Skocz do zawartości

Dlaczego Właściwie Wyjeżdżacie?


Gość miqhs

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 456
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Witam wszystkich,

Tak czytam czytam, az postanowilam napisac. Z Polski wyemigrowalam pare lat temu i zupelny przypadek sprawil, ze jestem w Stanach (serce nie sługa). Zanim wyjechalam, zarabialam , jak na polskie warunki calkiem niezle, moi znajomi zarabiali niezle, mialam (i mam niestety dalej) mieszkanie w kredycie we franku szwajcarskim, prywatne ubezpieczenie zdrowotne i inne przywileje. Mialam te 26 dni urlopu i na zjazdach absolwentow liceum klepano mnie po ramieniu ze sobie tak swietnie radze.

Pracowalam i mieszkalam po kolei w Niemczech, Kanadzie i teraz sa Stany. Mialam kontrakty w Autralii, UK i Nowej Zelandii. I od kiedy opuscilam kraj, rpzestalam sie martwic o wiele rzeczy. Po pierwsze odkrylam po co jest konto oszczednosciowe, bo nie wiedzialam po co mi to w polsce, bo sie nie dalo nic odlozyc. Zawsze bylo cos, a jak nie cos, to jakis urzad albo cokolwiek innego.

Po drugie - chociaz powinno byc pierwsze - jestem w stanie pomoc finsowow mojej rodzinie - moze nie zawrotnie, ale z polskiej emerytury nie da sie wyzyc, nie da sie wyleczyc, nie da sie zaplacic rachunkow. Moi rodzice sa na emeryturze, tylko ja im moge pomoc, bo nie dorobili sie ani w PRL ani na przelomie systemow, ani pozniej. Tak jak znakomita wiekszosc polskich emerytow. Nie chce takiej przyszlosci ani dla siebie ani dla swoich dzieci. Miw Polsce bylo dobrze, ale czy byloby dobrze za 10-15 lat? Nie sadze.

Po trzecie - kultura pracy. Jak do mnie szef po raz pierwszy przyszedl i podziekowal za prace tego dnia, to musialam meic ciekawy wyraz twarzy, bo zapytal sie czy wszystko ok i czy chce troche wody. Roznica miedzy korpo w Polsce, a korpo w innym kraju jest olbrzymia. Mialam 26 dni urlopu ale nigdy mi ich nie pozwolono wykrozystac, natomiast chetnie placili mi za niewykrozsytane dni. Platnosci za nadgodziny w PL nigdy nie widzialam, premie dostalam pare razy i byla to glownie satysfakcja, ze dostalam (cos na ksztalt zoabczenia pegaza na zywo), niz z samej wartosci pensji.

Po czwarte - co nie dla wszystkich jest istotne - prowadzenie wlasnego biznesu. W Polsce to jest nawet nie bieg z przeszkodami, to jakas koszmarna szkola przetrwania. Wiem, mialam w PL dwie firmy. To jest kompletna paranoja. Nie mowie, ze jest to proste, ale jest to wykonalne.

Po piate - prosze spojrzec na ten link , to duzo wyjasnia - http://www.tvp.info/14871065/25-tys-zl-kary-za-daszek-z-pleksi-dla-muzealnika-amatora

Po szoste - bezpieczenstwo. Wszyscy wiemy, jak to w US sa strzelaniny, mordy i gwalty na kazdym rogu, wszyscy sie mnie pytaja zawsze czy widzialam jakas strzelanine. Nie, nie widzialam i nie slyszalam, nie mialam okazji, natomiast w PL dwa razy obrobili nam mieszkanie. Za drugim razem wezwalismy policje, a ta bala sie wejsc do srodka, bo obawiali sie, ze zlodzieje sa dalej w srodku. No i co oni biedni zrobia? Chrzanie bezpieczenstwo, ktore nie jest bezpieczenstwem. W PL nie ma pozwolenia na bron, ale na sztachete juz nie trzeba miec (vide ostatni marsz niepodległości uświęcony kijami baseballowymi).

To by chyba bylo na tyle.

Dla mnie Polska to piekny kraj. Na wakacje. Po przebywaniu dluzej niz trzy tygodnie i wizycie w wiecej niz jednym urzedzie, mam ochote uciekac jak najszybciej. Zaden kraj nie jest doskonaly, ale niestety kraj ojczysty to nagromadzenie absurdow, reliktow z epoki minionej i szalenczej galopujacej kombinatoryki. Jezeli jest nawet dorbze przez jakis moment, to bardzo szybko moze sie to zmienic. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość espe

A ja powiem Wam że trochę specjalnie dodałem wpis "dlaczego nie wyjeżdzam". Nie to żeby to co tam pisałem nie było prawdą, tylko chciałem aby wątek był bardziej realny a nie samo lukrowanie US. Wg. mnie każdy ma inne argumenty ale warto dokładnie zastanowić się dlaczego chcemy jechać a nie kierować się emocjami/uczuciami/wyobrażeniami bo może być ciężko. Przynajmniej wg. mnie. Ja mam swoje powody do wyjazdu i nie są to finanse bo tak naprawdę zanim będę zarabiał tyle co w Polsce to może minąć trochę czasu. Ale są też inne argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo! Temat zdechł. Hmm co to ja jeszcze chciałem powiedzieć? Aaa! Wait for it.... a nie mówiłem!? :) Mówiłem, że w kilka dni po 1 maja wyparuje 80% napaleńców na losowanie DV :)

Myślę, ze wyparowała też chęć do dzielenia się własnym zdaniem. I nie ma to wiele wspólnego z wynikami loterii.

A w temacie właśnie tych wyników - czas planować inne rozwiązania. Szkoda życia na czekanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shmehr - po prostu strach się bać odezwać w tym temacie, bo zaraz zostanie się potraktowanym odpowiednio (jak idiota, marzyciel, naiwniak itd) - po co?

Nie o to, nie o to. Po prostu w swoich marzeniach trzeba mieć jeszcze odrobinę rozsądku. Albo powiem inaczej - ok Ty marzysz o USA i to rozumiem, pozytywnie. Ale są osoby, które o Stanach zasłyszały coś piąte przez dziesiąte, napalili się jak daltonista na kolorowy telewizor, i tak w kółko macieju ;)

... a teraz wyparowali bo przyszło rozczarowanie. Życie. No ale jak bywalcy uprzedzali, by pohamować emocje bo szanse wynoszą mniej niż 2% to i tak o nie przemawiało ludziom do rozsądku.

Tak mnie właśnie naszło, że może by sobie tak skoczyć do ju es end ej pod koniec roku na 2-tyg urlopik... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...