Skocz do zawartości

LA-SF-LV plus parki


fearr01

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Jestem w trakcie planowania, a właściwie dokonywania poprawek do mojego planu wyjazdu, piszę gdyż potrzebuję kilku porad mimo iż, przeczytałem sporo tematów na forach oraz blogów o podróżowaniu.

Samochód mam zamiar wynająć przez Rentalcars.com w ALAMO, korzystając z karty Revolut, jak działa w USA ta karta? Czy nie będzie z nią problemu?

Kolejnym pytaniem jest kwestia noclegów: mam zamiar rezerwować noclegi na miejscu, jak jest ze spaniem w parkach? I czy istnieją miejsca w parkach w których po drodze można stanąć na noc oprócz wyznaczonych rest area, na których jak się domyślam nie można spać. Czy rezerwowanie noclegu na bierząco ma sens chodzi o AIRBNB ewentualnie motele przy drożne, lecz jaka jest cena za wynajem? I które polecacie?

W kwestii planu wyjazdu jest on dość ambitny, jedziemy na niecałe dwa tygodnie z tego w ciągu 7 dni jadąc do SF przejechać przez malibu oraz kawałkiem drogi Pacific Highway do San Francisco tam spędzić jedną noc a następnie do Yosemite -> Park Sekwoii -> Death Valley -> Las Vegas, w LV spędzić jedną noc i Grand Kanion oraz zobaczyć monument Valley (ze względu na Forresta Gumpa :) ), a na końcu wrócić LA, w parkach chcemy być po kilka godzin, zrobić parę zdjęć i uciekać dalej. Czy jest szansa wyrobić się ze wszystkim czy lepiej z czego zrezygnować na rzecz dłuższego pobytu w innym miejscu. W LA pobyć ok. 3 -4 dni z czego chcemy zobaczyć Hollywood, przejść się ulicą Rodeo Street oraz pójść na cały dzień do Universala nie licząc zakupów pamiątek.

W planie była: Sedona, park Zion, Bryce Canyon, Horseshoe Bend oraz Kanion Antylopy.

 

Co jest wg Was wartego zobaczenia, jest sens pchania się do Yosemite? Czy lepiej ten czas poświęcić na inny park.

Wszystkie porady oraz sugestie wezmę pod uwagę, ten wyjazd jest dla mnie od dawna marzeniem dlatego też chciałbym zobaczyć jak najwięcej, dlatego też chcę, aby wszystko było idealnie dograne.

