Skocz do zawartości

Na ferie do USA.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na wstępie chciałbym się przywitać i podziękować. Forum bardzo mi pomogło przy formalnościach związanych z papierologią dotyczącą wizy do USA. Do wypełnienia miałem 3 wnioski DS160, bo wybieram się z żoną i córką. Mój angielski jest kulawy, ale dałem radę. Wnioski wysłane, opłata zrobiona dziś około 11-tej. Przed chwilą sprawdzałem i już mogę się umawiać na wizytę. Nie to żeby mi się spieszyło, bo jak wszystko pójdzie pomyślnie na rozmowie to wybieramy się dopiero w styczniu 2018r, ale pierwszy wolny termin na rozmowę jest na 17 lipca. To normalne, że czeka się lekko ponad miesiąc czy okres wakacyjny zrobił swoje?

Wydaje mi się (nie jestem pewien), że rano był jeszcze dostępny termin na piątek 16 czerwca. To możliwe, że np. ktoś wyskakuje z kolejki? Może warto polować na wcześniejszy termin? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?

Pozdrawiam.

 

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dzięki sly6. W takim razie parę dni popoluję na bliższy termin. A nóż widelec uda się złapać. W razie gdybyśmy dostali promesy będzie co załatwiać :) Od walizek po bilety, prezenty itp.. Nie przepadam za niepewnością ;)

Napisano

Prezenty? Nie moja sprawa ale skoro prezenty to dla kogoś a skoro dla kogoś to rozmowa moze sie zacząć kręcić wokół tego kogoś itp itd.

A tak pozatym to czapki z głów. Kulejący angielski a opłata zrobiona i nawet przeszła. Sporo osób na forum ma problem z tym krokiem. Dla niektórych nie do przejścia. Udowodniłeś ze jednak mozna :)

Napisano
36 minut temu, Lx13 napisał:
47 minut temu, Lx13 napisał:

Prezenty? Nie moja sprawa ale skoro prezenty to dla kogoś a skoro dla kogoś to rozmowa moze sie zacząć kręcić wokół tego kogoś itp itd.

Jasne, jestem świadomy. Chcemy lecieć w odwiedziny do rodziny. Moja ciocia z mężem i dziećmi, i dziećmi dzieci mieszka w USA od wielu lat. Wszystko legalnie. Chcemy lecieć czysto odwiedzinowo - turystycznie. Nie napinam się. Zezwolą to polecimy, nie zezwolą to ... polecimy sobie zamiast w ferie zimowe do USA  w wakacje gdzie indziej (dlatego zależało mi na jak najwcześniejszej wizycie w ambasadzie). Podchodzę do tej wycieczki na luzie. Z mojego punktu widzenia nie widzę powodu dla którego mieli byśmy nie dostać promesy, ale biorę pod uwagę to, że Pan konsul może wszystko postrzegać inaczej. Nie dostaniemy - świat się nie zawali. Najwyżej 2300,- do tyłu, bo na tą chwilę tyle ponieśliśmy kosztów.

46 minut temu, Lx13 napisał:

A tak pozatym to czapki z głów. Kulejący angielski a opłata zrobiona i nawet przeszła. Sporo osób na forum ma problem z tym krokiem. Dla niektórych nie do przejścia. Udowodniłeś ze jednak mozna :)

Nie ukrywam, że opłata to był jedyny moment na który zwracałem jak największą uwagę. Wiadomo...nie chciałbym sponsorować ambasady od tak sobie. Wszystko poszło pomyślnie, a jedyny moment niepewności miałem po przelaniu kasy. Zaraz po wpłaceniu wpisywałem nr CGI w okienko przy nazwisku i pokazywało błąd, ale pięć min. w necie i stało się jasne, że trzeba poczekać na zaksięgowanie pieniędzy.

