Skocz do zawartości


Luksi

Rekomendowane odpowiedzi

Ok rozumiem ;) sprawa nie jest na tyle błaha jak mogłem wcześniej przypuszczać, mam jeszcze trochę czasu co do moich zamiarów więc mogę sb spokojnie przeanalizować sprawę. Zawsze jest wiza pracownicza z której mogę korzystać a potem może pojawią się nowe możliwości już na miejscu co do wizy emigracyjnej albo po prostu szczęście mi dopiszę i los padnie na mnie. Dziękuje serdecznie za udzielone informacje :D !!!

Plan doskonaly... wykonalnosc zero. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Witam,

Jestem studentem pierwszego roku finansów i rachunkowości. Przyszłości raczej nie wiąże z Polską, moim marzeniem zaraz po licencjacie jest wylecieć do USA na stałe i szukać pracy w specjalizacji oraz dokończyć magistra już na miejscu. Proszę powiedzcie mi jak wyglądają realia jeśli chodzi o ten kraj, czy warto? czy jest jakiś sens? i jak to wszystko wygląda biorąc pod uwagę koszty życia jak i zarobki dla początkowego maklera/analityka finansowego. W filmach możemy się doszukać różnych fikcji i legend o finansistach zarabiających krocie w stanach ale wiadomo, że życie to nie bajka i nigdzie nie ma lekko. Najbardziej interesowała by mnie Kalifornia konkretnie Los Angeles ale wiadomo, że utrzymanie jest tam niesamowicie drogie a z pracą bodajże trzeba dobrze strzelić ale powiem szczerze, że te miasto wywiera na mnie sporo wrażenie i bardzo chciałbym tam rozwinąć skrzydła. Jeśli ktoś z was tam mieszka, mieszkał bądź nawet był proszę o jakieś wskazówki, opinie, rady a nawet jeśli nie to o sam całokształt stanów. Mogę dodać, że w tym roku lecę do pracy w Virgini w ramach programu "work and travel" na okres cały wakacji (3,5 miesiąca) ale to raczej nic wielkiego i ma charakter wyłącznie poznawczy. Do mojego planu jeszcze 2 lata ale wolę teraz juz wyrobić sb rzetelną opinię na ten temat i wiedzieć w co się pakuje. Z góry dziękuje za odpowiedź :)

Ze tak zapytam... Na jakie Ty sie studia dostales bedac tak nieogarnietym? Chyba jakies podrzedne, skoro brak Ci wiedzy ogolnej. Czyli takiej ze do USA obowiazuja wizy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze tak zapytam... Na jakie Ty sie studia dostales bedac tak nieogarnietym? Chyba jakies podrzedne, skoro brak Ci wiedzy ogolnej. Czyli takiej ze do USA obowiazuja wizy...

To, że w treści nie napisałem o visie nie oznacza, że nie mam o niej pojęcia. Wiem chociażby przez to, że musiałem wcześniej sb ją wyrabiać na program W&T ale jest to visa wyłącznie krótkookresowa (4 miesiące). Mój post miał na celu zaczerpnięcia informacji w kontekście biorącym pod uwagę standardy życia/ zarobki. Nie wiedziałem, że sytuacja się tak komplikuje jeśli planuje się tam dłuższy pobyt. Ale te forum jest chyba po to aby przekazywać między sobą pewne informacje a nie prowokować/ atakować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luksi, wyluzuj :)

tak na spokojnie: nie dziw sie reakcjom pewnych ludzi z tego forum, bo posty o tym, ze sie komus marzy wyjazd na stale do usa sa tutaj bardzo czeste i rownie czesto uzbrojone w tekst "czytalem/lam o tych wizach, ale..." tez zreszta o tym wspominasz, ale najwyrazniej nie zajrzales na strony z najbardziej wiarygodnymi informacjami, czyli strony urzedu imigracyjnego czy nawet ambasady, z ktorych dowiedzialbys sie, ze aby ubiegac sie o pozwolenie na staly pobyt (czyli zielona karte), trzeba miec ku temu podstawy ciut inne niz "marzy mi sie," "chec rozwinac skrzydla..." itp.