PS. Przepraszam , że tak chaotycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Znajomi dwa miesiace temu zrobili podobny objazd - LA - Monterrey - SF - Yosemite - Seqouia - Death Valley - LV - Palm Springs - Joshua Tree - LA -- w dwa tygodnie. Wiec, to samo co proponujesz minus Sedony, Zion, Bryce Canyon, Horsehue Bend, Kanion Antylopy. Do wykonania, ale przyznali ze to bylo bardzo duzo siedzenia w samochodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 dni w LA to chyba dużo - tu oprócz kilku miejsc (Grifith + Holywood + Santa Monica) to jest nudno. Nawet jak spędzisz cały dzień w Universal to i tak "szkoda czasu" przyroda jest chyba ciekawsza. Są parki w których nie do końca się da być kilka godzin. Przejazd sam przez sekwoje to chyba 90-120 minut + spacer do sekwoii Granta to okolo 45 minut + spacer do Shermana to tez chyba z 45-60 minut. + Moro Rock 40 min + dojazd i przejazd przez tunnel log. Są rzeczy które musisz zarezerwować z wyprzedzeniem - jak Crystal Cave np w sekwojach. Zion wymaga poruszania sie shuttlem. Czy wiesz co chcesz zobaczyc? Angels landing to chyba 5 godzin. Narrows to w zależności jak daleko pójdziecie ze 2 godziny+. Rozpisz to po kolei na noclegi i zobacz czy google policzy nawigacyjnie czy się da. Yosemita jest przepiekne (ja bym nie rezygnowal). Ja może opuściłbym Palm Springs. Tu ciekawe są tak serio resorty (basen, leżak + drinki z palemką) - nie wiem czy bym w tym napiętym planie nie opuścił. Monument Valley zje wam minimum 3-4 godziny. Zjeżdża się tam w dół i jeździ od punktu fotograficznego do punktu. Generalnie co przystanek to poziom "łał" rośnie :) Nie wszędzie noclegi możesz zostawić na "ostatnią chwilę" W miejscach jak Page AZ czy Kayenta AZ praktycznie jest drogo i potrzeba rezerwować z wyprzedzeniem - szczególnie na lato. Ja z tego planu odpuściłbym Sedonę - trochę na uboczu a w sumie jak nie będziesz miał czasu aby pobiegać po górach to dużo stracisz. Zobacz za to Williams AZ - miasteczko drogi 66. Zobacz Oatman AZ (takie Disneyowskie Radiator Springs z "Cars") z dziko żyjącymi osłami. W Parkch Narodowych można nocować tylko w miejscach wyznaczonych (kampingi, lodge) - nocowanie w samochodzie na parkingu jest zabronione. W lipcu, sierpniu kampingi są oblężone - wiele wymaga uprzedniej rezerwacji. A w tych na zasadzie "first in first served" miejsca kończą się wcześnie rano. W Yosemite jedyny taki kamping kończy miejsca przeważnie o 8:30 rano w szczycie sezonu. Kampingi są dobrą alternatywą do noclegów w hotelach - tańsze dużo. Koszt zakupu namiotu zwraca się w zasadzie po pierwszym noclegu. Nie mam doświadczenia z airbnb. Wszyscy moi znajomi co decydowali się na taką wycieczkę to korzystali z moteli i booking.com. Jeśli będzie to lipiec/sierpień to koniecznie trzeba robić rezerwację z wyprzedzeniem - szczególnie w popularnych miejscach. Spędzenie tylko jednej nocy w SF to chyba mało. Tym bardziej że przyjedziesz tego dnia z LA (czyli będziesz późno) - po drodze są słonie morskie w San Simeon, Monterrey, Santa Cruz - czyli jest co zobaczyć. A następnego dnia planujesz wyjechać i obejżeć Yosemite (czyli wyjechać musisz wcześnie). Wieczór w SF może być mało. Jedna noc w LV powinno być OK

Karta Revolut jak sprawdziłem ma znaczek VISA. Zgadza się? Jeśli tak to nie powinno z nią być najmniejszych problemów.

Generalnie plan bardzo napięty. Dużo (nawet bardzo) czasu spędzisz w aucie - ale przy dużej motywacji, krótkim spaniu wszystko się da :)

Jak będziesz miał plan w rozpisaniu na dni to podeślij podpowiem czy każdy dzień jest realny (sam zjeżdżałem te okolica dobrych kilka razy).

Fajne wakacje przed Tobą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Na początku chciałem bardzo podziękować mcpear za tak wyczerpującą odpowiedz, baardzo mi się przydadzą wszystkie informacje od Was :)

Dokładnie karta Revolut posiada znaczek Visa.

Postaram się do środy rozpisać plan całego wyjazdu na dni i podeślę, uwzględnię wszystkie miejsca  przesłane od Ciebie i jeszcze raz przemyślę ile dni poświęcić na samo zwiedzanie miast.

