EwasVegas Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Witam serdecznie! Zaczynam ten temat, poniewaz mamy w Stanach wiele osob z polskim wyksztalceniem magisterskim, pragnacych rozwijac sie we wlasnej profesji w USA. Czy ktos molgby podzielic sie swoim doswiadczeniem z przenoszeniem polskiego dyplomu na amerykanskie uczelnie i szansami na prace? W tym temacie nie chodzi o kontynuacje edukacji, czyli od magistra do doktora ale mozna napisac, jezeli macie jakies ciekawe opinie. Osobiscie, jestem magistrem filologii polskiej wraz ze specjalizacja dziennikarska. Pragne przeniesc sie na jeden z am. Uniwersytetow, niestety moj suplement do dyplomu nie zostal przetlumaczony ale wiem (z dobrych zrodel), ze am. uczelnia moze sie tym zajac. Jezeli nie nalezysz do grona uniwersyteckiego, to rowniez podziel sie swoim doswiadczeniem zwiazanym z szansami pracy w zawodzie dla polskich magistrow w USA. Pozdrawiam!
maciek2012 Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Dobre sobie... polscy "magistrzy" nie mogą znaleźć pracy w Polsce bo jest ich tak wielu, a myślisz że znajdą w Stanach? Chyba przy azbeście.... Dzisiaj magister z Polski to jest o dupę potłuc tytuł, trzeba być wieloletnim specjalistą w swojej dziedzinie żeby zacząć marzyć o pracy w USA.
sly6 Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Ewasvegas ale gdzie chcesz ta prace znalesc,jak znasz dobrze jezyk angielski? masz jakies doswiadczenie w dziennikarstwie
River Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Z tym uznawaniem dyplomow to roznie jest.Czasami uznaja czasami nie-wszystko zalezy od uczelni i dyplomu oraz zawodu jaki chce sie tu wykonywac.Zawsze jednak lepiej miec przetlumaczony papierek:) Z wlasnych doswiadczen:u mnie na dyplom raczej nikt nie patrzyl ale przetlumaczylam go bo byl mi potrzebny do pracy(w jednej z moich prac szef kazal pokazac dyplom w obecnej wogole nie chcieli,uwierzyli na slowo ze mam takie wyksztalcenie jakie podalam). Jednak w zdobyciu pracy takiej jaka chcialam najbardziej pomoglo mi kilkuletnie doswiadczenie(tutaj zdobyte).Dyplom byl na 2 miejscu,choc teraz to sie troche zmienilo i juz bardziej tu zaczynaja patrzec na dyplom,robi sie powoli tak jak w Polsce.Dlatego zdecydowalam ze robie tu studia-ale nie sa one celem samym w sobie tylko droga do celu:)Jak na razie caly czas najbardziej sie liczy doswiadczenie+certyfikaty jezeli chodzi o moja"branze". Czyli podsumowujac-szansa na prace w zawodzie zawsze jest,z dyplomem magistra czy tez bez-duzo zalezy jednak od branzy:) Powodzenia w planach:)
kzielu Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Dobre sobie... polscy "magistrzy" nie mogą znaleźć pracy w Polsce bo jest ich tak wielu, a myślisz że znajdą w Stanach? Chyba przy azbeście.... Dzisiaj magister z Polski to jest o dupę potłuc tytuł, trzeba być wieloletnim specjalistą w swojej dziedzinie żeby zacząć marzyć o pracy w USA. Dokladnie tak.
katlia Napisano 6 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2012 Nie rozumiem... dlaczego chcesz sie przeniesc na amerykanski uniwersytet jezeli nie chcesz kontynuowac studiow w kierunku doktorata?
jkb Napisano 12 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 12 Listopada 2012 To ja się podepnę pod wątek. Mam pytanie dotyczące mgr inż. - czy powinno się to przedstawiać jako MSc, MSE, czy jeszcze coś innego? Trochę szukałem i z tego co wiem, to różnica polega w tym przypadku na tym, co się studiowało. Nie udało mi się znaleźć jednak jednoznacznej odpowiedzi Będę wdzięczny za wszelkie informacje
makdonald Napisano 12 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 12 Listopada 2012 Hej, nie ma S.P.Rawy.Odpowiedz jest akurat prosta jak budowa cepa : w usa tytul "inzyniera" nie jest - w przeciwienstwie do polszy - tytulem naukowym nie wspomne juz o postkomunistycznym dziwologu jakim jest "mgr inz." tutaj np. na stanowisku "chemical engineer" moze pracowac osoba z B.S. in chemical engineering jak rowniez z Ph.D. in general chemistry poznalem tez kiedys goscia, ktory mial M.S. in Physics a robil za "chemical engineer" tak, ze tu jest jak to mowia do wyboru do koloru p.s. nie bede sie wglebial bo mi na leszczach nie zalezy ale ty ze swoim "mgr inz." to probuj na indy moze jakies kola wymieniac przy torze
jkb Napisano 12 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 12 Listopada 2012 Hej, nie ma S.P.Rawy.Odpowiedz jest akurat prosta jak budowa cepa : w usa tytul "inzyniera" nie jest - w przeciwienstwie do polszy - tytulem naukowym nie wspomne juz o postkomunistycznym dziwologu jakim jest "mgr inz." W "polszy" tytuł inżyniera również nie jest tytułem naukowym. tutaj np. na stanowisku "chemical engineer" moze pracowac osoba z B.S. in chemical engineering jak rowniez z Ph.D. in general chemistrypoznalem tez kiedys goscia, ktory mial M.S. in Physics a robil za "chemical engineer" tak, ze tu jest jak to mowia do wyboru do koloru Oczywiście odpowiedź całkowicie niezwiązana z pytaniem p.s. nie bede sie wglebial bo mi na leszczach nie zalezy ale ty ze swoim "mgr inz." to probuj na indy moze jakies kola wymieniac przy torze Ech, po Tobie nie spodziewałem się niczego innego Może ktoś inny się wypowie?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.