Aslan Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 Jako często latający na trasie PL-USA i USA-PL chciałam Was zapytać, czy spotkaliście się kiedyś z sytuacją, że w rękawie już przy samym wejściu do samolotu stoją Panowie celnicy i pytają Was ile gotówki przewozicie? Dla mnie to co najmniej dziwne i chodzi mi o miejsce bo takie pytania to chyba można zadać gdzieś wcześniej. Koleżanka leciała ostatnio z USA i właśnie takie coś ją spotkało. Powiedziała ile miała i kazali jej wyjąć z torebki tą kasę i liczyć na oczach wszystkich wchodzących do samolotu. Okazało się, że ma więcej niż można, ale leciała z dziećmi do Polski na 2 miesiące. Ostatecznie po długiej wymianie zdań i jak w końcu pilot wyszedł do nich i spytał czy ją w końcu przepuszczą czy nie bo jest już opóźnienie 20 min to ją przepuścili i kazali coś podpisać. Ona w nerwach nawet nie spojrzała co to jest. Teraz się martwi co będzie przy powrocie i co jej grozi. Dodatkowo jeszcze weszła do samolotu a tam okazało się, że jej miejsca są zajęte więc poprosiła najpierw o przesiadkę. Niemcy udawali, że nie wiedzą o co chodzi i siedzieli dalej. Ona próbowała powkładać wszystkie walizki podreczne do luków, które w większości były pozajmowane już. Samolot kołuje, ona sprzecza się z Niemcami, nie ma gdzie usiąść a stewardessy krzyczą do niej, ze ma siadać! Tylko gdzie? Miała szukać po samolocie sobie miejsca skoro jej były zajęte? W końcu łaskawie Niemcy wstali i poszli na swoje i ona usiadła z dziećmi. Czy takie zachowanie obsługi samolotu też jest normalne? Czy stewardessa nie powinna pomóc rozwiązać konflikt i pomóc znaleźć chociaż na chwilę startu wolne miejsce? Co o tym sądzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 Najpierw powiedz jaki status w USA ma kolezanka. Zielona karta? Wiza turystyczna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 mogą się pytać od statusu imigracyjnego po ilość pieniążków a tutaj masz odpowiedź co może być https://help.cbp.gov/app/answers/detail/a_id/195/~/currency-and-monetary-instruments---amount-that-can-be-brought-into-or-leave może napisać skargę do linii lotniczej w tym pomoże jej urząd lotnictwa cywilnego i urząd do spraw konsumentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agatenka Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 To jaki ma status jest kompletnie bez znaczenia - robią to wyrywkowo. Mi osobiście się to nie zdarzyło nigdy i nie widziałam niczego takiego, natomiast moim znajomym kilka razy ( tylko i wyłącznie przy lotach LOT-em i to właśnie w rękawie) Ostatnim razem gdy lecieli do PL na wakacje (rodzice + 2 dzieci), też mieli bardzo dużo gotówki (kilka $k więcej niż można) ale liczyli nie przy wszystkich a w osobnym pokoju. Ostatecznie puścili ich bez żadnej kary i przy wlocie nie mieli absolutnie żadnych problemów. Żeby nie było - ojciec i dzieci obywatele Usa, żona zielona karta od ponad 25 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 Status ma znaczenie. Jesli jest na wizie turystycznej, a wywozi duza ilosc pieniedzy to moga podejrzewac ja o prace "na czarno". Na przyklad. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaeR Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 Tak, zdarza się. Pierwsze pytanie: status, drugie: ile kasy. Przecież można po twarzy i ubraniu poznać, kto się nie urodził na ziemi obiecanej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agatenka Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 38 minut temu, Roelka napisał: Status ma znaczenie. Jesli jest na wizie turystycznej, a wywozi duza ilosc pieniedzy to moga podejrzewac ja o prace "na czarno". Na przyklad. Godzinę temu, Aslan napisał: Koleżanka leciała ostatnio z USA ... leciała z dziećmi do Polski na 2 miesiące. Nie sądzę że jest na turystycznej. Ale może się mylę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ilya_ Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 2 godziny temu, Aslan napisał: Koleżanka leciała ostatnio z USA i właśnie takie coś ją spotkało. Powiedziała ile miała i kazali jej wyjąć z torebki tą kasę i liczyć na oczach wszystkich wchodzących do samolotu. Okazało się, że ma więcej niż można, ale leciała z dziećmi do Polski na 2 miesiące. Dodatkowo jeszcze weszła do samolotu a tam okazało się, że jej miejsca są zajęte więc poprosiła najpierw o przesiadkę. Niemcy udawali, że nie wiedzą o co chodzi i siedzieli dalej. Ona próbowała powkładać wszystkie walizki podreczne do luków, które w większości były pozajmowane już. Samolot kołuje, ona sprzecza się z Niemcami, nie ma gdzie usiąść a stewardessy krzyczą do niej, ze ma siadać! Tylko gdzie? Miała szukać po samolocie sobie miejsca skoro jej były zajęte? W końcu łaskawie Niemcy wstali i poszli na swoje i ona usiadła z dziećmi. Czy takie zachowanie obsługi samolotu też jest normalne? Czy stewardessa nie powinna pomóc rozwiązać konflikt i pomóc znaleźć chociaż na chwilę startu wolne miejsce? Co o tym sądzicie? skoro leciala na 2 meisaice do PL to watpie aby byla na turystycznej...tak mozna w 1 i 2 strone ? miejsca : Przeciez miala boarding card gdzie jest wydrukwoane, ktore ma miesjce. Podchodzi do danego miejsca i pokazuje karte osobie...... Nie chce mi sie wierzyc, ze te stewardessy takie nie ogarniete , ze jej boarding nie sprawdzily.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ilya_ Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 nieogarniete * Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzecze1 Napisano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 16 Lipca 2017 Jeżeli samolot juz kolowal a oni jeszcze nie siedzieli no to to jest zlamanie zasad bezpieczenstwa. Od stewardess oczekiwalbym wiecej w takich sytuacjach. Co do pieniedzy, to niestety dosc popularny jest mit, ze nie mozna przewozic wiecej niz 10,000 $. Mozna. Mozna przewozic tyle ile sie chce, trzeba tylko to zadeklarowac. Wjezdzajac robi to kazdy wypelniajac druk celny, przy wyjezdzie jest to chyba troche bardziej uciazliwe i stad klopoty niektorych. Kontrole sa. CBP zgarnia ponad 350,000$ dziennie od ludzi ktorzy nie zglosili przewozonej gotowki. Na miejscu kolezanki ogarnalbym sie i nie narzekal. Miala szczescie, mogli zabrać wszystko, i teraz szukalaby prawnika zamiast cieszyc sie urlopem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.