urywkowo, odpowiadajac na twoje pytania i probujac troche uporzadkowac to, co gdzies w internecie "wyczytales:"

wiza imigracyjna, ktora pozwala ubiegac sie o prawo do stalego pobytu i podjecia leganej pracy jest osiagalna poprzez sponsorowanie rodzinne (o rodzinie w usa nie wspominasz, wiec zakladam, z eta kategoria ciebie jednak nie dotyczy) lub loterie wizowa.

wiza pracownicza lub wiza studencka nie daja prawa stalego pobytu (choc istnieja mozliwosci otrzymania sponsorowania zielonej karty w obu przypadkach; nie chce sie wypowiadac o szczegolach, ba sa mi przecietnie znane)

biurokracyjna sciezka do otrzymania prawa stalego pobytu, ktora wspominasz, istnieje. czekanie jest wpisane w proces i zalezy od tego z jakiej kategorii jestes sponsorowany

wspomiansz, ze chcialbys zrobic licencjat w pl, a potem dalej szkolic sie w usa - to jest absolutnie mozliwe, pod warunkiem, ze cie na to stac. poszukaj szkoly, ktora cie zaakceptuje, wystawi ci I-20, idz do ambasady, udowodnij, ze masz dosc pieniedzy, zeby zaplacic czesne i sie utrzymac i masz wize studencka (czasowa, tylko na czas trwania I-20) od reki.

o warunkach w cali nie bede sie wypowiadac, bo jest mi daleko akurat tam, ale generalny komentarz, jaki moge miec dla kazdego: nikomu i nic tutaj z nieba nie spada, pracowac trzeba tak samo ciezko jak wszedzie. wartosc zarobkow tutaj ma zupelnie inny wymiar, bo trzeba pamietac, ze w swoim wlasnym zakresie zazwyczaj jako pracownik musisz sobie pokryc ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne. wiec slyszac, ze ktos zarabia xxx rocznie, warto zweryfikowac, czy to jest po odjeciu benefitow, czy przed (pamietaj tez, ze amerykanska wolnosc polega rowniez na tym, ze masz prawo z benefitow zrezygnowac, czyli nie oplacac sobie zadnych skladek oprocz social security). uslugi medyczne sa horrendalnie drogie (usa ma najwiekszy odsetek bankructw z powodu rachunkow medycznych), ubezpieczenie rzadko kiedy pokrywa 100% (jeszcze sie nie spotkalam, zeby tak bylo, ale nie jestem pewna, wiec nie mowie), jak masz szczescie, znajdziesz pracodawce, ktory bedzie ci jakies pakiety benefitow oferowal, ale chyba nigdy nie dostajesz od pracodawcy calosci.

tyle mi do glowy teraz przychodzi. fajnie, ze jedziesz na W&T --- zobaczysz, doswiadczysz, moze to ci da jakies bardziej realne prespektywy niz filmy czy ksiazki

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki jannapa za pomoc :) owszem nie mam żadnej rodziny w USA, nigdy nie byłem i pewne rzeczy też nie były dla mnie jasne. Do końca moich studiów w Polsce mam jeszcze trochę czasu więc spokojnie mogę się obeznać. Co do nauki tam wiem, że studia są znacznie droższe ale znalazłem parę uczelni, których opłacanie byłoby w miarę realne. Jeśli to nie wypali zawsze mam pewną opcję studiowania w Australii bo jestem jej pełnoprawnym obywatelem+ mam tam najbliższą rodzinę, która byłaby mi wstanie pomóc. Jest to na pewno lepsza opcja niż zostanie w Polsce ale jak wcześniej wspominałem moim celem było raczej postawienie na stany bo byłem/mieszkałem już w AUS i wolałbym coś odmiennego :) Możliwe, że patrzę jeszcze na sprawę przez różowe okulary i idealizuje pewne rzeczy ale jestem młodą osobą wchodzącą w życie. Z tego co się na ten moment dowiedziałem to moje plany są utrudnione poprzez pewne czynniki a szansa ich realizacji jest znikoma. Sprawa z visami wygląda gorzej niż myślałem ale nie oznacza, że jest to niemożliwe. Muszę jeszcze wiele poczytać dowiedzieć się i potem sam zdecyduje co jest dla mnie najlepsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że w treści nie napisałem o visie nie oznacza, że nie mam o niej pojęcia. Wiem chociażby przez to, że musiałem wcześniej sb ją wyrabiać na program W&T ale jest to visa wyłącznie krótkookresowa (4 miesiące). Mój post miał na celu zaczerpnięcia informacji w kontekście biorącym pod uwagę standardy życia/ zarobki. Nie wiedziałem, że sytuacja się tak komplikuje jeśli planuje się tam dłuższy pobyt. Ale te forum jest chyba po to aby przekazywać między sobą pewne informacje a nie prowokować/ atakować ;)

