Kophura15 Napisano 24 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2017 Witam wszystkich! Mam na 5 września wyznaczoną rozmowę w ambasadzie w Warszawie. W związku z zieloną kartą nurtuje mnie wiele pytań. Bardzo proszę o pomoc w podjęciu decyzji: 1. Czy po otrzymaniu zielonej karty muszę jednoznacznie od razu wyjechać z Polski? Niestety nie mogę sobie pozwolić na wyjazd z Polski przez kolejne 2 lata, gdyż muszę w tym czasie skończyć doktorat w Polsce. Planowałam latać do Stanów 2 razy do roku na 1, 2 tygodnie, ale obawiam się, że za którymś razem mnie nie wpuszczą. 2. Czy na rozmowie o zieloną kartę można powiedzieć o swojej sytuacji i wyjaśnić, że mogę dopiero wyjechać za 2 lata? Od niedawna jestem kierownikiem projektu z Narodowego Centrum Nauki i z jego zerwaniem będą się wiązać dla mnie przykre skutki. 3. Od dłuższego czasu jestem zaręczona, mamy wspólne konto, razem mieszkamy itp. Ale nie wzięliśmy jeszcze ślubu, możemy go wziąć na szybko w jakimś urzędzie, ale czy to starczy do tego, żeby mój narzeczony również mógł ze mną aplikować o zieloną kartę? Czy małżeństwo ze stażem < miesiąca na starcie jest już przekreślone w ambasadzie? Mój narzeczony jest zatrudniony na umowę o pracę w centrali banku a w październiku zaczyna studia zaoczne. Kiedy składałam wniosek o zieloną kartę moje życie wyglądało trochę inaczej, teraz dużo się zmieniło i mam wielki dylemat co dalej z tym zrobić, a czasu już jest bardzo mało. Mam nadzieję że w ambasadzie zrozumieją, że zależy mi na uzyskaniu stopnia doktora i skończeniu projektu.
sly6 Napisano 24 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2017 . Nie możesz na granicy o tym mówić że tak zrobisz. Lecisz na stale i później wyślesz dokumenty o bialy paszport wtedy możesz byc dwa lata po za USA. z jakiej kategorii masz zieloną kartę?
maciopa Napisano 25 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2017 23 godziny temu, Kophura15 napisał: Witam wszystkich! (...) Czasem chciałoby się zacytować portierkę z polskiego filmu "Kogiel Mogiel"... "Jak one się na te studia dostają ... " 1. Jeśli zamierzasz mieszkać w USA - idź na rozmowę, jeśli nie - nie, szkoda Twoich pieniędzy. Nie zaczynaj też swojego życia w USA od "nie do końca zgodnego z prawdą zamiaru" - USA jest krajem wiodącym w dziedzinie wykorzystania nowoczesnych technologii w procesie kontroli granicznej/zwalczania nielegalnej migracji. To ten kraj wymyślił API/iAPI/PNR/ESTA, jako pierwszy zaczął zbierać dane biometryczne od podróżnych, wprowadził program US Visit etc etc. EU kopiuje tylko te pomysły ... Owszem, możesz próbować starać się uzyskać tzw. biały paszport, ale czy będziesz miała tyle urlopu aby przebywać w USA do momentu jego otrzymania? (samo złożenie wniosku (z biometrią) kosztuje $660) 2. Odnośnie kwestii chłopak/ślub - polecam lekturę Forum.
icecream Napisano 25 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2017 Co do zielonej karty, to nie wiem kompletnie. Ale może wybierz się na wizie J1 jako visiting researcher w trakcie doktoratu, zobaczysz czy Cię interesuje życie tu, czy chcesz zostać w stanach itp. Jak dalej chcesz siedzieć w nauce, to potem można postdoca na J1 a mąż może oficjalnie pracować też. A i po uzyskaniu doktoratu, jeśli masz świetny dorobek naukowy, referencje itp. to można starać się o zieloną kartę, słyszałam o kilku usobach, które po programach J1 tak dostawały.
