andyopole Napisano 13 Marca 2014 Zgłoś Napisano 13 Marca 2014 z tymi kwitkami najprosciej przy braku jezyka trzymac je w dloni przy wyjsciu z lotniska a po drodze ten co bedzie ten celny kwitek potrzebowal sam go sobie z dloni szanownej mamusi wyjmie. Jesli nikt go nie zechce, pal ich licho, gaz I do przodu. :-)
pelasia Napisano 14 Marca 2014 Zgłoś Napisano 14 Marca 2014 Wlasnie przejrzalm mapki Monachium. Wiekszosc przylotow Z PL jest na terminal 2 I wyloty do USA z tego samego terminala, wiec chyba mama sie nie zgubi. Dowiaza ja prawdopodobnie autobusem z samolotu do lotniska ,bedzie musiala wziac ruchome schody na pozniom wyzej I szukac bramek. Chyba tez bedzie musiala przejsc przez kolejne security, zdjemowanie butow, przeswietlenia itp, ale chyba nie powinna miec wiekszego problemu. Z tego co pamietam Monachium oferuje darmowe kawy, herbaty, gorace czekoady itp z maszyny przy bramkach Jesli mama nie ma super krotkiego czasu na przesiadke to da rade, Zycze powodzenia! Bede wysylac pozytywne mysli, a sama bede przechodzic przez to samo w czerwcu ;/
Paulina_89 Napisano 14 Marca 2014 Zgłoś Napisano 14 Marca 2014 Ja wlasnie jak ostatnio przylecialam do PL to pomagalam takiej babce, ktora na lotnisku w Monachium nie mogla sie dogadac. Uslyszala jak gadam przez telefon z mezem po angielsku i pozniej z rodzicami po polsku i do mnie podeszla i spytala czy pomoge. Okazalo sie, ze jej lot odwolano i miala czekac na lotnisku 5 h a przy tym przeniesc bagaz itp. Zal mi kobiety bylo, bo wydawala sie zagubiona i bezradna bez znajomosci angielskiego. Bądź pod telefonem z mama i wtedy jak bedzie miala problem to poda komus telefon i Ty wyjasnisz co i jak. Mozesz tez wytlumaczy zeby szla za znakiem 'Connecting flights' a nie czasami 'Baggage/Luggage claim' na lotnisku w Monachium i ze potem ma szukac swojego numeru Gate. No i deklaracje celna mozna jej po polsku przeslac, zeby sobie w samolocie wypelnila jak trzeba. Albo niech sobie druknie po ang., Ty jej pomozesz wypelnic i potem sobie przepisze w samolocie: http://www.prawoimigracyjneusa.com/images/6059b-eng.jpg
andyopole Napisano 14 Marca 2014 Zgłoś Napisano 14 Marca 2014 Kiedys podobnie mialem w Amsterdamie. Ja przylecialem z Berlina i idac na swoja przesiadke uslyszalem jak jakis chlopak rozmawia przez telefon z Polska i jest zdalnie sterowany gdzie ma dalej isc. Okazalo sie ze przylecial z WAW a dalej lecial do Brazylii i tak w Wawie "zarzadzil" swoimi bagazami ze musial je w AMS odebrac i przeniesc na dalszy lot nie majac zielonego pojecia co, jak i gdzie. Pomoglem, zreszta nie pierwszy raz podobna sytuacja mi sie zdarzyla, moze i mnie ktos kiedys pomoze.
sly6 Napisano 15 Marca 2014 Zgłoś Napisano 15 Marca 2014 moze pomoze nie ma co za duzo liczyc,tez sie pomaga ludziom jak sie widzi kogos zagubionego ,nie czeka sie na prosze lecz sam czlowiek wychodzi z inicjatywa Nie mam na mysli samych Polakow,Polonii lecz osoby z roznych czesci swiata ktorym tez sie pomaga
Femshep Napisano 16 Marca 2014 Zgłoś Napisano 16 Marca 2014 Jeśli chodzi o wylądowanie w USA i rozmowę z celnikiem, to najlepiej, jakby mama spróbowała trzymać się blisko jakiś Polaków (jeśli to możliwe). Ja sama pełniłąm rolę tłumacza na Newark. Staliśmy z mężem w kolejce do okienka a tu mnie celnik wskazał palcem i przywołał. Zapytał czy mówie po ang i polsku i poprosił, żebym była tłumaczem dla starszej pani, która po angielsku nie znała ani słowa. Kartka też wydaje się być dobrym pomysłem.
Mozaika Napisano 3 Lipca 2015 Zgłoś Napisano 3 Lipca 2015 Jest jeszcze inna opcja - zaznaczenie przy kupnie biletu, że osoba, która leci jest niepełnosprawna. Nie musi być niepełnosprawna na wózku, może mieć drobne kłopoty z poruszaniem się, a kto po sześćdziesiątce takowych mieć nie może? Wtedy przy wyjściu z samolotu czeka ktoś w wózkiem i przewozi do stosownego miejsca, potem następny dalej (jeśli jest bardzo daleko to kursują wózki elektryczne, coś w rodzaju meleksa), aż zostawi przy odpowiedniej gate Nie płaci się za to, ale dobrze mieć jakieś drobne dla wózkarza
Jan_Chicago Napisano 24 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 24 Listopada 2015 Jak przyjeżdza rodzina do mnie (obecnie jestem chwilowo w PL) to zawsze powtarzam, zeby trzymali sie innyc polkow z CHicago a oni poogą!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.