kzielu Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 mam combo card, marriage certificate, ssn card na nazwisko meza. to dokumenty rzadowe i powinne byc one uznane. Problem w tym ze zaden z nich nie jest waznym dokumentem do podrozy miedzynarodowej, wszystkie te dokumenty poza granicami US sa warte tyle co karta do zbierania punktow na CPNie. Dodatkowo karty social security zdecydowanie nie nosilbym ze soba...
polanka Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Problem w tym ze zaden z nich nie jest waznym dokumentem do podrozy miedzynarodowej, wszystkie te dokumenty poza granicami US sa warte tyle co karta do zbierania punktow na CPNie. Dodatkowo karty social security zdecydowanie nie nosilbym ze soba... Ktokolwiek stworzyl ta idee, jest debilem. Idac za takim tokiem rozumowania, w polsce nadal jestem Panna a moj slub w USA znaczy tyle co nic. To jest czystym absurdem i czasem mam wrazenie ze snie na jawie. Ok powiedzmy, ze przebukowalam bilet na nazwisko panienskie- w takim wypadku nie moge aplikowac o nowy paszport na nazwisko meza w polsce bo wracajac z PL do USA z nowym paszportem, ((ktory wiem ze otrzymalabym na czas w pl bo juz wszystko jest powiedzmy gotowe do druku i potwierdzone z urzednikami poprzez moja mame, ktore z nimi robi wiele biznesow i po ludzku pogadali o jak najszybszym wyrobieniu paszportu)) (na nazwisko meza) i starym paszportem (przedziurkowanym/nieaktualnym/z nazwiskiem panienskim) to moglabym zostac nie wpuszczona na poklad z tego otoz powodu. groteska.
kzielu Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Chyba nie chcesz zrozumiec - nikt w PL nie ma obowiazku znac angielskiego i w zaden sposob nie zmusisz go do uznania ze na podstawie tego Twoje nazwisko jest inne niz masz w paszporcie - ktory jest oficjalnym dokumentem umozliwiajacym podroz i w dodatku ma ujednolicony wzor na calym swiecie. Twoj komentarz powyzej jest bez sensu - przyklad - policjant ktory mnie kiedys zatrzymal i dalem mu polskie prawo jazdy stwierdzil ze on nie ma obowiazku wiedziec co to jest - dokladnie analogiczna sytuacja. A to ze chcesz sobie zmienic paszport w trakcie podrozy to Twoj problem i Twoj brak planowania. Sorry, taka jest prawda - ile postow bys nie napisala na forum, koniec koncow to Tobie odmowia boardingu i Ty bedziesz musiala poniesc koszty nowego biletu. Nie wiem jak to prosciej napisac.... Nawet jak Ci napiszemy ze bedzie zajebiscie i nie bedziesz miala zadnych problem to wiele to Ci nie pomoze jak ktos na lotnisku wysle Cie na drzewo...
polanka Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 kzielu oczywiscie, ze rozumiem co piszesz i o co w tym wszystkim chodzi ale nie zmienia to mojego zdania, ze dowod zawarcia zwiazku malzenskiego jest waznym dokumentem a kazdy kto pracuje na lotnisku powinien znac jezyk angielski. jezeli chodzi o polske to oczywiscie, nie oczekuje, ze kazdy zna jezyk ang dlatego rozumiem to, ze np musze miec tlumaczenie aktu slubu aby go umiejscowic w lokalnym USC. O tym kiedy wyrobie nowy paszport juz mi nie zalezy i nie spieszy mi sie, chce jedynie zrozumiec pewne sprawy i paradoksy na ktore czesto brak jednoznacznej odpowiedzi. ponadto po tym co napisales kzielu o waznosci amerykanskich dokumentow, mozna wnioskowac ze zostane wpuszczona zatem na poklad z usa do europy (choc kto tam wie), wiekszy problem moglabym miec wylatujac z PL do US majac panienskie w paszporcie a nazwisko meza na bilecie? forum jest od dyskusji wiec ciesze sie, ze dyskutujemy.
kzielu Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Moim zdaniem w US problemow nie powinni robic w przypadku niezgodnosci i pokazania im aktu slubu. W Europie juz predzej.
andyopole Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Ktokolwiek stworzyl ta idee, jest debilem. Idac za takim tokiem rozumowania, w polsce nadal jestem Panna a moj slub w USA znaczy tyle co nic. .... Jest dokladnie tak jak napisalas. Wg polskiego stanu prawnego jestes panna dopoki nie powiadomisz USC o zmianie stanu cywilnego... Tak juz na marginesie... nie zmuszaj nikogo do szukania debila, ktory Cie tak zamotal w te przykra jak by nie bylo sytuacje....
