researcher Napisano 24 Listopada 2014 Autor Zgłoś Napisano 24 Listopada 2014 Tak przy okazji: W związku z elektronicznym I-94 jakie czynności muszę wykonać podczas wylotu z Logana ? Tylko zeskanować swój paszport?
andyopole Napisano 24 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 24 Listopada 2014 Tak przy okazji: W związku z elektronicznym I-94 jakie czynności muszę wykonać podczas wylotu z Logana ? Tylko zeskanować swój paszport? Nic nie musisz. Twoj przewoznik zadba o wszystko co trzeba. Oto Ameryka!
researcher Napisano 24 Listopada 2014 Autor Zgłoś Napisano 24 Listopada 2014 Wow. Dobra informacja, dziękuję!
sly6 Napisano 25 Listopada 2014 Zgłoś Napisano 25 Listopada 2014 a do tego mozesz zobaczyc swoj I-94 wpisujac pewne dane https://i94.cbp.dhs.gov/I94/request.html
researcher Napisano 26 Listopada 2014 Autor Zgłoś Napisano 26 Listopada 2014 a do tego mozesz zobaczyc swoj I-94 wpisujac pewne dane https://i94.cbp.dhs.gov/I94/request.html Coraz bardziej zaczynam lubić ten kraj dziękuję za pomoc
rzecze1 Napisano 8 Grudnia 2014 Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2014 Czlowieku, leciałeś na Harvard, większość z tego forum nie potrafi albo wypełnić wniosku, albo zapłacić za niego a na dodatek z turystyka maja wspólnego tyle co nazwa kategorii z wniosku wizowego. Tego sie porównać nie da. Bardzo proszę sie nie obrażać, ale takie sa realia. Heh, dobrze powiedziane Teraz wam opowiem jak to wyglądało z mojej perspektywy. W listopadzie leciałem właśnie z Amsterdamu do Newark, Deltą. Zauważyłem, że "trzepią" dużo bardziej gdy leci się amerykańskimi liniami. Nie wiem czy to standard, czy tylko moje doświadczenie, osobiście podejrzewam, że zagrożenie atakiem terrorystycznym jest po prostu uznawane za większe. Pamiętam jak wcześniej leciałem KLM-em to ledwo spojrzeli w paszport... Tak czy inaczej, odstawili mnie na bok, tak jak co trzecią/czwartą osobę w krótkiej kolejce przede mną, zabrali paszporty i kazali czekać. No i potem pytania (śmieszne to trochę się wydawało, bo gościu trzymał paszport w górze przy mojej głowie porównując zdjecię z moją twarzą, a później zadając pytania patrzył mi prosto w oczy ciągle trzymając paszport w górze, ale wiadomo - powagę trzeba zachować no matter what): gdzie mieszkam, jak długo tam mieszkam, po co lecę, jakimi środkami transportu będę się w USA poruszać, gdzie będę mieszkać, na jak długo lecę, co w zyciu robię, itp, itd. Musiałem także pokazać rezerwację pierwszej nocy w USA. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Jak już się to małe przesłuchanie skończyło, gościu zmienił całkowicie nastawienie i koniec spotkania był normalny i na luzie. Zauważyłem, że nie każdego wpuścili, między innymi partnera kobiety podróżującej z rocznym dzieckiem (nie wiem jaki był powód, ale słyszałem, że stewardessa ją pocieszała już na pokładzie). Na granicy natomiast, już w USA, urzędnik nie zadał mi ani jednego pytania, ale nie wiem czy było to w jakikolwiek sposób powiązane z tym, że już o wszystko mnie wcześniej wypytali....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.