Odmowa wizy - perspektywy

[Gość]

2 godziny temu, Zuza007 napisał:

Jak masz wizę, to nie pytają Cię o „więzi z miejscem zamieszkania” - to sprawdził już konsul wydający wizę. Na lotnisku to są raczej pytania o długość i cel pobytu (mogą pytać co chcesz zwiedzić) i czasami czy masz na ten pobyt środki (chociaż mnie się nigdy nie zdarzyło a policzyłam ostatnio, ze w ciągi niespełna 4 lat byłam 8 razy)

Ale będzie sporo osób po zniesieniu wiz, które kwalifikują się do ruchu bezwizowego, a będą przylatywać z innych krajów niż Polska i też mogą na lotnisku tam nie znać polskich realiów

[Halyna]

5 godzin temu, Zuza007 napisał:

Jak masz wizę, to nie pytają Cię o „więzi z miejscem zamieszkania” - to sprawdził już konsul wydający wizę. Na lotnisku to są raczej pytania o długość i cel pobytu (mogą pytać co chcesz zwiedzić) i czasami czy masz na ten pobyt środki (chociaż mnie się nigdy nie zdarzyło a policzyłam ostatnio, ze w ciągi niespełna 4 lat byłam 8 razy)

I dlatego zawsze lepiej mieć promesę w paszporcie.

[Joanna30]

15 godzin temu, Halyna napisał:

I dlatego zawsze lepiej mieć promesę w paszporcie.

WIZĘ, a nie żadną promesę.

@Dinozaur na lotnisku i tak wszyscy podchodzimy do tych samych urzędników i dostajemy te same pytania. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia ze swoich kilku podróży do USA.

[Halyna]

Godzinę temu, Joanna30 napisał:

WIZĘ, a nie żadną promesę.

@Dinozaur na lotnisku i tak wszyscy podchodzimy do tych samych urzędników i dostajemy te same pytania. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia ze swoich kilku podróży do USA.

W rozumieniu przepisów amerykańskich WIZĘ wbija (w postaci stempla kontroli granicznej) funkcjonariusz CBP w POE... ale to jest częsty błąd, ponieważ wklejka faktycznie ma napis wiza.
Pytania w ramach ruchu bezwizowego mogą być bardziej szczegółowe, z uwagi właśnie na przeniesienie ciężaru  weryfikacji na w/w funkcjonariuszy.

Latam często do USA w oparciu o różne typy promes wizowych/dokumenty podróży i jak bym chciała napisać jakie pytania zadają funkcjonariusze CBP w oparciu o swoje doświadczenia z ubiegłych 2 lat to bym tylko napisała, że pytają się tylko i wyłącznie o to jak minęła podróż.

[Joanna30]

3 godziny temu, Halyna napisał:

W rozumieniu przepisów amerykańskich WIZĘ wbija (w postaci stempla kontroli granicznej) funkcjonariusz CBP w POE... ale to jest częsty błąd, ponieważ wklejka faktycznie ma napis wiza.

W rozumieniu przepisów amerykańskich wiza to jest to, co mamy w paszporcie. Takie informacje znajdują się na wszystkich stronach oficjalnych. Nie ma tam nawet najmniejszego wspomnienia o promesie Z kolei stempel na granicy to pozwolenie pobytu. Dostajemy go zarówno my, jak i bezwizowcy. Gdybyśmy my na granicy dostawali wizy, to co w takim razie dostawaliby bezwizowcy?

Wizy wydają konsulaty, a nie urzędnicy na granicy. Bez względu na to, czy są to wizy turystyczne, pracownicze, rodzinne, czy jeszcze jakieś inne. To nie są żadne promesy, choć wiele osób używa takiego mylnego nazewnictwa wprowadzając zamęt.

Sama też kiedyś używałam takiej terminologii, ale zostałam wyedukowana (chyba nawet tu na forum) i przestałam

[cee]

A to dlatego, że do paszportu z wklejoną wizą załączona jest karteczka z informacja iż jest to promesa wizowa nie gwarantująca wjazdu na teren USA.

[Joanna30]

37 minut temu, cee napisał:

A to dlatego, że do paszportu z wklejoną wizą załączona jest karteczka z informacja iż jest to promesa wizowa nie gwarantująca wjazdu na teren USA.

Dwa razy starałam się o wizę i ani razu nie miałam takiej karteczki. Kilkoro moich znajomych też nie

[cee]

Ja miałem, moi rodzice też, a ojciec to się bał jej wyrzucić i nosi ja do dzisiaj (6 lat)

[Joanna30]

Godzinę temu, cee napisał:

Ja miałem, moi rodzice też, a ojciec to się bał jej wyrzucić i nosi ja do dzisiaj (6 lat)

I tam faktycznie jest napisane "PROMESA"?

[cee]

I tam faktycznie jest napisane "PROMESA"?

Aż zadzwoniłem do rodziców. Jest tam napisane "Ta wiza nie gwarantuje wjazdu ..." nie ma nigdzie użytego słowa promesa, więc nie wiem skąd się wzięło to słowo Są podane numery do konsulatow polskich w USA i informacje odnośnie wpuszczenia bądź nie. Wydawało mi się że tam właśnie było użyte to słowo.