katlia Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Nikt z nas nie moze ci powiedziec tak czy nie. Nie wiemy gdzie on chodzi, co mowi, czy podal twoje dane, czy podowal swoje dane, co urzad zrobil z ta informacja, itp. Ja naprzyklad nie sadze ze wypytywanie przez niego moze ci zaszkodzic... ale jako fakt tego nie wiem.
sly6 Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Jest wiele innych pytań dość ciekawych Ile to osób mówi ze kontaktuje sie z biurem od spraw wizowych a to biuro to np turystyczne.Żadna osoba z imigracji nie pomoże od tak jak piszesz.To może być adwokat. Kolejna sprawa to jak skończyłaś ta pracę u tej rodziny i z biurem,polubownie czy tez nie.bo to tez ma znaczenie przy późniejszej wizie i nie chodzi o tego chłopaka A teraz ten chłopak mieszka tam gdzie ta rodzina i znajomi? Jak nie to podziękuj i np wymyśl realnie ze jedziesz uczyć się do np Niemiec czy innego miejsca i tyle Życie jest takie ze nie znając jego i jego motywów może być różnie. Poczytaj różne historie na necie . Pytanie samo nie zaszkodzi Jesli na tym pozostanie.
Pytajniki Napisano 13 Maja 2016 Autor Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Pracę u rodziny goszczącej skończyłam polubownie. Oni po prostu zrezygnowali z programu, a ja chciałam znaleźć nową rodzinę w stanie, w którym mieszkałam. Nie udało się, wiec wróciłam do Polski, bo nie chciałam już przeprowadzać się gdzieś, gdzie będę zupełnie sama. Tak, ten chłopak mieszka tam gdzie rodzina i znajomi. Znamy się od prawie pół roku, poznałam takze jego rodzinę, więc nie ma powodu, dla którego miałabym mu nie ufać (przynajmniej w jakimś stopniu).
Gość Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Coz, malzenstwo dla papierow to visa fraud I generalnie nie polecam. Pamietaj, ze prawdziwość takiego związku trzeba udawadniac przed uscis. Wedlug mnie nie warto. A juz tym bardziej ze jak rozumiem chcesz jechac na turystycznej z zamiarem brania slubu.
Pytajniki Napisano 13 Maja 2016 Autor Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Coz, malzenstwo dla papierow to visa fraud I generalnie nie polecam. Pamietaj, ze prawdziwość takiego związku trzeba udawadniac przed uscis. Wedlug mnie nie warto. A juz tym bardziej ze jak rozumiem chcesz jechac na turystycznej z zamiarem brania slubu. Nie chcę brać ślubu. To mogłaby być jedna z możliwości, dlatego napisałam o tym w pierwszym poście, ale nie chciałabym tego robić. Gdybym już miała wziąć ślub, wyjechałabym na wizie narzeczeńskiej. Rozwazalam opcję studiowania lub podjęcia pracy w zawodzie, ale po waszych wpisach widzę, że to praktycznie niemożliwe.
kig Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Znamy się od prawie pół roku... więc nie ma powodu, dla którego miałabym mu nie ufać. No to faktycznie dlugo. Duuuuuuzo jeszcze o tym kraju I ludziach tu mieszkajacych nie wiesz. Proponuje najpierw poczytac przepisy i visa journey dla lepszej orientacji a potem obmyslac plan.
Dublin Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 Jesli rozwazasz malzenstwo jako jedna z opcji od razu porzuc ten pomysl, no chyba ze chcesz byc nieszczesliwa lecz zamieszkujaca w usa. Chyba ze co nie zalezy na prawdziwym szczesciu i rodzinie. Pamietaj ze dla takiej osoby nedziesz tylko workiem na... To bardzo ryzykowna opcja.
ilya_ Napisano 13 Maja 2016 Zgłoś Napisano 13 Maja 2016 3. Po prostu wziąć ślub z obywatelem USA. Jest tam ktoś, kto chętnie wziąłby ze mną ślub, ale ta opcja średnio mi się podoba ze względów moralnych. to sie zakochaj w jakims obywatelu.... mozesz przeciez jezdzic najpierw turystycznie,..pelno sie tej hołoty kreci w wiekszych miastach....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.