Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam. 

Mam pytanie do wszystkich, składających aplikacje green card 2018 i nie tylko. Czy aplikując na zieloną kartę, każdy z Was ma odłożoną gotówkę na ten cel, oraz wyjazd tam na jakieś pół roku z góry w razie czego, gdy nie dostanie szybko pracy? Czy każdy z chcących wyjechać ma "kasy jak lodu" by swobodnie tam wyjechać i się tam utrzymać przez jakiś czas? Czy zapożyczacie się w polskich bankach, u rodziny, znajomych? Sprzedajecie cały dobytek, mieszkania? A co jeśli nic nie macie?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Pozdrawiam :)

Posted

Mam odłożone trochę pieniędzy, plus w przypadku wygranej sprzedam większość sprzętu jaki posiadam ( komputer, dwa monitory, tv, konsola, rower, meble itd ).

Uważam, że nie ma sensu wyjeżdżać bez pieniędzy które by pozwoliły na przeżycie 2-3 miesięcy bez pracy, bo nigdy nie wiadomo co się trafi na miejscu. Przezorny zawsze ubezpieczony, lepiej dmuchać na zimne niż znaleźć się z ręką w nocniku i bez pieniędzy na powrót :P

Posted

No ja jestem młodym człowiekiem i można powiedzieć , że jeszcze się nie dorobiłem "majątku" który mógłbym sprzedać . Za to istnieje coś takiego jak praca za granicą , przez pół roku odłożyłem troche $ , a jeśli wylosuję wizę to mogę pojechać jeszcze raz . Według mnie każdy normalnie myślący człowiek nie porwie się z motyką na słońce żeby wpaść na pomysł wyjazdu do US bez pieniędzy . Poza tym w teorii na rozmowie o GC z konsulem musisz udowodnić , że masz "jakieś" pieniądze na utrzymanie i że nie pójdziesz zaraz po zapomogę . I nie mówię tu o dziesiątkach tysięcy dolarów na koncie :) 

Posted
56 minut temu, andyopole napisał:

Majątku to Ty na tych gratach nie zarobisz.

Wiadomo. Równie dobrze mógłbym to porozdawać znajomym, ale lepiej jednak mieć te paręset dolarów więcej w kieszeni.

Posted

A o jakich pieniądzach mówimy? Jaka kwota na osobę jest dla konsulatu akceptowalna? 

 

Ja odkładam troche, wiadomo jak juz wylosuje to bede odkładać więcej (teraz sobie niczego nie żałuje, ale sa rzeczy, wydatki z jakich mogłabym zrezygnować w razie w.) No i sprzedam co mam. Kokosów nie zarobię to fakt, ale zupełnie nie o to tu chodzi ;) 

Posted
4 minuty temu, Rozirozi napisał:

A o jakich pieniądzach mówimy? Jaka kwota na osobę jest dla konsulatu akceptowalna? 

 

Ja odkładam troche, wiadomo jak juz wylosuje to bede odkładać więcej (teraz sobie niczego nie żałuje, ale sa rzeczy, wydatki z jakich mogłabym zrezygnować w razie w.) No i sprzedam co mam. Kokosów nie zarobię to fakt, ale zupełnie nie o to tu chodzi ;) 

Wiesz to już jest indywidualna sprawa , jednemu wystarczy 5 tys $ na np 2 miesiące życia bez pracy w US , a drugi wyda tyle w 3 tygodnie ;) to są tylko i wyłącznie moje cyferki i obliczenia i proszę się tym nie sugerować :) ale koniec końców trzeba coś mieć i nie ma zmiłuj 

Posted

Ilość potrzebnej gotówki zależy od wielu czynników, od tego do jakiego stanu lecisz, czy sam czy z rodziną, czy do kogoś czy od początku na sobie polegać chcesz. Tak czy inaczej bez grosza tutaj przyjechać to dość hardcore'owy sposób, ale nie niemożliwy. Nie wiem czy konsul pyta czasem o pieniądze. Mnie akurat o nic takiego nie pytał. Może wychodzą z założenia, że jak masz te 300 na wizytę w amabasdzie, potem kolejne 200 na opłaty związane z GC, na bilet, to masz coś więcej jednak.

Posted

niesamowite jest jak ludzie wysylajac los na losowanie green card mysla o wysprzedazy calego majatku. Cala machina w glowie sie nakreca. Ludzie mysla co zrobia z mieszkaniem, znajomymi w PL, z psem.  Czlowiek od listopada do pocztku maja zyje tylko jednym : czy greenpoint ? czy jackowo ? Nastepnie w maju jest: has not been selected. I zaczyna sie myslenie : dlazego nie ja ? dlaczego on ? moze jakis blad w systemie, moze bedzie powtorzone...

To jest dobry temat na prace doktorska z socjologii.

Posted

Czymś trzeba żyć, ale chyba lepiej jak ludzie żyją takimi sprawami, to przynajmniej zmusza do główkowania i kombinowania :) 

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...