mariano85 Napisano 25 Września 2012 Zgłoś Napisano 25 Września 2012 @mariano85 zdjęcia z ciocią twojej dziewczyny to żaden dowód dla konsula że sobie poradzisz w USA więc zabieranie tych zdjęć nie ma najmniejszego sensu. Skąd konsul ma mieć pewność ze osoba na zdjęciu to amerykanka a nie no twoja ciocia z Sieradza?? To zdjęcie miało tylko udowodnić ze nie wymyśliłem sobie "cioci" ... tylko ona istnieje naprawdę A to z "cicią z Sieradza" to musze powiedziec że żart Ci się udał hahaahah Z strony ambasady "Jednakże osoby ubiegające sie o taki rodzaj wizy zobowiązane są, zgodnie przepisami Aktu o Imigracji i Naturalizacji, przekonać konsula w trakcie rozmowy w sprawie wizy, a także urzędnika imigracyjnego w chwili przekraczania granicy USA, że będą w stanie zapewnić sobie utrzymanie bez korzystania z pomocy socjalnej. Juz mi się chyba nie uda załatwić tego i-134 za 7 dni rozmowa... myślicie ze 10k$ na poczatek + wspomne o pomocy ciotki przekona konsula? ,,to ciekawe ze Ciocia chce pomoc Ja nie mówie o daniu pieniędzy na start! .. mi chodzi o to zeby miec na poczatek dach nad głową i o to żeby popytała znajomych o prace to by była dla mnie bardzo duza pomoc! P.S. wspominam o niej bo ona akurat mieszka w SF tam gdzie chciałbym rozpocząć moje nowe życie.
sly6 Napisano 26 Września 2012 Autor Zgłoś Napisano 26 Września 2012 Mariano a sadzisz ze ja mam na mysli pomoc ze ktos Ci da kase?pomoc to ,,od dania dachu nad glowa po powiedzeniu dobrego slowa swoim znajomym i sie spytaniu o cos ..To jest zbyt rozlegle i teraz znasz taka Ciocie co wie co to pomoc to masz farta,wygrales losa na loterii ,tyle moge powiedziec wszystko sie da zalatwic w 7 dni,express poczta dojdzie w 3 dni a moze w 4 dni.. co do samej rozmowy to odpowiadaj na pytania,pokaz ze masz cel ,co chcesz zrobic ,zyc badz usmiechniety i pewny siebie powiedz o Cioci,ze lubisz SF,
mariano85 Napisano 27 Września 2012 Zgłoś Napisano 27 Września 2012 dzieki sly6 Czy na samej rozmowie oprócz jak pisze Sly6 być uśmiechnięty, pewny siebie, odzywac się TYLKO jak jestem pytany i pkazywć wszelkie dokumenty tylko jak będe o nie poproszony?( tak jak rozmowa o wize tyrystyczną) czy sam mam wyjść z inicjatywą i opowiedziec swój "plan na życie" co, jak, gdzie, z kim..!? INFO TNT : http://polish.poland...migracyjne.html
sly6 Napisano 27 Września 2012 Autor Zgłoś Napisano 27 Września 2012 tutaj sa inne zasady troche i nalezy cos samemu powiedziec,lecz nie za duzo,pamietaj ze czyjs czas kosztuje zobaczysz jak bedzie ale przygotuj sie co do planow
ilya_ Napisano 27 Września 2012 Zgłoś Napisano 27 Września 2012 mysle ze jak bedziesz pewny siebie i nie bedziesz sie motał sam ze sobą to wtedy bedziesz wiarygodny - tak jak turystycznie, tak jak pisze sly6, przygotuj sie z planami..
jupiter Napisano 28 Września 2012 Zgłoś Napisano 28 Września 2012 Witam mam pytanie troche z innej beczki ale nic nie moge znaleźć na ten temat tj. czy dzieci rezydenta mają takie same prawa jak obywateli us chodzi mi głównie o słuzbę zdrowia znajomy jest nielegalnie ale jego dzieci są obywatelami i korzysta z darmowej opieki medycznej tak jak nasze ośrodki zdrowia a czy moje dzieci też mogą czy musze za każdą wizyte płacić?
jupiter Napisano 28 Września 2012 Zgłoś Napisano 28 Września 2012 ----trzymam kciuki za TYCH co już w poniedziałek idą na rozmowę i czekam na relacje, POWODZENIA
Joanna30 Napisano 28 Września 2012 Zgłoś Napisano 28 Września 2012 Na moje oko zielonokartkowcy jednak nie mają takich praw, jak obywatele, ale może ktoś bardziej obeznany w temacie się wypowie.
kzielu Napisano 28 Września 2012 Zgłoś Napisano 28 Września 2012 Witam mam pytanie troche z innej beczki ale nic nie moge znaleźć na ten temat tj. czy dzieci rezydenta mają takie same prawa jak obywateli us chodzi mi głównie o słuzbę zdrowia znajomy jest nielegalnie ale jego dzieci są obywatelami i korzysta z darmowej opieki medycznej tak jak nasze ośrodki zdrowia a czy moje dzieci też mogą czy musze za każdą wizyte płacić? Wszystko zalezy zdaje sie od dochodow - Medicaid nie rozroznia (o ile sie orientuje - ale nie mialem okazji korzystac wiec na 100% nie wiem ) pomiedzy obywatelami i GC holderami, ale jak bedziesz mial normalna prace to bedziesz za wszystko placil (chyba ze dzieci podlaczysz pod swoje ubezpieczenie w pracy - jezeli takie dostaniesz).
dudek0502 Napisano 28 Września 2012 Zgłoś Napisano 28 Września 2012 Mam pytanie. Na początku wyjadę tylko sam do znajomych na jakieś, powiedzmy, cztery miesiące. Dłużej bez żony i dzieciaków raczej nie wytrzymam. W tym czasie chcę znaleźć pracę i jakieś lokum (jak myślicie, da się w tak krótkim czasie? - zatrzymam się w Filadelfii, o ile ma to jakieś znaczenie. Mam 36 lat i wykształcenie wyższe ekonomiczne, więc sprzątać i tyrać na budowie mogę . Jeśli się nie uda, wracam do Polski i nadal wspólnie z żoną prowadzimy firmę. Nie chcę jednak tracić GC i na wymagany w każdym roku czas zamierzam w USA się meldować. A teraz właściwe pytanie. Czy jeśli przygodę ze Stanami zaliczę tylko ja sam, to czy później mając tylko na siebie GC moja rodzina będzie mogła się starać o legalny wyjazd i pobyt w Ameryce? Bo rozumie, że jeśli oni się teraz nie wylecą, to ich wizy z automatu stracą ważność.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.