katlia Napisano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2014 W szpitalu gdzie kolezanka rodzila nie dawno samo slowo 'formula' bylo verboten. Nowe matki po porodzie od razu byly zapisywane na spotkanie z 'lactation specialist' zeby im pomoc w razie problemow z karmieniem piersia. Dodatkowo, wszystkie otrzymywaly lekture na temat jak wazne jest karmienie piersia, i swistki z lista ktore firmy ubezpieczeniowe placily za koszty wynajecia breast pump. Podejscie bylo raczej anty formula, i raczej tylko w wypadkach kiedy matka po prostu nie mogla. Trafilas wtedy na nietypowy szpital, freja, i to ciekawe ze w tak bardzo politycznie poprawnym SF.
freja Napisano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2014 Sama jestem ciekawa jak bedzie tym razem. Moze cos sie zmienilo. Pamietam, ze wtedy tez niby mial przyjsc lactation consultant i jakos mu nie pasowalo przez trzy dni. Eee, nie powinnam byla tak sie poddac, ale bylam wtedy bardzo mloda i chcialam dobrze dla mojego bobcia, ktory mial ponad 4 kg na dzien dobry.
katlia Napisano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2014 Nie wszystkim kobietom karmienie piersia sie udaje. Ja mialam dosyc malo pokarmu, musialam pompowac, a jak wrocilam do stresujacej pracy na pelen etat (dziecko mialo raptem 12 tygodni) to juz w ogole mleko zniknelo.I co? I nic. Dziecko wychowalo sie zdrowe i inteligentne. Gdyby sie urodzilo o 100 lat wczesniej pewnie by przezylo, wiec formula nie jest all bad!
kig Napisano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2014 Alez nie mozna sie z tego powodu katowac! Zgadzam sie z katlia, nie mozesz, albo ci nie wychodzi, to dawac formula I tyle. Wazne zeby sprobowac. Ja karmilam pierwsze dziecko 11 mcy. Karmie rowniez I teraz ale wiem ze na 11 mcy nie ma nawet szans bo za miesiac wracam do pracy. Ale ciesze sie ze dalam Malej dobry start, a potem co bedzie to bedzie. Trzeba sie cieszyc ze ma sie zdrowe I sliczne dziecko a nie zamartwiac pierdolami
Rubicon Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Zona miala cesarke...niespodziewana dwa miesiace przed terminem...bylem z nia na sali przez caly czas. Corka natychmiast zostala przetransportowana do specjalistycznego szpitala w miescie obok. Zona byla w szpitalu 4 dni. Wlasna sala...a wlasciwie pokoj jak w hotelu z roomservice itp. Koszt porodu i pobytu zony to lekko ponad 12k...z czego my zaplacilismy 3k. Corka byla w NICU 57 dni. Zona w tym czasie mieszkala obok szpitala w domu Ronald McDonald a ja dojezdzalem po pracy. Koszt pobytu corki w szpitalu to lekko ponad milion...w 100% pokryte przez moje ubezpieczenie. Opieka w obu szpitalach na najwyzszym poziomie. W NICU moglismy byc z corka praktycznie non stop...jedynie wypraszali podczas porannego i wieczornego obchodu(30minut).
freja Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Jezu.. ponad milion.... to mnie tu przeraza. Fajnie, ze wszystko szczesliwie sie skonczylo, ale.... milion?
kzielu Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Dodatkowo wiekszosc polis ubezpieczeniowych ma klauzule o max lifetime coverage zwykle w wysokosci kilku milionow, przekroczysz i dziekujemy, prosze sobie poszukac innego ubezpieczyciela...
andyopole Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Niewiele osob zdaje sobie sprawe ze leczenie w Polsce tez kosztuje. Tylko malo kto o tym mysli bo nie dostaje rachunku, nawet do obejrzenia...
freja Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Nic nie jest za darmo, ale nie wiem co to by musialo byc, zeby za 2 miesieczny pobyt wczesniaka na odziale neonatologicznym w Polsce szpital wystawil rachunek powiedzmy miliona zlotych, czy nawet 100tys pln. Dwa lata temu moj syn byl leczony tydzien w szpitalu w Polsce bez ubezpieczenia na zapalenie pluc i musialam za to zaplacic 1400 pln. Nawet jesli bylby tam dwa miesiace to mowimy o ok 10 tys zlotych. Kwota duza, ale powiedzmy do przelkniecia, mozna wziac jakis kredyt, a tu? Rodzina zrujnowana.
andyopole Napisano 9 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2014 Nic nie jest za darmo, ale nie wiem co to by musialo byc, zeby za 2 miesieczny pobyt wczesniaka na odziale neonatologicznym w Polsce szpital wystawil rachunek powiedzmy miliona zlotych, czy nawet 100tys pln. Dwa lata temu moj syn byl leczony tydzien w szpitalu w Polsce bez ubezpieczenia na zapalenie pluc i musialam za to zaplacic 1400 pln. Nawet jesli bylby tam dwa miesiace to mowimy o ok 10 tys zlotych. Kwota duza, ale powiedzmy do przelkniecia, mozna wziac jakis kredyt, a tu? Rodzina zrujnowana. ...te kwoty napewno nie zawieraja pelnego kosztu uslugi. Gdyby policzyli wszystkie koszty, ktore ponosi szpital, opal, ochrone, prad itp. byloby duzo wiecej...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.