Polonia Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Witam , przeglądam dość długo te forum i postanowiłam w koncu dołączyc się i napisac o mojej sytuacji. Z moim chlopakiem poznalismy sie 6 lat temu.On jest obywatelem USA, przyjechal wtedy na wakacje do Polski. Spedzilismy ze soba cudowne chwile i niestety on wyjechal a z czasem nasz kontakt sie urwał. ... Po 6 latach znowu nawiązalismy kontakt .. i wszystko wróciło...(Ok , ale juz nie bede opowiadac calej historii)... Mam kilka pytan odnosnie wizy K1. Otóż , wiem ,że musimy miec dowody ze spotkalismy sie w ciagu ostatnich 2 lat, czy te spotkanie maja miec jakis wytyczony czas (chodzi mi o to czy to moze byc tydzien czy miesiac?) Jestesmy młodymi osobami (22,24) czy to jest jakas przeszkoda, mogą uznać nas za niepowarznych ? On ma prace ,ja nie pracuje ani nie studiuje . Zamierzam starac sie o wizę turystyczną jako sponsorow moge podac moich rodziców...ale co mam powiedziec na interview....ze chce odwiedzic narzeczonego?(chyba nie przejdzie) To troche ciezka sytuacja bo jak to wszystko zrobic.... wszyscy uwazaja ze oszalelismy ....
kzielu Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Spotkanie moze trwac nawet 5 minut, macie sie po prostu fizycznie spotkac i miec na to dowod. 22 i 24 lata to zadna przeszkoda, tylko upewnij sie ze narzeczony zarabia wystarczajaco duzo zeby byc Twoim sponsorem lub bedzie w stanie zalatwic co-sponsora. Turystyczna - inna historia. Co masz powiedziec na interview - najlepiej prawde. Jak nie dostaniesz, to niech narzeczony przyjedzie do Ciebie...
Nigella Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Polonio, przede wszystkim weź pod uwagę, że wiza K-1 jest po to, żeby wziąć ślub - to nie są przelewki. Wlatujesz do USA, masz 90 na wyjście za mąż - jeśli tego nie zrobisz, musisz wracać do Polski, bo stajesz się "nielegalna". Procedura K-1 jest czasochłonna i kosztowna, więc musisz być na 100% pewna, że tego chcesz - a przede wszystkim, że naprawdę chcesz wyjść za tego konkretnego mężczyznę, z którym - jak rozumiem - widziałaś się raz w życiu sześć lat temu. Z czysto ludzkiego punktu widzenia - na początek najlepsza będzie wiza turystyczna po to, żebyś mogła do niego polecieć, spędzić z nim trochę czasu, sprawdzić jak mieszka, poznać jego rodzinę. Nie dostaniesz wizy - niech on przyleci do Ciebie (moim zdaniem "odwiedziny narzeczonego" jako argument na interview to jednak samobój). "Wszyscy uważają, że oszaleliśmy" - doskonale znam ten ból ale jestem cztery miesiące po ślubie (wczoraj minęło mi dokładnie pół roku w USA) i ci "wszyscy" od dawna mogą mnie pocałować w nos Jakby nie patrzeć cierpliwość, pieniądze i odporność na to, co ludzie gadają, to trzy podstawowe zasady przy ubieganiu się o K-1
lochraven Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Na początek warto zdać sobie sprawę z faktów: a) Musi być spotkanie w ciągu ostatnich 2 lat K-1 trwa kilka miesięcy i kosztuje (łącznie z AoS w USA) ok. $2000 c) odwiedziny narzeczonego nie przejdą, ale jak powiesz, że poznałaś go 6 lat temu i po prostu chcecie odnowić znajomość a przy tym ty chcesz pozwiedzać a wyjazd sponsorują Twoi rodzice, to może się udać d) jak nie, to tak jak kzielu i nigella mówili, niech chłopak przyjedzie do Polski, wtedy zobaczycie
Polonia Napisano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Polonio, przede wszystkim weź pod uwagę, że wiza K-1 jest po to, żeby wziąć ślub - to nie są przelewki. Wlatujesz do USA, masz 90 na wyjście za mąż - jeśli tego nie zrobisz, musisz wracać do Polski, bo stajesz się "nielegalna". Procedura K-1 jest czasochłonna i kosztowna, więc musisz być na 100% pewna, że tego chcesz - a przede wszystkim, że naprawdę chcesz wyjść za tego konkretnego mężczyznę, z którym - jak rozumiem - widziałaś się raz w życiu sześć lat temu. Z czysto ludzkiego punktu widzenia - na początek najlepsza będzie wiza turystyczna po to, żebyś mogła do niego polecieć, spędzić z nim trochę czasu, sprawdzić jak mieszka, poznać jego rodzinę. Nie dostaniesz wizy - niech on przyleci do Ciebie (moim zdaniem "odwiedziny narzeczonego" jako argument na interview to jednak samobój). "Wszyscy uważają, że oszaleliśmy" - doskonale znam ten ból ale jestem cztery miesiące po ślubie (wczoraj minęło mi dokładnie pół roku w USA) i ci "wszyscy" od dawna mogą mnie pocałować w nos Jakby nie patrzeć cierpliwość, pieniądze i odporność na to, co ludzie gadają, to trzy podstawowe zasady przy ubieganiu się o K-1 Tak jestem tego pewna na 100 %, on tez. Może wydawa sie to dośc dziwne, ale to co do niego czuje nie da sie opisac... On pochodzi z mojego rodzinnego miasta, znam jego rodzinę. Tak, te trzy podstawowe zasady damy rade zniesc wszystko najwazniejszy jest cel. Dobrze ze tu są ludzie ktorzy rozumieją dziękuję
Nigella Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 On pochodzi z mojego rodzinnego miasta, znam jego rodzinę. OK, to zmienia postać rzeczy
Polonia Napisano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 Jaki moze byc najszybszy jaki najdluzszy czas oczekiwania na k1 ?
lochraven Napisano 23 Maja 2012 Zgłoś Napisano 23 Maja 2012 U mnie (bez żadnego RFE) trwało to między marcem a listopadem 2011. Może się wydłużyć oczywiście jeśli dostaniecie jakieś RFE czy coś zaginie, więc ciężko przewidzieć najdłuższy czas. Między 6-9 miesięcy najczęściej.
Polonia Napisano 24 Maja 2012 Autor Zgłoś Napisano 24 Maja 2012 A czy osoba taka jak ja ma szanse na dostanie wizy turystycznej ? Przeciez ja nie pracuje ani nie ucze sie ... jest sens starania sie dla mnie o taka wize?
sly6 Napisano 24 Maja 2012 Zgłoś Napisano 24 Maja 2012 Polonia,ma szanse i nie masz To nie latwa odpowiedz ,bo nie wiadomo na jakiego Konsula trafisz ..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.