mesio007 Napisano 6 Listopada 2014 Autor Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Tak, ludzie lataja z aktami malzenstwa, ale to raczej zeby uzasadnic rozbieznosc nazwisk miedzy GC i paszportem, a nie paszportem i biletem. Ze sie czasem udaje tak latac to swietnie, ale jak Cie do samolotu nie wpuszcza to raczej nie mozesz miec pretensji. Teoretycznie w obydwie strony mozesz miec problemy jezeli nazwisko na bilecie nie zgadza sie z tym na waznym paszporcie i nie wazne ile i jakich rzadowych dokumentow bedziesz miala wystawione na to samo nazwisko co na bilecie, jezeli te inne dokumenty nie daja uprawnien do przekraczania granicy. I nie ma to nic wspolnego ze znajomoscia jezykow pracownikow lotniska, takie jest po prostu prawo. Takim oto sposobem SS Card takim dokumentem nie jest, tak samo jak stary (przedziurawiony) paszport, certyfikat malzenstwa z USA czy nawet ten umiejscowiony w Polsce, karty kredytowe, prawo jazdy, plakietki z pracy czy co tam jeszcze masz na nowe nazwisko. Jak koniecznie chcesz leciec i robic nowy paszport w Polsce to kolejne rozwiazanie to zamiast biletu w dwie strony, kupic dwa osobne w jedna strone, do PL na starym paszporcie i na stare nazwisko, spowrotem na nowym paszporcie na nowe nazwisko. Tak, wiem, duze koszta, ale to nie zmienia faktu ze taka opcja jest mozliwa. Pomysl tylko co jezeli nowy paszport mimo wszelkich zapewnien pani Krysi jednak nie bedzie gotowy na czas, pokryje ona koszta Twojego biletu?
pelasia Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 W PL jesteś panna. Skąd maja wiedzieć w urzędzie, ze za oceanem wzięłas ślub? Jesli im nie przedstawiasz dowodu to nikt przecież ci na słowo nie uwierzy. Ja nie wiem jak Ty rezerwowalas bilet, ale mi zawsze wyskakuje info nad rubryczkami gdzie wpisuje sie imię i nazwisko pasażera, ze należy podać dane zgodne z paszportem/ID. Oczywiście na trasach miedzynarodowych amerykańskie prawo jazdy jest mało przydatne, ale to tak na zdrowy rozum każdy wie. Ja sie nadal posługuje dwoma nazwiskami, ponieważ nigdy nie chciało mi sie umiejscowic aktu ślubu i jakoś nawet z przyzwyczajenia przy lotach do PL nazwiska, którym sie posługuje na codzień nie wpisuje. Rozumiem, ze pomyłki sie zdarzają, ale należy konsekwencje przyjąć na klatę a nie narzekać jaki ten cały system jest pokręcony. Nikt nikomu na ładne oczy nie bedzie na słowo wierzył. Tak wiec, jesli chcesz iść na ryzyko to zostaw sprawę jak jest i juz, a jesli chcesz spac spokojnie to wydaj trochę $ i zmień nazwisko. Jak chcesz umiejscowic akt, to jak najbardziej mozesz będąc w PL ale moze łatwiej bedzie Tobie wyrobić paszport w USA po przylocie, ponieważ jak juz wspomniałas w drodze powrotnej bedziesz mieć ten sam problem. Tak czy inaczej, życze powodzenia, sama podróż moze być stresująca, wiec dodatkowej dawki ( z jakiegokolwiek powodu ) nie zazdroszczę.
polanka Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Nie zdecydowałam jeszcze, którą opcje wybiore ale wiem jedno, ze i tak jakos dostane sie do pl juz nie obchodzi mnie nic, ani wydatki z tym zwiazane ani stresy bo stanie sie co ma sie stac a lekcje swoja wynioslam z tej sytuacji. nowy paszport wyrobie albo tam albo tu, o to mi sie nie spieszy, chcialam tylko miec wszystko na raz zalatwione. dzieki wszystkim za dorzucenie swoich 3 groszy. Konkurs dla dociekliwych: pokaz mi zapis mowiacy o tym ze paszport jest jedynym dokumentem uprawniajacym do podrozy miedzynarodowej czyli przekraczania granicy w tym przypadku, us-eu.
polanka Napisano 6 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2014 Jako ciekawostke dodam, ze kazdy representative trzech linii lotniczych takich jak: Lufthansa, US Airways oraz United na moje pytanie o international lot z pomieszanym nazwiskiem, wszyscy odpowiadali "ah it happens, people get married all the time, just bring your marriage certificate and you will be good to go, we are just not sure about TSA", inna informacje natomiast dostalam jedynie od supervisorow Lufthansy "It's against Lufthansa airline policy and you will get denied boarding" .Na moje pytanie o to czy moge zobaczyc tą policy, dostalam odpowiedz, ze jest to 'niepisana policy, pomiedzy pracownikami lufthansy'. TSA poinformowalo mnie, ze z dokumentami ktore wymienilam wczesniej moglabym spokojnie przejsc przez ich kontrole. Anyway po zgromadzeniu informacji na forum, rowniez polecam kupic bilet na nazwisko takie jak w paszporcie, co by miec swiety spokoj na przyszlosc! Dobrej nocy
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.