Tylko troszkę martwię się o noclegi, z tego co zdążyłem już sprawdzić to jest ograniczona liczba miejsc na kempingi. Sprawdzałem na stronie https://www.recreation.gov/ , a jakiś czas temu znalazłem stronę https://freecampsites.net tylko zastanawiam się na ile ona jest wiarygodna i na ile można ufać wpisom. Czy są jeszcze jakieś sprawdzone stronki do rezerwacji miejsc na kempingach? Miejsca do spania raczej będę rezerwował w mniej turystycznych miejscach, wolałbym jednak nadrobić kilka mil niż płacić dodatkowo za lokalizację.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam nocowanie na kempingu w parku narodowym - to jest super. Jak bookuje to w zasadzie używam recreation.gov. Dla większości Parków Narodowych to jedyna oficjalna strona. Jak chcesz wziąć camping w Monument Valley (to nie jest park narodowy tak a propos) to tam one są niezrzeszone (administrowane przez Navajo). Większość miejsc kampingowych otwiera się do rezerwacji na 180 dni przed. Letnie terminy rozchodzą się w zasadzie w ciągu kilku dni. Wyjątkiem jest Yosemite, gdzie otwierają rezerwację w bardzo ściśle zdefiniowane dni (15ty każdego miesiąca) o konkretnej godzinie rano (czasu kalifornia). Na czerwiec / lipiec / sierpień Yosemite "rozchodzi" się w 60-90 sekund po otwarciu. Ludzie tutaj pilnują tego. W tym roku udało mi się złapać miejsce na weekend na koniec czerwca. Sąsiad, który próbował zarezerwować dokładnie minutę po mnie już nie znalazł miejsca na żadną noc w przedziale 15/06 - 15/07. Kiedyś było bardzo popularne "odsprzedawanie" tych miejsc w Yosemite. Ale jakieś 8-10 lat temu ukrócili ten proceder, ceny miejsca kampingowego na weekend z 4 lipca mogły osiągnąć nawet i 400 dolarów we wtórnym obrocie. Obecenie nie ma możliwości transferu rezerwacji. Nie napisałeś kiedy lecisz. Jak na czerwiec/lipiec/sierpień to kampingi w parkach narodowych raczej będą już powyprzedawane. Będziesz musiał wyjechać na noc z parku i szukać w innych polach namiotowych / airbnb/ motelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/27/2018 at 1:59 PM, fearr01 said:

Cześć,

Jestem w trakcie planowania, a właściwie dokonywania poprawek do mojego planu wyjazdu, piszę gdyż potrzebuję kilku porad mimo iż, przeczytałem sporo tematów na forach oraz blogów o podróżowaniu.

Samochód mam zamiar wynająć przez Rentalcars.com w ALAMO, korzystając z karty Revolut, jak działa w USA ta karta? Czy nie będzie z nią problemu?

Kolejnym pytaniem jest kwestia noclegów: mam zamiar rezerwować noclegi na miejscu, jak jest ze spaniem w parkach? I czy istnieją miejsca w parkach w których po drodze można stanąć na noc oprócz wyznaczonych rest area, na których jak się domyślam nie można spać. Czy rezerwowanie noclegu na bierząco ma sens chodzi o AIRBNB ewentualnie motele przy drożne, lecz jaka jest cena za wynajem? I które polecacie?

W kwestii planu wyjazdu jest on dość ambitny, jedziemy na niecałe dwa tygodnie z tego w ciągu 7 dni jadąc do SF przejechać przez malibu oraz kawałkiem drogi Pacific Highway do San Francisco tam spędzić jedną noc a następnie do Yosemite -> Park Sekwoii -> Death Valley -> Las Vegas, w LV spędzić jedną noc i Grand Kanion oraz zobaczyć monument Valley (ze względu na Forresta Gumpa :) ), a na końcu wrócić LA, w parkach chcemy być po kilka godzin, zrobić parę zdjęć i uciekać dalej. Czy jest szansa wyrobić się ze wszystkim czy lepiej z czego zrezygnować na rzecz dłuższego pobytu w innym miejscu. W LA pobyć ok. 3 -4 dni z czego chcemy zobaczyć Hollywood, przejść się ulicą Rodeo Street oraz pójść na cały dzień do Universala nie licząc zakupów pamiątek.

W planie była: Sedona, park Zion, Bryce Canyon, Horseshoe Bend oraz Kanion Antylopy.

 

Co jest wg Was wartego zobaczenia, jest sens pchania się do Yosemite? Czy lepiej ten czas poświęcić na inny park.

Wszystkie porady oraz sugestie wezmę pod uwagę, ten wyjazd jest dla mnie od dawna marzeniem dlatego też chciałbym zobaczyć jak najwięcej, dlatego też chcę, aby wszystko było idealnie dograne.

PS. Przepraszam , że tak chaotycznie.

