Skocz do zawartości


Luksi

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Dziękuję za wasze zaangażowanie i wypowiedzi w temacie :). Jednocześnie pragnę zwrócić Waszą uwagę na fakt, iż celem mojego pierwotnego postu tutaj było odniesienie się do kwestii zakup vs wynajmowanie (na podstawie poczynionego przeze mnie rozeznania), w którym zawarłem ceny przykładowe zakupu vs ceny przykładowe wynajmu (oba poziomy w zakresie ofertowym) - jako nawiązanie do problemów z wynajęciem mieszkania, które pojawiły się w tym wątku

Btw:

1. W świetle powyższego już widzicie, że ja się nie będę bawił w wynajem tylko kupię dom.

2. @Kzielu - oglądałem ten za 110k w Melbourne FL i mi się spodobał, zarówno pod kątem układu pomieszczeń, położenia działki (ocean blisko) jak i sąsiadów, okolicy etc. Szkół nie potrzebuję już :) tak, że ten element mnie nie interesuje. (Moja młodzież skorzysta z tego co opisywałem w innym wątku - uczelnie Szkockie dla Polaków są za darmo, a potem zrobią co chcą :). Jeśli bym brał jakiś kredyt to może on być na 100 lat nawet - dla mnie będzie ważna kwestia wysokości raty :) ale jeśli pozwolisz i będziesz chciał się podzielić doświadczeniami w zakresie kredytowania nieruchomości w USA (od strony kredytobiorcy) - to ja z chęcią z nich skorzystam (jeśli zajdzie taka potrzeba ofc - patrz pkt 5 niniejszego postu ).

3. Rożnica w cenach nieruchomości - normalna sprawa - np w Warszawie oglądałem w ubiegły wekend dom za 599 tys, nowy, wykończony praktycznie pod klucz na osiedlu, na którym moja znajoma z pracy zapłaciła za taki sam, tylko w stanie deweloperskim 699 tys. z tym, że ona kupowała w 2009 r. a obecnie ceny nieruchomości zleciały w PL na łeb na szyję. Element który mi się podoba w USA - mapka przestępczości - i widzisz dlaczego cena taka a nie inna :)

Nie - nie kupię nic w PL, najpóźniej w 2017 r wyjeżdżam z kraju. Domy (na sprzedaż) oglądam w różnych krajach po to, by posiadać rozeznanie w zakresie ew. standardów, jak również aby wyrobić sobie zdanie (względnie zaniżyć oczekiwania hehe) np. niepodoba mi się "klitkowatość" domów w UK (IoW) :)

4. @KaeR - nie pogłębiałem informacji nt. dokładnej lokalizacji tych mieszkań, więc nie wiem :) ale jeśli znajdę ich folder to nie omieszkam tutaj podać lokalizacji, celem ew. weryfikacji :)

5. @jannapa - nie, nie mam żadnego kredytu, wychodzę z założenia, że jak mnie nie stać (za to co posiadam) to nie kupuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Szkol nie potrzebujesz -- ale good luck ze sprzedaniem domu w dzielnicy z marnymi szkolami! U mnie dom ktory przynalezy do dobrej szkoly od razu jest o $80,000 drozszy niz identyczny dom nawet na nastepnej ulicy ktory przynalezy do sredniej/niedobrej szkoly. Sa powody dlaczego domy sa tanie. Nawet na Florydzie. Przypominam: "there is no such thing as a free lunch!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to forum czyta wiele osob

dlatego tez nalezy pisac o wszystkim.o tym ze cena jest niska lecz za jaka cene.

jesli kogos nie obchodza inne sprawy,godzi sie na okolice,ze moze pozniej latwo tego domu nie sprzedac to jego sprawa,kasa i zycie :)

bo przeciez nikogo nie bedziemy odwodzic od kupna :) nalezy aby powiedziec powodzenia,milego mieszkania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkol nie potrzebujesz -- ale good luck ze sprzedaniem domu w dzielnicy z marnymi szkolami! U mnie dom ktory przynalezy do dobrej szkoly od razu jest o $80,000 drozszy niz identyczny dom nawet na nastepnej ulicy ktory przynalezy do sredniej/niedobrej szkoly. Sa powody dlaczego domy sa tanie. Nawet na Florydzie. Przypominam: "there is no such thing as a free lunch!"

Zaplaci w tej chwili 80k wiecej za dom w okolicy z dobrymi szkolami, z ktorych i tak nie bedzie korzystal po to, aby za kilka lat sprzedac go wlasnie o te 80k wiecej. Chyba zawsze znajda sie chetni kupcy, ktorzy nie zwracaja uwagi na szkoly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chyba zawsze znajda sie chetni kupcy, ktorzy nie zwracaja uwagi na szkoly" -- no niekoniecznie, bo szkoly maja ogromny wplyw na resale value. Wiec nawet ci ktorzy nie maja dzieci i ktorych szkoly zupelnie nie obchodza biora pobliskie szkoly pod uwage kupujac dom. Bo beda chcieli go kiedys sprzedac, i to z zyskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za KaeRem - dream on. Kupowanie przez internet w ten sposob na forum jest moim zdaniem szkodliwe bo sie utrwalaja mity o ameryce.

Sam proces uzyskania kredytu jest w tej chwili bardzo bolesny (i to dla 2 osob z credit score powyzej 750 i powyzej 800), wybieranie tanich domow przez internet nie ma co komentowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Baaah ja nie kupuję domu przez internet. Skąd ta dezinformacja? Chyba jasno napisałem, że dom, o którym piszę obejrzałem (Melbourne, FL). Swoją drogą Internet jest świetną rzeczą aby porównywać ceny, szukać ofert itp. Warto z niego korzystać - polecam :)

2.Tak jak napisał Dejmos - płacić dziś premię za dom z dostępem do szkół (na których mi nie zależy) tylko po to by za parę lat próbować ją odzyskać, bez gwarancji, że nic się nie zmieni w zakresie zagospodarowania przestrzennego/polityki społecznej/sąsiedztwa etc.? :) Tak jak napisałem - każdy postępuje wg własnych zasad. Są osoby, które muszą koniecznie zarobić na odsprzedaży domu, a są osoby takie jak ja, które nie zamierzają na inwestycji stracić :) niby to samo ale całkowicie co innego.

3. Fajnie, że piszecie nt. problemów w uzyskaniu kredytu w USA - proponuję założyć osobny wątek, jeśli jeszcze nie istnieje po to, aby wspomóc ew. tych, którzy chcą/noszą się z zamiarem :) wzięcia kredytu w USA.

4. Nie bardzo rozumiem Wasze "dream on" tj. nie można kupić dowolnego domu w USA za gotówkę? Czy jak mam to rozumieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Nie bardzo rozumiem Wasze "dream on" tj. nie można kupić dowolnego domu w USA za gotówkę? Czy jak mam to rozumieć?

Oczywiscie, ze mozna kupic dom za gotowke i dla swiezego imigranta to jedyna opcja. Tylko ze Twoje posty odnosza sie pewnie do 0.0001% imigrantow. Przecietny imigrant musi budowac swoja CS przez lata zanim moze porwac sie na kupno domu. Stad Twoje rozwazania sa podobne do zastanawiania sie czy do kawioru z iranskiej bielugi lepszy jest Chandon Bi Centenary Cuvée Dry Imperial 1943 czy Chandon Dom Perignon. Troche to rowniez podobne do podrozowania palcem po mapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...