djkg6 Napisano 16 Lipca 2011 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2011 a mógłby ktoś mi wytłumaczyć jak to jest, no bo tak- ja patrzyłem na stronie pewnej firmy organizującej W&T (chodzi o tą największą) i z tego co tam zrozumiałem to oni cie przydzielają gdzieś na camp i ty nie masz nic tu do gadania. No a ja bardzo chcę po zakończeniu pracy pozwiedzać LA a jak oni rzucą mnie do pracy np. w New Hampshire to omg ;/ jest jakaś firma gdzie po prostu mówisz że chcesz pracować w okolicach XX i oni cię tam przydzielają czy po prostu zawsze tak jest że miejsce pracy to sprawa losowa??
MATIX Napisano 18 Lipca 2011 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2011 Często jest tak że wybierasz sobie oferte pracy jaka ma dane biuro, pracodawcy z ktorymi to biuro wspolpracuje wysyla ze moze za taka stawke przyjac kilka osob do tego i tego miejsca... Sytuacja sie zmienia gdy jedziesz na Job Hunting, wtedy to sobie sam/sama szukasz roboty
shawn Napisano 18 Lipca 2011 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2011 a mógłby ktoś mi wytłumaczyć jak to jest, no bo tak- ja patrzyłem na stronie pewnej firmy organizującej W&T (chodzi o tą największą) i z tego co tam zrozumiałem to oni cie przydzielają gdzieś na camp i ty nie masz nic tu do gadania. No a ja bardzo chcę po zakończeniu pracy pozwiedzać LA a jak oni rzucą mnie do pracy np. w New Hampshire to omg ;/ jest jakaś firma gdzie po prostu mówisz że chcesz pracować w okolicach XX i oni cię tam przydzielają czy po prostu zawsze tak jest że miejsce pracy to sprawa losowa?? Mówisz o programie Camp America, a nie o Work & Travel. To są wie zupełnie inne rzeczy. Camp jest opcją tańszą - około 2 tysięcy złotych. W&T musisz się liczyć z kosztami około 4,5 tysiąca najmniej. Z taką różnicą, że na Campie zarobisz max 1200$ i możesz posiedzieć sobie za to jakieś 10 dni w Nowym Jorku (jeżeli nic nie wydasz wcześniej) i do domu. Mało tego, campy zazwyczaj są usytuowane w środku lasu. Na W&T masz normalną pracę, za przeciętną stawkę. Na 90% będziesz pracować co najmniej w mieście, nie na wsi. Jeżeli zależy Ci na tym, żeby pojechać o konkretnego miasta, to są różne opcje programu W&T - self, arranged, full itd. W niektórych z nich sam sobie szukasz pracodawcy przez internet i wysyłasz ofertę do biura i lecisz tam gdzie chcesz. Uważam, że lepiej znaleźć dobrą ofertę W&T, niż płacic 2tys za program camp, 500 zł za wizę i zarobić 1200$, lepiej zapłacić za program w Polsce wa razy więcej, a zarobić na miejscu trzy razy więcej niż na campie.
djkg6 Napisano 19 Lipca 2011 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2011 aaaa to już rozumiem nie wiedziałem że to są dwie różne rzeczy. Bardzo dziękuję shawn.
ataga Napisano 10 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 10 Sierpnia 2011 [ Hej!! W zeszłym roku byłam na Work & Travel z firmy Why not Usa. Z tego co się orientuję- nie mają chyba siedziby w Poznaniu ; ( Kontaktowałam się z biurem w Krakowie- pomogli mi załatwić wizę, pozwolenie na pracę i skontaktowali z pracodawcą. Byłam przez 3 miesiące na Florydzie, przez cały czas pracowałam w tej samej restauracyjce- miałam dwa dni w tygodni wolne, więc udało mi się trochę pozwiedzać. Trafiła mi się fajna ekipa- mieszkaliśmy wszyscy razem i pracowaliśmy blisko siebie. Strasznie miło wspominam tej wyjazd.
terrorystka Napisano 28 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2011 Jakiś tydzień temu natchnęło mnie coś z tą Alaską.... Założycielko wątku, orientujesz się jak tam jest z tą pracą? Fabryki, magazyny z rybami, przeładunek ryb, skrobanie ryb, czy inne fuchy też można zahaczyć? Brzmi dość paskudnie, ale Alaska jest fantastyczna! Słyszałam, że jeśli komuś zależy na kasie, to leci właśnie tam, bo nawet nie ma jej tam gdzie wydać Pozdr.,
shawn Napisano 28 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2011 mi też ostatnio do głowy przyszła Alaska. Jak nie uda mi się nic znaleźć w NY, to wybieram rybki na Alasce
sly6 Napisano 28 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2011 nie wiem czy to jest 1 osoba czy tez wiecej by opisalo takie cos ale w tym roku to rybki http://forum.usa.info.pl/topic/19367-prawo-jazdy-wiza-j1/page__p__132050#entry132050
Nina89 Napisano 30 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 30 Sierpnia 2011 Również planuję wyjechać w przyszłym roku na W&T. Bardziej zależy mi na zachodnim wybrzeżu. Może być CA, a im bardziej na północ, tym lepiej. Jeżeli z pracą będzie kiepsko (a prawdopodobnie będzie), to i wschodnim nie pogardzę. Przeglądałam oferty biur podróży i z tego co się do tej pory zorientowałam, we Wrocławiu, gdzie studiuję, nie mam zbyt wielkiego wyboru. Zastanawiam się między Almaturem, który ma tutaj siedzibę oraz CCUSA i BTC, o których czytałam wiele dobrych opinii i mają chyba swoich przedstawicieli we Wrocławiu. W miarę możliwości chciałabym pojechać na 4 miesiące (miesiąc na zwiedzanie) w terminie koniec maja/początek czerwca - koniec września/początek października. Mam nadzieję, że EURO2012 skróci troszkę semestr Jeżeli komuś brak towarzystwa do wyjazdu to pisać
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.