katlia Napisano 25 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2017 Wiesz, coraz wiecej naukowcow wyjezdza z USA... Moja corka, ktora robi teraz doktorat, czesto slyszy od profesorow/naukowcow zeby wyrobic sobie paszport polski po to aby pracowac w UE. Znajoma, Polka, jest na wysokim stanowisku dyrektorskim w NIH... mowi ciagle traci naukowcow ktorzy wyjezdzaja za granice bo w Europie, Australii i nawet Chinach jest wiecej mozliwosci, pieniedzy i lepsze warunki. Powinnas naprawde przestudiowac sytuacje w USA w twojej dziedzinie zanim zdecydujesz sie na emigracje z Europy. https://goo.gl/G4wF6xhttps://www.theatlantic.com/science/archive/2017/03/trump-budget-cuts-science/519825/http://www.huffingtonpost.com/2014/04/16/science-brain-drain_n_5161295.html
icecream Napisano 26 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2017 2 godziny temu, katlia napisał: Wiesz, coraz wiecej naukowcow wyjezdza z USA... Moja corka, ktora robi teraz doktorat, czesto slyszy od profesorow/naukowcow zeby wyrobic sobie paszport polski po to aby pracowac w UE. Znajoma, Polka, jest na wysokim stanowisku dyrektorskim w NIH... mowi ciagle traci naukowcow ktorzy wyjezdzaja za granice bo w Europie, Australii i nawet Chinach jest wiecej mozliwosci, pieniedzy i lepsze warunki. Powinnas naprawde przestudiowac sytuacje w USA w twojej dziedzinie zanim zdecydujesz sie na emigracje z Europy. https://goo.gl/G4wF6xhttps://www.theatlantic.com/science/archive/2017/03/trump-budget-cuts-science/519825/http://www.huffingtonpost.com/2014/04/16/science-brain-drain_n_5161295.html Są cięcia, ale bez przesady, ciągle nauka jest na mega wysokim poziomie. W mojej dziedzinie to tutaj są najlepsze zespoły. I ja za to znam wiele osób, które przyjeżdżają tu na doktoraty i postdoc i chcą zostać, bo jest o wiele więcej możliwości.
katlia Napisano 26 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2017 Dobrze slyszec bo, jak pisze, mam dziecko ktore robi doktorat (i nie bardzo widzi sie poza USA.) Co niemniej zmienia faktu, ze sa ciecia, i coraz mniej pozycji tenure-track na uniwersytetach, i mowi/pisze sie o tym duzo w kregach akademicko-naukowych. Jeden z promotorow mojej corki w zeszlym wyjechal do Szwajcarii, pewnie permanentnie, bo dostal oferte, razem z mieszkaniem, o 30% wyzsza niz jego zarobki tu.
Kophura15 Napisano 26 Lipca 2017 Autor Zgłoś Napisano 26 Lipca 2017 Bardzo dziękuje za odpowiedzi. @sly6 - zielona kartę wylosowałam w loterii wizowej. Obecnie posiadamy wizy B1/B2. @maciopa - kiedy składałam wniosek w loterii wizowej, dopiero kończyłam magisterkę. Przez czas oczekiwania mogłam albo odpuścić sobie dalszą edukację, albo aplikować na studia doktoranckie I nie żałuję, teraz jestem kierownikiem grantu Narodowego Centrum Nauki. Chcę mieszkać w USA, ale dla mnie oczywistym jest, że w obecnej sytuacji lepiej jest dokończyć studia i grant. Wtedy będę mieć szansę na dobrą pracę w Stanach, a nie pracować "na kasie". @icecream - staranie się o zieloną kartę po posiadaniu wizy J1 i po doktoracie wydaje się być dobrą opcją. Co do dorobku i rekomendacji, to nie będzie problemu. Czy uzyskanie zielonej karty na wizie J1 jest prawdopodobne, zakładając że na post-docu będę zadowolona z pracy (i mój potencjalny pracodawca również) ? @katlia - Z tego co widzę w internecie, w mojej dziedzinie nauki (biotechnologia, nanotechnologia) jest dużo pracy w USA.
sly6 Napisano 26 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2017 to pozostaje ślub przed rozmową np w najbliższym czasie,poinformować Konsulat i wspólnie iść na rozmowę. Tylko ze Ty masz powód by dostać bialy paszport,nauka a Twoj przyszły mąż?
kzielu Napisano 26 Lipca 2017 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2017 Staranie sie o zielona karte pod wizie J1 po tym jak ja wylosowalas w DV to jeden z bardziej idiotycznych pomyslow jakie padly na tym forum. Prawdopobienstwo jej otrzymania jest ciut wyzsze niz szczescie w losowaniu, ale nie powiedzialbym ze jest wysokie. Jezeli chcesz mieszkac w US, to jakakolwiek opcja poza przejsciem przez proces, uzyskaniem GC i pozniej proba jej utrzymania (przez np. re-entry permit) jest - sorry za ponowne uzycie - idiotyczna. Slub przed rozmowa i po zabawie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.