Skocz do zawartości

Odmowa wizy - perspektywy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam ponownie.

Założyłem ten watek prawie dwa lata temu. Od tego czasu nie starałem się o wizę do USA, jednak w tym roku chciałbym jednak spróbować odwiedzić ten kraj. 

Mam tylko wątpliwość czy jest sens aplikować o wizę, ponieważ znowu nie mam wystarczających dowodów na silne związki z miejscem zamieszkania. W dalszym ciągu nie mam tu ani rodziny, ani nieruchomości, ani żadnej ultra dobrej pracy czy własnej firmy. 

Jedyne co się zmieniło przez ten czas, to to, ze obecnie jestem już 3 lata w Londynie (ostatnio konsul stwierdził, ze mieszkałem tu za krotko), zmieniłem prace na podobna, ale trochę lepiej płatną, odbyłem tez dwie dalekie podróże - do Australii i Kanady, oczywiście wyłącznie w celach turystycznych, na krotko i nigdy nie przekroczyłem deklarowanego pobytu. 

Poza tym ostatnio złożyłem wniosek o "pre-settled status" w UK, co jest obowiązkowe dla wszystkich obywateli UE w związku z Brexitem i status ten został mi przyznany, wiec mam prawo przebywać w Anglii do 2024 roku (co tez będę mógł przedłużyć później). 

To ostatnie jest ważne w kontekście tego, ze jednak nie planuje opuszczać Anglii do momentu otrzymania tutejszego obywatelstwa. 

Tyle tylko, ze obawiam się, iż powyższe nie będą w stanie jakoś wyjątkowo działać na moja korzyść, biorąc pod uwagę, ze w dalszym ciągu nie spełniam warunków zawartych w sekcji 214/b. 

Wielokrotnie tez analizowałem swój wniosek wizowy i rozmowę z konsulem i zastanawiam się, czy mogło być tak, ze we wniosku popełniłem błędy, które mogły zaważyć na decyzji. Oficjalnie, konsul odmówił mi wizy na podstawie braku silnych więzów i zbyt krótkiego czasu spędzonego w UK, ale nie wiem czy to prawdziwy powód, czy mógł istnieć jakiś inny, o którym nie zostałem poinformowany. 

Mysle tez, czy gdybym mial sie wybierac do ambasady, to lepiej byloby to zrobic w Londynie, czy np. przyjechac do Warszawy. Nie ukrywam, ze wolalbym zrobic to u siebie na miejscu, ale jesli przyjazd do Polski mialby zwiekszyc szanse na pozytywna decyzje, to pewnie bym wybral Warszawe. 

Jezeli jestescie w stanie cos mi doradzic badz zasugerowac, bede wdzieczny za pomoc! 

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
7 godzin temu, Kropotkin napisał:

Witam ponownie.

Założyłem ten watek prawie dwa lata temu. Od tego czasu nie starałem się o wizę do USA, jednak w tym roku chciałbym jednak spróbować odwiedzić ten kraj. 

Mam tylko wątpliwość czy jest sens aplikować o wizę, ponieważ znowu nie mam wystarczających dowodów na silne związki z miejscem zamieszkania. W dalszym ciągu nie mam tu ani rodziny, ani nieruchomości, ani żadnej ultra dobrej pracy czy własnej firmy. 

Jedyne co się zmieniło przez ten czas, to to, ze obecnie jestem już 3 lata w Londynie (ostatnio konsul stwierdził, ze mieszkałem tu za krotko), zmieniłem prace na podobna, ale trochę lepiej płatną, odbyłem tez dwie dalekie podróże - do Australii i Kanady, oczywiście wyłącznie w celach turystycznych, na krotko i nigdy nie przekroczyłem deklarowanego pobytu. 

Poza tym ostatnio złożyłem wniosek o "pre-settled status" w UK, co jest obowiązkowe dla wszystkich obywateli UE w związku z Brexitem i status ten został mi przyznany, wiec mam prawo przebywać w Anglii do 2024 roku (co tez będę mógł przedłużyć później). 

To ostatnie jest ważne w kontekście tego, ze jednak nie planuje opuszczać Anglii do momentu otrzymania tutejszego obywatelstwa. 

Tyle tylko, ze obawiam się, iż powyższe nie będą w stanie jakoś wyjątkowo działać na moja korzyść, biorąc pod uwagę, ze w dalszym ciągu nie spełniam warunków zawartych w sekcji 214/b. 

Wielokrotnie tez analizowałem swój wniosek wizowy i rozmowę z konsulem i zastanawiam się, czy mogło być tak, ze we wniosku popełniłem błędy, które mogły zaważyć na decyzji. Oficjalnie, konsul odmówił mi wizy na podstawie braku silnych więzów i zbyt krótkiego czasu spędzonego w UK, ale nie wiem czy to prawdziwy powód, czy mógł istnieć jakiś inny, o którym nie zostałem poinformowany. 

Mysle tez, czy gdybym mial sie wybierac do ambasady, to lepiej byloby to zrobic w Londynie, czy np. przyjechac do Warszawy. Nie ukrywam, ze wolalbym zrobic to u siebie na miejscu, ale jesli przyjazd do Polski mialby zwiekszyc szanse na pozytywna decyzje, to pewnie bym wybral Warszawe. 

Jezeli jestescie w stanie cos mi doradzic badz zasugerowac, bede wdzieczny za pomoc! 

