Skocz do zawartości

Spotkanie Warszawa


PaNiKa

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 96
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Konieczne wspomnij ze jedziesz zwiedzac Clearwater, Twoja wiarygodnosc wzrosnie wtedy 100%.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

A i ciekawe znajomości można w Clearwater nawiązać......następnym razem będzie miał wolny wstęp do USA jako misjonarz

Napisano

Smiejecie sie, a tymczasem lokalnie Clearwater znane jest ze spektakularnych zachodow slonca i calej oprawy artystycznej z tym zwiazanej - podobnie jak Key West tylko pewnie malo kto o tym wie: http://www.sunsetsatpier60.com :) Bardziej znane (i rozpoznawane przez Amerykanow) atrakcje w okolicy: Busch Gardens (afrykanski park rozrywki w Tampie), most Sunshine Skyway, muzeum Salvadora Dali w St. Petersburgu, plaza Siesta Key pod Sarasota (uznawana w wielu rankingach za najpiekniejsza na Florydzie). Stosunkowo niedaleko jest Orlando, gdzie jak wiadomo jest mnostwo parkow rozrywki.

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Właśnie dzisiaj przeczytałam cały wątek. Juz pomijając to, ze aż mnie nosi, ze to wszystko ma byc nielegalne i jeszcze forum CI byc może pomogło w osiągnięciu tego, mam pytanie: masz 20 lat, studiów jeszcze nie skończyłes a juz zakładasz, ze w Polsce CI sie nie powiedzie?? Ja mam 25 lat, w stanach jestem dopiero kilka miesięcy. Skończyłam studia w Polsce i przez rok pracowałam. Nie byłam jakimś orłem w czasie studiów, dobrze sie uczyłam i tyle, angazowalam sie tez w inne projekty. I jakoś dostałam prace w firmie, gdzie jak na początek bardzo dobrze mi płacili. Ok 5 Tysi miesięczne dodatkowo diety i inne dodatki, ubezpieczenie medyczne itp. Co roku awans i podwyżka ok 12 tysi plus opłacenie biegłego rewidenta. Szczerze dobrze mi sie żyło. A moi znajomi tez biedy za 1400zl nie klepali, radzili sobie całkiem niezle. Weź sie ogarnij na tych studiach, a nie wierze ze sobie pracy nie znajdziesz z normalnym wynagrodzeniem po IT, chyba ze beznadziejny z tego jesteś. A i praca na kompie po 12 - 14h to nie jest jakieś tam sobie wesołe klikanie na klawiaturze. Może nie jest tak ciężka fizycznie (choć czasami mi juz kręgosłup wysiadał), ale to jest niezły zapieprz. A tak BTW, dostałeś wizę? Mam nadzieje, ze nie. Mam tez nadzieje, ze sobie poradzisz w Polsce. I mam tez nadzieje, ze jak juz kiedyś zawitasz na ta Florydę, to faktycznie turystycznie :)

Gość Violonczela
Napisano

PaNiKa - ja tez nie wierzylam w wiele rzeczy, ktore mi moj mąż opowiadal o USA ...dopiero kiedy sama sie przekonalam na wlasnej skorze, ze nie jest tak rozowo jak sobie wyobrazalam, to zaczelam sobie przypominac co mi mowil. A nie moglam uwierzyc w opowiesci o tym, ze transport publiczny w niektorych miejscach kuleje i ze nie pojade autobusem zawsze tam gdzie chce, a w mojej miejscowosci bym sie w autobus nie wpakowala, bo tez sie boje. Jakies dziwne towarzystwo tym jezdzi.

Nie wierzylam (albo raczej nie chcialam wierzyc tak jak Ty) w to, ze sluzba zdrowia moze mnie obedrzec ze skory, poki nie zobaczylam rachunkow za leczenie kanalowe jednego zęba (bez ubezpieczenia 1200 dolarow, a z ubezpieczeniem zaplacilam jakies 300)

Nie chcialam tez wierzyc w to, ze nie wszystkie miejsca sa bezpieczne. Tymczasem moje osiedle jest ogrodzone drutem kolczastym i wlasciwie poza ten obszar pieszo staram sie nie ruszac, bo jakies dziwne typki sie kreca. No, ale coz... akurat tutaj mnie zeslalo, gdybym sama miala wybierac, to mieszkalabym gdzie indziej, ale musze te 1.5 roku tutaj przepękac :P dobrze, ze szkole widze z okna to moge piechota popylac.

Nie, nie boje sie ze mnie ktos zastrzeli, boje sie ze mnie ktos portfela i telefonu pozbawi lub zgwalci :P

Jak sobie w Polsce siedzialam i patrzylam na mape w googlemaps tego miasta to myslalam sobie, ze o tu i tu podjade sobie rowerkiem albo pojde pieszo, a tu hmm.. rowerem po tzw. hajłeju ciezko ;), a pieszo tym bardziej.

Sa w USA takie miasta, gdzie wiem, ze byloby mi lepiej, ale ze wzgledu na moj 'styl zycia', ktory obecnie prowadze wybieranie sobie miejsca zamieszkania jest chwilowo niemozliwe.

Tak tylko jak patrze na Twoje posty to widze, ze ja tez w wiele rzeczy wierzyc nie chcialam, ale tak wlasnie mam, ze nie uwierze poki nie zobacze, a opowiesci innych lecą przez sito u mnie :) Niektore ostrzezenia sie sprawdzily, inne absolutnie nie. ;)

Fakt faktem, ze USA ma sporo pozytywnych stron i odkad tu jestem to nigdy nie chcialam wracac do PL. ;)

Napisano

Właśnie dzisiaj przeczytałam cały wątek. Juz pomijając to, ze aż mnie nosi, ze to wszystko ma byc nielegalne i jeszcze forum CI byc może pomogło w osiągnięciu tego, mam pytanie: masz 20 lat, studiów jeszcze nie skończyłes a juz zakładasz, ze w Polsce CI sie nie powiedzie?? Ja mam 25 lat, w stanach jestem dopiero kilka miesięcy. Skończyłam studia w Polsce i przez rok pracowałam. Nie byłam jakimś orłem w czasie studiów, dobrze sie uczyłam i tyle, angazowalam sie tez w inne projekty. I jakoś dostałam prace w firmie, gdzie jak na początek bardzo dobrze mi płacili. Ok 5 Tysi miesięczne dodatkowo diety i inne dodatki, ubezpieczenie medyczne itp. Co roku awans i podwyżka ok 12 tysi plus opłacenie biegłego rewidenta. Szczerze dobrze mi sie żyło. A moi znajomi tez biedy za 1400zl nie klepali, radzili sobie całkiem niezle. Weź sie ogarnij na tych studiach, a nie wierze ze sobie pracy nie znajdziesz z normalnym wynagrodzeniem po IT, chyba ze beznadziejny z tego jesteś. A i praca na kompie po 12 - 14h to nie jest jakieś tam sobie wesołe klikanie na klawiaturze. Może nie jest tak ciężka fizycznie (choć czasami mi juz kręgosłup wysiadał), ale to jest niezły zapieprz. A tak BTW, dostałeś wizę? Mam nadzieje, ze nie. Mam tez nadzieje, ze sobie poradzisz w Polsce. I mam tez nadzieje, ze jak juz kiedyś zawitasz na ta Florydę, to faktycznie turystycznie :)

Nie dostal wizy z tego co czytalam w innym watku ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...