,20min

wyladujesz o 19.00 czasu miejscicowego

[brg]

to jeszcze jedno pytanie. Docelowo lece do San Francisco, ale mam (oprocz tej super 45minutowej przesiadki w Paryzu) jeszcze jedna przesiadke, w Cincinati. Czy jesli ucieknie mi ten samolot Paryz - Cincinati, to moge liczyc na lot bezposredni do San Francisco czy nadal z ta przesiadka?

[Kociara]

Rok temu też miałam przesiadkę na tym lotnisku, do Stanów - bez problemu, mimo 45 minut, wszystko było świetnie zorganizowane, czekali na nas z tabliczkami itd.

Niestety droga powrotna była okropna. Leciałam z Atlanty, samolot miał opóźnienie i mimo, że z językiem na wierzchu biegłam na mój terminal busik się spóźnił, chłopak przy wejściu nie mówił po angielsku i kiedy dotarłam 5 minut za późno do bramki już nic nie dało się zrobić. "Gate closed. Sorry"

Szczęście w nieszczęściu, było nas 4, biednych polskich studentów. W kupie zawsze raźniej. Bilety przebukowali nam bez problemu, niestety lot był 5 godzin później.

Ale za to dostaliśmy darmowe vouchery na kanapkę i coś do picia w dowolnej kafejce na lotnisku, na dodatek dostaliśmy lepsze bilety (chwała przemiłej Francuzce, która nas uświadomiła, kiedy pytaliśmy, co się dzieje z bagażem) i mogliśmy cały czas siedzieć w strefie dla VIPów - darmowe drinki i przekąski, gazetki, Internet (beznadziejne francuskie klawiatury)...

W końcu Warszawa, Okęcie... bagaży nie widać... Zgubili bagaż mi i koledze, pozostałej dwójce się upiekło, tyle że ich z kolei zgarnęli celnicy. Walizki dotarły do mnie 3 dni później. No problem.

[emma37]

A ja musze się ...pochwalic, mam hmm... dużo lat i kilka dnii temu, wracając z NYC przesiadałam się w Paryżu, pierwszy raz i ..poradziłam sobie, mimo tego, ze nie znam francuskiego, angielski...szczątkowy, rosyjski w stopniu srednim (na nic się zda), nie miałam zadnych kłopotów, kierowałam sie takimi znaczkami: dwa samoloty namalowane w przeciwnych kierunkach a między nimi strzałka. W ten sposób znalazłam drogę do autobusu, a w autobusie jest monitorek, na którym widać gdzie podjechał autobus (jechałam z 2C na 2B), a potem gdy już byłam we właściwym terminalu na monitorze znalazłam odpowiednią bramke (bo na bilecie nie było napisane) i wszystko odbyło się bez komplikacji, więc nie ma się czym przejmować...

P.S. Ja nie mam 37 lat...niestety...

[biker]

A czy jest szansa żeby zdążyć przejść w 45 min. z terminalu 1 do 2C

bo z tego co zobaczyłem na mapce to dosyć daleko...

Mam też pytanie czy jeśli się spóźnie bo np. pomylę drogi czyli częściowo z swojej winy a samolot którym przyleciałem nie miał opóżnienia to czy też będę mógł się strarać żeby znależli mi za darmo następny lot??

[gorin]

to ja teraz z zupełnie innej beczki, czy ktoś miał doczynienia kiedykolwiek i leciał może liniami: Astanair - Kazakstan a dokłądnie z Wawy przez Madryt do NY JFK ???? :?: oczwiście do paryża LOTem a z paryża dopiero te drugie :wink: jak tak to czekam na recenzje, jakie to linie i czy warto? bo zamierzam nimi lecieć

pozdro

[moi_1]

..moj lot nie byl opozniony, a i tak na lotnisku w Paryzu czekalo na pasazerow z Polski dwoch pracownikow z tabliczkami, na ktorych bylo napisane: New York, a na drugiej Boston. Podwieziono nas na terminal. Nie mozna bylo sie zgubic.. Nie martw sie..

[xtek]

Ja tez mam tylko 45min na przesiadke - przylatuje o 9.30 do paryza, o 10.15 wylatuje do NY(JFK) a check-in deadline jest o 9.15, czyli juz po moim przylocie... a jak kurna jeszcze bedzie opozniony to juz calkiem masakra. A musze sie przemiescic z 2B na 2C. Myslicie, ze beda czekac z tabliczkami? w koncu przylatuje juz po odprawie wiec musza mnie szybko znalezc i przetransportowac.

[Lukk]

no to ja wam powiem ze AIR FRANCE to najgorsza linia jaka jest, szczyt niekompetencji

paryz-waszyngton 2006, lot non stop - mimo ze moj samalot jest na czas caly [beeep]any system z autobusikiem jezdzacym na okolo powoduje ze nie zdazam na moj samolot. Co smieszniejsze zdazylbym, ale po przyjsciu na moj gate byla tabliczka 'lot na przeniesiony na gate xxx' no i zabawa w bieganie przez cale lotnisko. Szlag mnie trafil, dziesiatki ludzi z reklamacjami w customer service, a do tego jedna osoba w okienku. 6 godziny czekania na nastepny samolot.

lotnisko waszyngton - razem z ok 20 osobami czekamy ponad godzine na bagaz ktory nie wyjechal nigdy - wtedy matoly zawolaly nas przez megafon. Trzeba czekac do jutra na bagaz - nikt nie zaproponowal zaplaty za nocleg jak to powinno byc /dno/.

Bagaz mial byc o 13, znajac skrajna niekompetencje tej zenujacej firmy zjawiam sie o 15 (optymista) dowiaduje sie od ciemnoskorego osbnika ledwo mowiacego po ang ze samolot ma spoznienie i bedzie o 16 (nikt do mnie nie zadzwonil, mieli 3 godziny). O 16 wychodzi z biura pyta tylko o ime i kolor walizki (nie sprawdza dokumentow zadnych!!)i znika. Przychodzi jakies 10 osob probujacych sie dostac do zamknietego nie wiadomo czemu biura w tej samej sprawie. Wraca ok 16.30 taszczac moja walizke. Znikam wspolczujac reszcie 'szczesliwcow'.

Jasne powiecie to sie zdarza, bo to normalne ze samolot ucieknie czy bagaz zaginie. Ale zachowanie AIR FRANCE w tej sytuacji jest nie do przyjecia, bede pisal zazalenia i zniechecal ludzi jak tylko moge do tej firmy bo widzialem jak sie takie rzeczy zalatwia w lufthansie - niebo a ziemia.