W LA nie ma nic ciekawego zeby spedzic 4 dni. Hollywood, Rodeo dr i Universal odpusc sobie, szkoda czasu ktorego nie masz. Do LA to bym na twoim miejscu tak zaplanowal zeby tego samego dnia tu pzyjechac i odleciec. Zakupy zrob po drodze np w Nevadzie bedzie taniej i luzniej, mniej tych no wiadomo :) W SF bym nie  nocowal tylko blizej wejscia do parku, SF nie ma nic ciekawego zeby tam nocowac. Zamiast Death Valley moim zdaniem wolalbym zobaczyc Tame Hoovera. Po drodze do SF masz BIG SUR chyba droga juz otwarta ale sprawdz,  no i o wiele ladniejsza Santa Barbare od Malibu. Yosemite jest wart zobaczenia,  natomiast to cale LA  i wymienione przez ciebie Universal, Rodeo itd. nie sa warte zatrzymania palca na mapie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LA to takie maisto jak kazde inne tylko, ze z palmami.

Rodeo to taka losandzelesowka 5 aleja. Drogo.

Kolo LA masz, Santa Monice i Venice nad oceanem. Boardwalk + bezdomni.

Jesli juz sie zdecydujesz na LA to max 1 dzien. Jak dla mnie interesujace jest zbaczenie beverly. [lubie ciekawe domy]

http://www.fotoblog.gorgolewski.pl/beverlyhills001.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbys jechal z Las Vegas do Los Angeles to przy 15 masz gdzies tak w polowie drogi masz Ghost Town...warto sie zatrzymac na odpoczynek. Miasteczko w westernowkim stylu.

 

turytyka:

http://cms.sbcounty.gov/parks/parks/calicoghosttown.aspx

 

pare zdjec:

https://www.google.com/search?q=calico+california&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiiqMOVkavbAhVpoFkKHQwyASQQ_AUIDCgD&biw=1366&bih=647

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ROB7 napisał:

W LA nie ma nic ciekawego zeby spedzic 4 dni. 

Czy naprawde nie ma Polaka ktory interesuje sie sztuka? Muzyka? Rozumiem ze na teatr czy kino potrzebna jest dobra znajomosc angielskiego. Ale w LA sa naprzyklad muzea. I to na skali swiatowej. Wspaniala muzyka i taniec nowoczesny i klasyczny. Unikalana architektura. Sorry, ale sa ludzie ktorzy chca cos zwiedzic POZA Disneylandem i glupim napisem Hollywood. Jest tez natura: przepiekne szlaki trekkingowe ktore oferuja egzotyczna dla Polakow przyrode i widoki na morze ktore dech zapieraja. Jak nigdy nie widzieliscie tych miejsc to sie nie wypowiadajcie i nie piszcie glupstw. Bo moze OP ma szersze zainteresowania niz  wy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, katlia napisał:

Czy naprawde nie ma Polaka ktory interesuje sie sztuka? Muzyka? Rozumiem ze na teatr czy kino potrzebna jest dobra znajomosc angielskiego. Ale w LA sa naprzyklad muzea. I to na skali swiatowej. Wspaniala muzyka i taniec nowoczesny i klasyczny. Unikalana architektura. Sorry, ale sa ludzie ktorzy chca cos zwiedzic POZA Disneylandem i glupim napisem Hollywood. Jest tez natura: przepiekne szlaki trekkingowe ktore oferuja egzotyczna dla Polakow przyrode i widoki na morze ktore dech zapieraja. Jak nigdy nie widzieliscie tych miejsc to sie nie wypowiadajcie i nie piszcie glupstw. Bo moze OP ma szersze zainteresowania niz  wy.

no widocznie na tym forum nie ma polaka, ktory interesuje sie muzyka,sztuka,tancen i trekkingiem. Polacy interesuja sie takimi rzeczami, ale na tym forum jak widac nikogo nie ma. 

czy jezeli osoba X nie widziala muzeum tanca w los angeles to znaczy, ze na tym forum wypisuje glupstwa ? 

Autor nie wspolmnial, ze ma szersze zainteresowania i ze np lubi sobie powzdychac przy obrazach lub poklaskac przy tancu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...