Co W Przypadku Śmierci Głównego Sponsora F3?

[jackchan]

Witam,

Jesetm sponsorowana w kat.F3 a moja priority date to dopiero 18 Aug 2008 a teraz rozpatrują March 2003. Sponsoruje mnie mój tato który obecnie ma 74 lata. Moje pytanie: co się stanie z moim sponsorowaniem jeśli mój tato nie doczeka momentu w którym zaczną mi spływać papiery. Biorąc pod uwagę że kolejka w biuletynie posuwa się bardzo powoli może się okazać że możemy czekać znacznie dłużej niż 5 lat. Biorąc pod uwagę wiek taty ( chociaż dzięki Bogu jest w całkiem dobrej formie ), czas oczekiwania i możliwe przesunięcia kolejki na niekorzyść oczywiście to czy sponsorowanie przepadnie?

Proszę o odpowiedź osobę kompetentną, która zna jakiś przepis prawny na ten temat a nie odpowiada na podstawie własnych przemyśleń.

Dziękuję

[kzielu]

Petycja umiera razem z petitionerem. To jest zresztą dość logiczne bo wizy imigracyjne w tej kategorii służą do łączenia rodzin. Jak ktoś umrze to nie ma czego łączyć....

[sly6]

blogs.usembassy.gov/philippines/?p=67

[karina]

Petycja umiera razem z petitionerem. To jest zresztą dość logiczne bo wizy imigracyjne w tej kategorii służą do łączenia rodzin. Jak ktoś umrze to nie ma czego łączyć....

Nie jest tak do konca. Mozna dostac green card jesli osoba, ktora wyplenila I-130 umrze zanim ktos dostanie green card tylko trzeba spelniac pewne warunki. Jesli ktos bedzie chcial to opisze to w nastepnych postach.

[kzielu]

No wiem - humanitarian reinstatement..

[jackchan]

Wieeeelkie dzięki za odpowiedzi.

Karino,

bardzo proszę jeśli będziesz miała wolną chwilkę napisz ze szczegółami jakie są wtedy możliwości by cała sprawa nie przepadła.

Moje wszystkie papiery dotyczące sponsorowania są u jakiegoś prawnika w Newark. Spraw formalnych dopilnowuje moja siostra mieszkająca w Stanach. Prawnik jej powiedział że nawet gdyby tato nie doczekał momentu w którym zaczną spływać nasze dokumenty to nie ma wpływu na toczące się sponsorowanie. Nie to, żebym nie ufała prawnikowi ale czasem wiecie jak jest - mówią to co ktoś chce usłyszeć aby nie stracić klienta. Dlatego chciałam by ktoś neutralny napisał jak to jest faktycznie i czego się mogę spodziewać.

Ja już pisałam kilkakrotnie o moich perypetiach dotyczących USA: Na początku przepadła możliwość sponsorowania w kat. niezamężne dzieci do lat 21 bo tato dostał swoją gc kilka miesięcy po ukończeniu przeze mnie 21 lat.w 2004 roku wylosowałam green card - okazało się że mam za wysoki numer i sprawa legła w gruzach. Przepadło też sponsorowanie jako niezamężna córka bo w wieku 25 lat wyszłam za mąż. I tak ciągle coś. Więc teraz zaczynam się obawiać czy to sponsorowanie które założył na mnie tato jako już obywatel w F3 nie przepadnie gdyby mu się coś stało.

Proszę o rozwinięcie tematu i z góry dziękują.

PS. wzięłam udział w losowaniu - może tym razem się uda :-)

[kzielu]

http://www.uscis.gov/green-card/green-card-through-family/basic-eligibility-section-204l-relief-surviving-relatives

http://www.uscis.gov/green-card/green-card-through-family/humanitarian-reinstatement

Tu masz wszystko napisane.

[jackchan]

Widzę, że to nie takie proste.

Z tego co wyczytałam w drugim linku to moja sprawa musi być "approved". Co to dokładnie oznacza? TZN. o jaki etap konkretnie chodzi. Moja siostra dostała w tamtym tygodniu pismo do mnie ( pierwsze od złożenia petycji przez tatę ) po 5 latach w którym podano CASE NUMBER i pisali że moja sprawa została przekazana dalej. Czy to jest już ten "approval"?

Poza tym wyczytałam kto może być "substitute sponsor" - nie wiem czy siostra będzie miała wystarczający dochód by sponsorować mnie, męża i 2 dzieci. Mam w stanach bardzo bogatego brata ciotecznego, który już raz się zgodził złożyc swoje oświadczenie w mojej sprawie więc myślę że tym razem też mogłabym na niego lliczyć. Tylko że wśród wymienionych osób na liście nie ma kategorii - kuzyn. No i muszę podać solidne argumenty na korzyść mojego wyjazdu, które przekonają odpowiednich urzędników, żeby przyznać mi wizę.

Jęsli coś przeoczyłam poprawcie.

I bardzo proszę Karino - make it clearer for me :-) Tak czarno na białym cobym wiedziała na czym stoję.

Bardzo dziękuję za pomoc wszystkim zaangażowanym forumowiczom.