Skocz do zawartości

Community College Usa Pytania


Rekomendowane odpowiedzi

A co chcialbys studiowac w USA? Ja chodzilam do community college jako miedzynarodowy student i placilam z tego powodu 3x wiecej niz Amerykanie- rezydenci danego stanu. Pozniej przenioslam sie na prywatny uniwersytet. Przez caly okres czasu studiow mieszkalam u rodziny amerykanskiej, ktorzy byli moimi sponsorami na studia. Nie wiem, czy znasz kogokolwiek w USA, gdzie moglbys mieszkac; jesli nie masz nikogo to licz sie z dodatkowym wydatkiem na zamieszkanie, wyzywienie itd. Bedac na wizie studenckiej nie mozesz legalnie pracowac. Ja osobiscie nie zawracalabym sobie glowy studiami w USA, jesli nie masz zasobnego portfela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

CC to generalnie strata czasu i pieniedzy, dostajesz papier, nie dostajesz sensownego wyksztalcenia. Wszystko zalezy od tego co jest celem...

Nie jest to do końca prawda, w CC wykładaja czasem ci sami ludzie co na prestizowych uczelniach. I żadnych różnic w wymaganiach nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jezeli potrzebujesz solidnej financial aid to najlepiej patrzyc na prywatne 4-letnie college/uniwersytety. Bo w publicznych, jako international student, niczego powaznego nie dostaniesz: to sa uniwersytety dla rezydentow danego stanu, i jakakolwiek pomoc finansowa jest tez dla rezydentow danego stanu. Wszyscy inni placa znacznie wiecej - out of state tuition. Jako miedzy narodowy student jestes out of state.

Ale te prywatne uczelnie ktore daja powazna pomoc finansowa sa bardzo konkurencyjne. Egzaminy SAT obowiazkowe, TOEFL tez; bardzo wysokie stopnie w liceum sa niezbedne. Aplikacja jest dosyc skomplikowana, jest spora robota papierkowa, transcripts, listy rekomendacyjne - to naprawde wymaga duzo pracy. Aplikacje sklada sie od wrzesnia do stycznia na nastepny rok akademicki, wiec w twoim wypadku dopiero moglbys zaczac na jesien 2013.

A w ogole, to ci powiem: studia w USA sa naprawde przyjemne. Ale to jest szalenie droga przyjemnosc, a zeby dostac scholarship musisz byc naprawde bardzo nieprzecietny. Wlasciwie, twoja konkurencja to sa najlepsi Polacy ktorzy tez staraja sie na te uczelnie. Ja bym radzila korzystac z darmowych uczelni w Polsce/EU, a dopiero starac sie o studia w USA na poziomie master's/doktoracie. Wtedy jestes graduate student, i szanse otrzymania dobrego scholarship sa znacznie wieksze. Wlasciwie wiekszosc programow doktoranckich sa "funded" to znaczy nie placisz czynszu, i czesto otrzymujesz dodatkowe fundusze na zycie lub/plus mozliwosci pracy na kampusie. Wyjatkiem sa studia MBA, medycyna i prawo - te kosztuja jeszcze wiecej niz na poziomie 'undergraduate' - to znaczy pierwsze 4 lata. Amerykanie przewaznie sie zapozyczaja zeby zaplacic za te studia. A potem splacaja je przez wiele lat :/

Składając aplikacje na wrzesień 2013 muszę mieć w tym okresie co podałaś już zaliczony TOEFL/SAT? Jeśli tak, to będzie ciężko. A licencjat jak jest traktowany, jak undergraduate?

Co do końcówki... No cóż, nie wiem, czy wytrzymam do licencjata w Polsce, bo może wczesniej zrezygnuję i pójdę do pracy... A co dopiero ukończyć studia i potem dopiero się przenieść do USA :) Już pewnie nie będę miał takiej motywacji i chęci, bo będzie przez ten czas ustabilizowana pozycja w PL, przyjaciele, praca, itp.

Koleżanka dostała stypendium na cały okres studiów a nie jest jakaś ponadprzeciętna ;) tak sądzę. Może to dzięki liceum w USA...

A co chcialbys studiowac w USA? Ja chodzilam do community college jako miedzynarodowy student i placilam z tego powodu 3x wiecej niz Amerykanie- rezydenci danego stanu. Pozniej przenioslam sie na prywatny uniwersytet. Przez caly okres czasu studiow mieszkalam u rodziny amerykanskiej, ktorzy byli moimi sponsorami na studia. Nie wiem, czy znasz kogokolwiek w USA, gdzie moglbys mieszkac; jesli nie masz nikogo to licz sie z dodatkowym wydatkiem na zamieszkanie, wyzywienie itd. Bedac na wizie studenckiej nie mozesz legalnie pracowac. Ja osobiscie nie zawracalabym sobie glowy studiami w USA, jesli nie masz zasobnego portfela.

Chciałbym studiować IT i szeroko pojętą informatykę. Rodzinę w USA mam, ale wolałbym nawet się ich nie pytać czy mogę u nich mieszkać, bo to tylko problem, itp. Pracować cośtam troszkę mogę, choć na drobne wydatki żeby było. Co do ostatniego... No cóż, muszę liczyć na scholara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawię je w formie punktów, będzie czytelniej:

1. Czy community college to w ogóle dobry pomysł?

Tak,szczegolnie przez pierwsze dwa lata,program taki sam jak na uniwerkach tylko cena znacznie nizsza.Wielu studentow wybiera CC aby zaoszczedzic.

2. Czy można pokryć całe koszty scholarshipem, czy tylko część?

Trudne pytanie,aby dostac taka pomoc najlepiej byc rezydentem/obywatelem.Pomoc dla pozostalych studentow jest raczej okrojona lub jest spora konkurencja.kazda uczelnia ma troche inne zasady ,musialbys sprawdzic na stronie konkretnej uczelni.

3. Czy student loan wchodzi w grę dla foreign studentów, czy też nie lub trzeba mieć poręczyciela?

Nie mam pojecia(sama nie jestem fanka zapozyczania sie na studia).

4. Czy 1 rok studiów w Polsce coś daje w USA, czy załózmy 1 rok w PL i wyjazd do USA, gdzie trzeba zaczynać od 1 roku?

Zalezy od uczelni,niektore moga Ci przepisac kredyty,niektore nie

5. Czy na community college wymagają TOEFL?

Zalezy,czasami wymagaja TOEFL,czasami Accuplacer Test,wszystko zalezy od statusu studenta i wymagan danej uczelni.

6. Po ilu latach można się przenieść na university i czy też można dostać scholarshipa?

Po 2 latach.

7. Czy posiadanie rodziny(dalszej) w USA coś ułatwia w tej sprawie?

Jezeli masz rodzine ktora zasponsoruje studia to tak:)

Dziękuję za odpowiedzi!

Pogrubilam odpowiedzi:)

Dodam jeszcze ze wg mnie tutaj licza sie umiejetnosci,charakter i jakie masz plany po studiach i co chcesz po nich robic.Sam papier,nawet z najbardziej prestizowej uczelni malo da jezeli nie bedzie doswiadczenia,szkolen,pomyslu na siebie.

Powodzenia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pokrywają całe koszty to ok, ale tam widzę, że są na załóżmy po 5 000$ za rok. To całości nie pokryje, a np. moja koleżanka dostała całe pokrycie.

Zapomnij o jakimkolwiek scholarshipie ktory pokryje calosc szkoly. Na twoim miejscu nie liczylbym nawet na te 5k$.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...