Bylem w takiej samej sytuacji jak ty, po dwoch latach poszedlem 2 raz na rozmowe i jedyna zmiana w moim zyciu to byly podroze i pieczatki w paszporcie i dostalem wize bez najmniejszego problemu. Z wypowiedzi forumowiczów polecam Tobie wizytę w Warszawie alno w Krakowie bo w Londynie to raczej potraktują Ciebie jak obywatela z Afryki i konsulowie raczej nie maja pojęcia o zyciu i sytuacji w Polsce :)

Napisano
8 godzin temu, Kropotkin napisał:

Witam ponownie.

Założyłem ten watek prawie dwa lata temu. Od tego czasu nie starałem się o wizę do USA, jednak w tym roku chciałbym jednak spróbować odwiedzić ten kraj. 

Mam tylko wątpliwość czy jest sens aplikować o wizę, ponieważ znowu nie mam wystarczających dowodów na silne związki z miejscem zamieszkania. W dalszym ciągu nie mam tu ani rodziny, ani nieruchomości, ani żadnej ultra dobrej pracy czy własnej firmy. 

Jedyne co się zmieniło przez ten czas, to to, ze obecnie jestem już 3 lata w Londynie (ostatnio konsul stwierdził, ze mieszkałem tu za krotko), zmieniłem prace na podobna, ale trochę lepiej płatną, odbyłem tez dwie dalekie podróże - do Australii i Kanady, oczywiście wyłącznie w celach turystycznych, na krotko i nigdy nie przekroczyłem deklarowanego pobytu. 

Poza tym ostatnio złożyłem wniosek o "pre-settled status" w UK, co jest obowiązkowe dla wszystkich obywateli UE w związku z Brexitem i status ten został mi przyznany, wiec mam prawo przebywać w Anglii do 2024 roku (co tez będę mógł przedłużyć później). 

To ostatnie jest ważne w kontekście tego, ze jednak nie planuje opuszczać Anglii do momentu otrzymania tutejszego obywatelstwa. 

Tyle tylko, ze obawiam się, iż powyższe nie będą w stanie jakoś wyjątkowo działać na moja korzyść, biorąc pod uwagę, ze w dalszym ciągu nie spełniam warunków zawartych w sekcji 214/b. 

Wielokrotnie tez analizowałem swój wniosek wizowy i rozmowę z konsulem i zastanawiam się, czy mogło być tak, ze we wniosku popełniłem błędy, które mogły zaważyć na decyzji. Oficjalnie, konsul odmówił mi wizy na podstawie braku silnych więzów i zbyt krótkiego czasu spędzonego w UK, ale nie wiem czy to prawdziwy powód, czy mógł istnieć jakiś inny, o którym nie zostałem poinformowany. 

Mysle tez, czy gdybym mial sie wybierac do ambasady, to lepiej byloby to zrobic w Londynie, czy np. przyjechac do Warszawy. Nie ukrywam, ze wolalbym zrobic to u siebie na miejscu, ale jesli przyjazd do Polski mialby zwiekszyc szanse na pozytywna decyzje, to pewnie bym wybral Warszawe. 

Jezeli jestescie w stanie cos mi doradzic badz zasugerowac, bede wdzieczny za pomoc! 

Z tego co osoby pisały to masz większą szansę o wizę będąc w Warszawie lub Krakowie. 

 

Napisano

Aa i w Polsce trwa w najlepsze kampania nt. Przyłączenia PL do ruchu bezwizowego i zachęcają do jak największej liczby składania wnioskow. Ja bylem w styczniu w Krakowie to wg. mnie 40 osob przede mna co bylo na rozmowie to kazdy wychodził z uśmiechem xzyli udalo sie dostac wize :) najwazniejsze to mow prawde i patrz konsulowi prosto w oczy jak odpowiadasz na pytania i miej dobrze przygotowany plan podrozy.

Napisano

Dziękuję za odpowiedzi. 

Wobec tego chyba faktycznie wybiorę się do Warszawy, jeśli tylko ma to zwiększyć moja szanse na wizę. 

Mam w paszporcie kilka pieczątek, niestety Kanada i Australia maja systemy elektroniczne i pieczątek nie dają. 

W każdym razie na pewno spróbuję ubiegać się ponownie. 

  • 4 miesiące później...
Napisano

Super! Po zniesieniu wiz i tak zostanę prawdopodobnie odrzucona przez system ESTA ze względu na wcześniejszą odmowę, będę więc musiała aplikować o wizę jeszcze raz. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam

Napisano
Dnia 24.10.2019 o 02:22, Kropotkin napisał:

Witaj,

Nie tylko udało mi się dostać wizę, ale tez odwiedziłem już USA. Aplikowałem w Warszawie, w lipcu, wiza była gotowa dwa dni później. 

 

Gratulacje! a na interview na lotnisku już nie mieli obiekcji, że możesz nie mieć wystarczających więzi z miejscem zamieszkania?

Napisano
19 godzin temu, Dinozaur napisał:

Gratulacje! a na interview na lotnisku już nie mieli obiekcji, że możesz nie mieć wystarczających więzi z miejscem zamieszkania?

Jak masz wizę, to nie pytają Cię o „więzi z miejscem zamieszkania” - to sprawdził już konsul wydający wizę. Na lotnisku to są raczej pytania o długość i cel pobytu (mogą pytać co chcesz zwiedzić) i czasami czy masz na ten pobyt środki (chociaż mnie się nigdy nie zdarzyło a policzyłam ostatnio, ze w ciągi niespełna 4 lat byłam 8 razy)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...