Skocz do zawartości

Rozwód W Usa.


warrior

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A ta druga gdzie została założona?

Jedna sprawa - trwa w Usa od kilku miesięcy. I kila miesięcy (lat ?) dłużej, potrwa na pewno. Teraz okazało się, że drugi małżonek założył równolegle sprawę w Polsce.

Problem polega na niezgodności prawników. W Polsce uważają, że powinna się sprawa toczyć tylko w Polsce. Dla mnie to absurd.

Dzięki za zainteresowanie.

  • 1 rok później...

  • Odpowiedzi 20
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Moi Drodzy,

czy można przeprowadzic rozwod,gdy jedna z osob jest w Polsce i nei ma wjazdu do USA, a druga, obywatel amerykanski jest tam. Plus slub byl ok. 2 lata temu, bez legalizacji w PL. Czy trzeba brac adwokata? czy mozna notarialnie wyznaczyc pelnomocnika by to zalatwil? Od czego zaaczac by to zalatwic w miare szybko i tanio!??? dodam, ze nie ma dzieci ani wspolnego majatku, strona bedaca w PL wychodzi z inicjatywa rozwodu ale strona bedaca w USA zgadza sie na rozwod.

Z gory dziekuje za odpowiedz!!!!!!

  • 2 lata później...
Napisano

Witam,

Zwracam się ze sprawą dotyczącą procesu rozwodowego.

Przebywam obecnie w Miami od 3 miesięcy (wiza turystyczna), miesiąc temu wyszłam za mąz za obywatelna Stanów Zjednoczonych (Brazylijczyk). Poznaliśmy się w grudniu zeszłego roku, kiedy byłam tutaj po raz pierwszy. Wróciłam do Europy i w marcu ponowie zdecydowałam się przyjechać do Miami (do niego). Mój obecny mąz napoczątku znajmości był aniłem w skórze męzczyzny: niezliczoneobietnice, wspolne wyjscia, koncerty,zawody sportowe,kolacje... Po kilku tygoniach zdecydowałam się do niego przeprowadzić, po miesiącu wspólnego życia, po jego licznych namowach- zdecydowałam się za niego wyjść. Był to ślub cywilny, nigdy nie aplikowałam o zieloną kartę, nie odzwidzilyśmy nawet immigration, mam wszytskie dowody na to że ślub był w 100% prawdziwy i z miłości.

Kilka dni po ceremonii mój małżonek zmienił się diametralnie: zakazywał mi wychodzić z domu, zabraniał kontaktu ze znajomymi, osądzał mnie o lesbijstwo z moją najlepszą przyjaciółką... to był dopiero początek piekła... Codziennie, gdy wracał po pracy (brudny, nieumyty, z nieświeżym oddechem) rzucał się na mnie i żądał seksu... gwałcił mnie niemal codziennie(mam nato to dowody w postaci wiadomości do mojej mamy, do moich przyjeciół i do męża, w których opisywałam jak bardzo mnie krzywdzi swoim zachowaniem, że to co robi jest uwłaczające, że tego nie pojmuję... Zdecydowałam się na rozwód, powiedziałm o tym wprost.Zacząl wrzeszczeć, uderzył mnie. Przyjechała policja, sporządzili notatkę po moich zeznaniach. Była ze mną tego dnia przyjeciółka, więc mam także świadka w jej postaci.

Zgłosiłam sprawę do urzędu, założyłam mu sprawe w sądzie o molestowanie seksualnie i znęcanie się psychicznie nade mną.

Problem w tym,że nie moge złozyc papierow rozwodowych oosbiście, musze przebywac wedlug prawa na terenie USA 6 miesięcy (moja wiza kończy się za 3). Czy istnieje jaka kolwiek możliwowść zeby takowe malzenstwo anulowac? Moj mąż nie chce mi dac rozwodu, sam nie chce wnieść dokumentow o rozwod. Zalezy mi jak najszybszym rozwiazaniu tej sprawy i powrocie do Polski.

Bardzo proszę o pomoc.

Napisano

Witam,

Zwracam się ze sprawą dotyczącą procesu rozwodowego.

Przebywam obecnie w Miami od 3 miesięcy (wiza turystyczna), miesiąc temu wyszłam za mąz za obywatelna Stanów Zjednoczonych (Brazylijczyk). Poznaliśmy się w grudniu zeszłego roku, kiedy byłam tutaj po raz pierwszy. Wróciłam do Europy i w marcu ponowie zdecydowałam się przyjechać do Miami (do niego). Mój obecny mąz napoczątku znajmości był aniłem w skórze męzczyzny: niezliczoneobietnice, wspolne wyjscia, koncerty,zawody sportowe,kolacje... Po kilku tygoniach zdecydowałam się do niego przeprowadzić, po miesiącu wspólnego życia, po jego licznych namowach- zdecydowałam się za niego wyjść. Był to ślub cywilny, nigdy nie aplikowałam o zieloną kartę, nie odzwidzilyśmy nawet immigration, mam wszytskie dowody na to że ślub był w 100% prawdziwy i z miłości.

Kilka dni po ceremonii mój małżonek zmienił się diametralnie: zakazywał mi wychodzić z domu, zabraniał kontaktu ze znajomymi, osądzał mnie o lesbijstwo z moją najlepszą przyjaciółką... to był dopiero początek piekła... Codziennie, gdy wracał po pracy (brudny, nieumyty, z nieświeżym oddechem) rzucał się na mnie i żądał seksu... gwałcił mnie niemal codziennie(mam nato to dowody w postaci wiadomości do mojej mamy, do moich przyjeciół i do męża, w których opisywałam jak bardzo mnie krzywdzi swoim zachowaniem, że to co robi jest uwłaczające, że tego nie pojmuję... Zdecydowałam się na rozwód, powiedziałm o tym wprost.Zacząl wrzeszczeć, uderzył mnie. Przyjechała policja, sporządzili notatkę po moich zeznaniach. Była ze mną tego dnia przyjeciółka, więc mam także świadka w jej postaci.

Zgłosiłam sprawę do urzędu, założyłam mu sprawe w sądzie o molestowanie seksualnie i znęcanie się psychicznie nade mną.

Problem w tym,że nie moge złozyc papierow rozwodowych oosbiście, musze przebywac wedlug prawa na terenie USA 6 miesięcy (moja wiza kończy się za 3). Czy istnieje jaka kolwiek możliwowść zeby takowe malzenstwo anulowac? Moj mąż nie chce mi dac rozwodu, sam nie chce wnieść dokumentow o rozwod. Zalezy mi jak najszybszym rozwiazaniu tej sprawy i powrocie do Polski.

Bardzo proszę o pomoc.

Potrzebujesz niestety (albo stety) prawnika do tego.

Napisano

Wrzuc do Google Legal Aid Miami, i to co wyskoczy to darmowe legalne porady. Tam zapytaj o wszystko, powiedz tez o maltretwaniu przez meza, fakt ze masz police report i swiadka. No i, good luck...

Napisano

Złóż podanie o domestic violence green card. Będziesz w USA legalnie i będziesz miała czas na rozwiązanie sprawy rozwodowej. Napisz szybko do Kariny.

Napisano

Znam na Florydzie polskiego prawnika od trudnych rozwodow.

Jak chcesz namiary, daj mi znac. Facet pomogl mojej przyjaciolce, napewno cos poradzi przynajmniej.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...