Powiem Wam jeszcze, że upolowałem swój chyba najlepszy termin, jaki mógłby mi się wymarzyć. Od rana polowałem co jakiś czas i już nawet 17 lipca stał się dniem zajętym. Wobec tego postanowiłem nie przeginać i zapisałem się na 18-tego. Po kilku godzinach wszedłem raz jeszcze i zrobił się wolny 28 czerwiec. No to ciach i zaklepane!  Termin bardzo w porządku. Córka będzie miała już wakacje, żona ma wolne w pracy, a ja mam 28-go urodziny :) Czy taki konsul może zachwiać taki zbieg okoliczności? Sumienia by nie miał ;)

Napisano
Godzinę temu, haneczka019 napisał:

:D

Trzymam kciuki, za pozytywną decyzję konsula ;)

Dziękuję bardzo. Nie omieszkam poinformować jaki będzie skutek rozmowy i jeśli będzie pozytywny, to zaleję Was potokiem pytań odnośnie podróży, bo będzie to nasz pierwsza podróż samolotem :)

Mam jeszcze małe pytanko odnośnie dokumentów jakie należy zabrać ze sobą na rozmowę. Na stronie ambasady jest jasno napisane, że:

,,Należy zabrać ze sobą:

  • wydruk potwierdzenia daty umówionej rozmowy,
  • wydruk strony potwierdzającej złożenie formularza DS-160,
  • zdjęcie, jezeli nie zostalo wgrane do formularza DS-160 lub jeżeli nie spełnia wymaganych kryteriów.
  • ważny paszport i poprzednie paszporty

Spotkałem się jednak na różnych blogach i filmach na YouTube ze stwierdzeniem, że należy zabrać ze sobą potwierdzenie wniesienia opłaty. Mało to dla mnie logiczne, bo weryfikacja płatności była koniecznością by umówić się w ogóle na rozmowę. Braliście ze sobą potwierdzenie płatności?

I jeszcze jedno. Czy wydruk potwierdzenia daty umówionej rozmowy wystarczy w jednym egzemplarzu, czy w trzech jak idziemy na rozmowę we trójkę? 

 

Napisano

My zabraliśmy wydrukowane potwierdzenie opłaty wizowej MRV wydrukowane ze strony na której umawialiśmy spotkanie (płaciłam za 3 osoby kartą). Ale nikt o to nawet nie zapytał. Poza tym Confirmation DS-160 - czyli potwierdzenie złożenia podania o wizę (na tych potwierdzeniach i na paszportach przykleją Wam, każdemu z osobna naklejkę z kodem kreskowym, to na potrzeby firmy kurierskiej. To potwierdzenie złożenia podania o wizę z ta naklejką pokazywaliśmy w punkcie odbioru paszportów TNT. No i oczywiście paszporty. Nic więcej nie mieliśmy. Zdjęć nie braliśmy, ponieważ przeszły przez system. Stwierdziłam, że jak uznają na miejscu, że coś jest nie tak to zrobimy zdjęcia u fotografa na przeciwko konsulatu. Stary paszport miałam ze sobą tylko ja, ponieważ miałam w nim poprzednią wizę, już nie ważną, ale pomimo tego Pani Konsul chciała na niej przybić pieczątkę "Cancelled without prejudice", więc się przydał ;). Mój mąż z synem nie brali ze sobą starych paszportów. 

Napisano
1 godzinę temu, Czołg napisał:

I jeszcze jedno. Czy wydruk potwierdzenia daty umówionej rozmowy wystarczy w jednym egzemplarzu, czy w trzech jak idziemy na rozmowę we trójkę? 

 

Wydruk potwierdzenia zapisu na spotkanie mieliśmy tylko jeden, na nim w pierwszej części : Applicant details jest linijka - liczba osób ubiegających się o wizę i tam było oczywiście: 3. 

Napisano

Dzięki Haneczka za wyczerpującą odpowiedź :) Teraz mam jasność ;)

Przed samą ambasadą...rozumiem, że staje się w kolejce jak do spożywczaka i jak przyjdzie kolej, to pracownik ambasady się nami zajmie? Czy jakoś zgodnie z umówioną godziną się wchodzi pomimo kolejki, bo wiadomo że ludzie jak to ludzie przychodzą wcześniej, a nóż się uda. Rozmowę mam w wawce.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...