Skocz do zawartości

Wielokrotne Podróże Do Usa - Czy To Coś "złego" ?


Rekomendowane odpowiedzi

A ja czytałem o osobie która za pierwszym razem nie została wpuszczona i była zdziwiona. Potem okazało się jednak ze w ambasadzie powiedziała że chce na miesiąc a bilet miała przy sobie na 6 miesięcy. Jedziesz w odwiedziny czy na wakacje, to myśl o tym i jaki możesz mieć fajny czas a nie obawy co może być. Nie martw się tym na co nie masz wpływu i jest już tam gdzieś zapisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

bo prace na czarno widac na 1 rzut oka ;) ze ktos bedzie pracowac, i po odpowiedziach to widac

wlasnie cardigan takie moga byc domysly i tyle.

wiesz ile bylo tematow do podanego Twojego ,ile odpowiedzi a ile historii ..troche tego jest .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosze zapoznajcie sie z wieloma historiami z tego forum,tak piszecie to ze swojego zycia ale zycie nie jest takie jak sie wydaje ;)

moze podam taki przyklad ,,ciekawy

http://forum.usa.inf...ejny-przypadek/

i co ta dziewczyna zlego zrobila,moze za czesto latala ale nie zlamal prawa przeciez prawda ?

moze nie nalezy sie nakrecac ale to urzednik wydaje zgode na ponowny wlot i o tym nalezy pamietac a nie ze nie lamie prawa i wracam na czas ;)

No właśnie i podobne historie słyszałam... Tak jak mówi @sly6 i tak jak pisałam wcześniej - od urzędnika wszystko zależy i wcale nie musi się tłumaczyć, dlaczego mu się nie spodobałam. Oprócz tego Amerykanie nie zawsze są tak mili jak w sklepie czy na ulicy jak w w/w wątku widać :/ i stąd moje obawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam za odpowiedzi ;) Macie rację oczywiście, że martwienie tu nic nie da, bo co ma być to będzie, a ja i tak polecę ;)

Chciałam jednak właśnie się dowiedzieć, czy to co mówią to prawda, czy to w mojej chorej głowie coś się roi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza się sly6, ja w sumie sam doradzam a jak jestem na lotnisku ledwo żyję przez nerwy hehe. Wiem jednak, że nie warto się martwić bo nic to nie zmieni. Urzędnik decyduje to my chociaż wyglądajmy na uśmiechniętych i pewnych siebie a nie zestresowanych :).

Wiem wiem nawet dostajemy biała karteczkę po wyjściu z ambasady że promesa nie gwarantuje wejścia na teren USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIsfer i tak tez nalezy leciec ;)

nalezy byc wyluzowanym ale na tyle aby dobrze wyszla rozmowa

Dobrze napisales o tym bilecie,czasami ludzie przez to maja czasami problemy

Wiele tez jest historii ze ktos lata czesto,pare razy do roku i nic sie nie dzieje i wiekszosci spraw takimi jest :)

jedynie pokazalem ze nie zawsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...