booboo Napisano 24 Października 2012 Zgłoś Napisano 24 Października 2012 Witam, Mam problem i moze ktos sprobuje mi pomoc. Z gory uprzedzam, ze wiem iz wiza turystyczna nie sluzy do brania slubu. Bede bardzo wdzieczna za opinie kogos kto byl w takiej stuacji, badz cos o tym wie. Z moim obecnym, juz od tygodnia mezem, znamy sie 3 lata. Poznalismy sie na wymianie studenckiej w Hiszpanii i od tej pory jestesmy razem. Moja praca, studia i zasobnosc portfela byly przyczyna tego, ze to on, co jakis czas przylatywal do Polski, zostajac za kazdym razem kilka miesiecy. Ja nie moglam pozwolic sobie na wyjazd i pozostawienie pracy na dluzej. Po obronie zdecydowalam sie sprobowac dostac wize turystyczna. Ku mojemu zdziwieniu (po wszystkich koszmarnych historiach- min. z forum) udalo sie! Dostalam pozwolenie na pobyt na 6 miesiecy. Mialam poczatkowo zostac miesiac, moze dwa. Okazalo sie ze mam tutaj duze mozliwosci dostania pracy, wszytsko dobrze sie ukladalo i ze wreszcie mozemy byc razem. Tydzien temu wzielismy cichy slub i skompletowalismy dokumenty, lacznie z pozoleniem na podrozowanie w trakcie procesu (wybaczcie ze nie uzywam fachowych nazw i tych numerow formularzy, ale moja druga polowa ogarniala je wszystkie znacznie lepiej i glownie on zajal sie ich wypelnianiem). Chcialam wrocic do domu na swieta. Wczoraj okazalo sie ze ktos z mojej rodziny zachorowal i nie wiadomo czy nie jest to kwestia dni...Zrozpaczona pojechalam do biura imigracyjnego gdzie dowiedzialam sie by dostac pozwolenie na wyjazd i powrot musze czekac jakies 3 miesiace. Powiedziano mi ze mozemy zlozyc/ wyslac dokumenty po moim powrocie, ale nie ma pewnosci ze zostane wpuszczona. Nie wiem co robic...boje sie ze jak wyjade i to nie bede mogla wrocic. Moje pozwolenie na pobyt jest do 18 stycznia. To moja pierwsza wiza, pierwsze podejscie, pierwszy pobyt w USA, nigdy nie bylam karana, to moje i meza pierwsze malzenstwo. Wiem, ze nie moge przy powrocie powiedziec, ze wracam by uzyskac zielona karte bo jest to konflikt pomiedzy celem podrozy a tym do czego sluzy wiza turystyczna. Czy urzednik na lotnisku bedzie wiedzial, ze wzielam slub? Czy moge sprobowac wrocic po kilku miesiacach jako "turysta"?
kzielu Napisano 24 Października 2012 Zgłoś Napisano 24 Października 2012 Mozesz probowac, niemniej jednak kazdy powrot na turystycznej w tym momencie bedzie czystym fraudem. Opcje masz - nie jechac, czekac na Advanced Parole - pojechac, wyslac dokumenty na CR-1 - zajmie rok mniej wiecej (wiza malzenska) - probowac wjechac na turystycznej - mozesz zostac nie wpuszczona albo dostac pieczatke no AOS. Wybor jest Twoj.
jkb Napisano 28 Października 2012 Zgłoś Napisano 28 Października 2012 Powrót na turystycznej odradzam. Moim zdaniem najsensowniejsze rozwiązanie: - złożyć AoS już dzisiaj, włącznie z AP - skompletować dokumenty świadczące o nagłości sytuacji (choroba - zaświadczenie od lekarza na przykład - im więcej, tym lepiej) - czekać aż przyjdzie I-797C za AP (lub numer sprawy smsem czy mailem) - najpewniej w ciągu kilku dni od wysłania papierów - umówić się na infopass w lokalnym biurze USCIS, przedstawić sytuację, dowody i poprosić o expedite na AP. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku, z tego co wiem, papier drukują na miejscu. Z tym można wyjechać.
karina Napisano 1 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 1 Listopada 2012 Powrót na turystycznej odradzam. Moim zdaniem najsensowniejsze rozwiązanie: - złożyć AoS już dzisiaj, włącznie z AP - skompletować dokumenty świadczące o nagłości sytuacji (choroba - zaświadczenie od lekarza na przykład - im więcej, tym lepiej) - czekać aż przyjdzie I-797C za AP (lub numer sprawy smsem czy mailem) - najpewniej w ciągu kilku dni od wysłania papierów - umówić się na infopass w lokalnym biurze USCIS, przedstawić sytuację, dowody i poprosić o expedite na AP. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku, z tego co wiem, papier drukują na miejscu. Z tym można wyjechać. Byloby ok, ale jest male "ale": ona musi miec wziete odciski zanim wyleci, inaczej cala sprawa bedzie denied. Wiec nawet gdyby - zaznaczam "gdyby", bo w lokalnych USCIS w wiekszosci nie robia juz spraw typu expedited AP chyba, ze jest to smierc w rodzinie lub wypadek dotyczy dziecka aplikanta badz wspolmalzonka aplikanta - chciala zrobic tak jak piszesz to bez odciskow wiele nie zrobi, a na odciski czeka sie teraz roznie, bo Obama podpisal dla mlodziezy to co podpisal i kazdy musi miec wziete odciski, kto chce dostac pozwolenie na prace.. Sa sprawy w NYC gdzie na odciski czekaja teraz ludzie ok. 1,5 miesiaca...
jkb Napisano 2 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 2 Listopada 2012 Byloby ok, ale jest male "ale": ona musi miec wziete odciski zanim wyleci, inaczej cala sprawa bedzie denied. Wiec nawet gdyby - zaznaczam "gdyby", bo w lokalnych USCIS w wiekszosci nie robia juz spraw typu expedited AP chyba, ze jest to smierc w rodzinie lub wypadek dotyczy dziecka aplikanta badz wspolmalzonka aplikanta - chciala zrobic tak jak piszesz to bez odciskow wiele nie zrobi, a na odciski czeka sie teraz roznie, bo Obama podpisal dla mlodziezy to co podpisal i kazdy musi miec wziete odciski, kto chce dostac pozwolenie na prace.. Sa sprawy w NYC gdzie na odciski czekaja teraz ludzie ok. 1,5 miesiaca... Może i racja. Wiem natomiast, że ludzie z VJ próbują robić walk-in biometrics i części się to udaje. Już sama taka informacja spowodowałaby u mnie chęć przejechania tych paru(dziesięciu) mil, gdybym miał taką awaryjną sytuację. Zawsze warto spróbować swoich sił z bezduszną maszyną urzędniczą. Ja zawsze powtarzam, że trzeba być proaktywnym w swoich działaniach Jak dobrze wiesz, na razie źle na tym nie wyszedłem Pozdrawiam!
sly6 Napisano 3 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 3 Listopada 2012 Ja zawsze powtarzam, że trzeba być proaktywnym w swoich działaniach Jak dobrze wiesz, na razie źle na tym nie wyszedłem dobrze napisane to samo robie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.