Powiem Ci tak... nie dziw sie reakcji ani mojej ani innych... Na forum jest multum watkow tego typu, na stronach ambasady sa informacje... Odpowiedz mi na jedno pytanie - jak mozna cos planowac od d*** strony, w sensie od strony zadka? :) Jak sie cos planuje, to chyba od podstaw a nie na odwrot... To troche jakbys planowal budowe domu myslac o tym jak go wykonczyc i urzadzic, a nie pomyslalbys o tym ze trzeba miec najpierw pozwolenie na budowe.

Stad taka reakcja na n-ty watek a takim samym brzmieniu jak poprzednie.

PS. Ja mam ojca obywatela USA a zielona karte dostane moze za kilka a zapewne za kilkanascie lat. Wiec wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki jannapa za pomoc :) owszem nie mam żadnej rodziny w USA, nigdy nie byłem i pewne rzeczy też nie były dla mnie jasne. Do końca moich studiów w Polsce mam jeszcze trochę czasu więc spokojnie mogę się obeznać. Co do nauki tam wiem, że studia są znacznie droższe ale znalazłem parę uczelni, których opłacanie byłoby w miarę realne. Jeśli to nie wypali zawsze mam pewną opcję studiowania w Australii bo jestem jej pełnoprawnym obywatelem+ mam tam najbliższą rodzinę, która byłaby mi wstanie pomóc. Jest to na pewno lepsza opcja niż zostanie w Polsce ale jak wcześniej wspominałem moim celem było raczej postawienie na stany bo byłem/mieszkałem już w AUS i wolałbym coś odmiennego :) Możliwe, że patrzę jeszcze na sprawę przez różowe okulary i idealizuje pewne rzeczy ale jestem młodą osobą wchodzącą w życie. Z tego co się na ten moment dowiedziałem to moje plany są utrudnione poprzez pewne czynniki a szansa ich realizacji jest znikoma. Sprawa z visami wygląda gorzej niż myślałem ale nie oznacza, że jest to niemożliwe. Muszę jeszcze wiele poczytać dowiedzieć się i potem sam zdecyduje co jest dla mnie najlepsze :)

No widzisz... Australia tez brzmi fajnie, ale moze jesli nie USA to Kanada? Znacznie latwiej sie dostac i rozpoczac prace i studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luksi: Jak jestes obywatelem OZ to po co sie pchac do USA ?

Nie mieszkalem w OZ ale za to mieszkalem w USA legalnie i mieszkam obecnie w UK i jakos wole chyba UK. Moze pogoda nie rozpieszcza, ale jakos mi bardziej odpowiada. Znam ludzi ktorzy mieszkali w USA, UK a teraz w OZ i mowia ze to jest najlepsze co moglo ich spotkac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luksi: Jak jestes obywatelem OZ to po co sie pchac do USA ?

Może dlatego, że każdemu odpowiada co innego? Tobie może się bardziej podobać w UK, innym nie. Każdy szuka czegoś innego i nie ma kraju w którym wszyscy czują się na swoim miejscu.

http://www.wykop.pl/ramka/1659149/ama-przeprowadzka-do-uk-usa-porownanie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...