Skocz do zawartości

Przyjazd rodziny b2


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć, mam szybkie pytanie. Moja znajoma przebywa w USA nielegalnie, jej mama dostała wizę i przylatuje do USA. Czy jej mama może mieć jakies problemy na lotnisku z wjazdem z racji tego ze jej córka jest tu nielegalnie ( oczekuje na zielona kartę po ślubie z obywatelem) ? Dodam ze jej mama ma zaproszenie do USA od swojego przyjaciela obywatela USA.

Napisano

Pewnie nie "sparowali" córki z matka i wizę dostała, tzn zgode na odbycie lotu do USA. Na granicy bedzie inny zestaw pytań. Moze sie skończyć paszportem w zip lock'u i detention center.

Napisano

Córka była na wizie studenckiej kiedy jej mama dostała wizę. Czy w ogóle ktoś miał podobna sytuacje? I czy musi sie skończyć aż tak tragicznie :/ prawnik doradził zeby jechac z listem od uscis ze zielona karta jest w drodze...

Napisano

Nikt Ci nie da gwarancji że żadnych problemów nie będzie miała, bo wszystko się może zdarzyć, ale 

rodzice moich znajomych którzy są nielegalnie ( 2 osobne przypadki ) bez problemu dostali wizy - ale na rozmowie o wizie nie ukrywali że ich dzieci są w stanach. I latają w odwiedziny raz na rok/dwa i jeszcze nigdy żadnych problemów na lotnisku nie mieli. 

Także niech nie kombinuje z jakimiś przyjacielami, nie ośmiesza się zaproszeniami i niech nie kłamie - tylko normalnie mówi że jedzie do córki ( szczególnie że pewnie na rozmowie o niej wspominała) tym bardziej że jest ona w trakcie legalizacji statusu. 

Czemu zawsze ludzie musza sobie utrudniać życie i kombinować jak koń pod górę.. 

Napisano

anusia kolejnym razem proszę pisz wszystko bo teraz to trochę inaczej wygląda. Jesli Córka miała rozmowę o GC to ma pieczątkę w paszporcie i nie jest osobą nielegalną. Gdy jej Mama była po wizę to wpisała kogo w ds i co mówiła na rozmowie o wizę ?

Napisano

Jej córka nie ma pieczątki bo nie miała jeszcze rozmowy. Ma zatwierdzone formy z USCIS. Od samego początku jej mama wpisywała znajomego bo to jest cel jej podróży bez kłamstw - jadą na jakiś ślub. Ma również do niego bilet lotniczy z Chicago. 

 

Napisano

to nie czeka na gc a na rozmowę a to jest różnica bo urzędnik na rozmowie wydaje zgodę lub tez nie. Pytasz się czy ktoś tak miał? Maja różnie ludzie od pytań na granicy o cel podróży po pytanie czy ma Pani Córkę w USA. Te pytania tez sa za drugim wlotem lub nie ma ich wcale. Zależy na jakiego urzędnika się trafi .

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...