Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, jestem nowy i kompletnie zielony w temacie także proszę o wyrozumiałość. Po krótce, jestem profesjonalnym "oklejaczem" tzn instaluje folie bezbarwna do ochrony lakieru na fabrycznie nowych samochodach. Pracodawca z USA chcialby mnie ściągnąć do siebie, jednak ani ja ani on nie ma żadnego doświadczenia z taką sytuacją. Na stronie ambasady przeczytałem, że wiza E3 skilled workers bylaby adekwatna do zawodu ktory wykonuję, jednak później poczytalem tutaj na forum i dowiedziałem się, że wiza E3 skilled workers jest tylko dla australijczyków. Drugi plan na który się nakierowalem to wiza H1B, ale też poczytalem i okazalo sie, ze to wcale nie takie latwe bo jest loteria losowanie itd. Czy ktos mógłby mi doradzić o jaką wizę dla mnie powinien postarać sie pracodawca? Pracodawca chce zaplacic za wszystko i pomoc w ogarnieciu wizy, jednak tak jak mowie nie mam żadnej konkretnej wiedzy za co sie zabrać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, koniunkturalny napisał:

Witam serdecznie, jestem nowy i kompletnie zielony w temacie także proszę o wyrozumiałość. Po krótce, jestem profesjonalnym "oklejaczem" tzn instaluje folie bezbarwna do ochrony lakieru na fabrycznie nowych samochodach. Pracodawca z USA chcialby mnie ściągnąć do siebie, jednak ani ja ani on nie ma żadnego doświadczenia z taką sytuacją. Na stronie ambasady przeczytałem, że wiza E3 skilled workers bylaby adekwatna do zawodu ktory wykonuję, jednak później poczytalem tutaj na forum i dowiedziałem się, że wiza E3 skilled workers jest tylko dla australijczyków. Drugi plan na który się nakierowalem to wiza H1B, ale też poczytalem i okazalo sie, ze to wcale nie takie latwe bo jest loteria losowanie itd. Czy ktos mógłby mi doradzić o jaką wizę dla mnie powinien postarać sie pracodawca? Pracodawca chce zaplacic za wszystko i pomoc w ogarnieciu wizy, jednak tak jak mowie nie mam żadnej konkretnej wiedzy za co sie zabrać. Pozdrawiam

Może zacznij od poczytania o wizie h2b.

Zacznijcie też szukać dobrego prawnika na terenie Stanów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, koniunkturalny napisał:

 Po krótce, jestem profesjonalnym "oklejaczem" tzn instaluje folie bezbarwna do ochrony lakieru na fabrycznie nowych samochodach. Pracodawca z USA chcialby mnie ściągnąć do siebie, jednak ani ja ani on nie ma żadnego doświadczenia z taką sytuacją.

Pracodawca bedzie musial udowodnic, ze na miejscu wsrod miejscowych "amigos" nie znajdzie nikogo o takich profesjonalnych umiejetnosciach. 

Troche to jest dziwne, ze Ty jako przyszly pracownik tutaj w amerylkanskiej firmie musisz interesowac sie taka sprawa jak wizy i pisac po forach. Ty przyjezdzasz i pracujesz, papiery sa po stronie pracodawcy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, koniunkturalny napisał:

Pracodawca chce zaplacic za wszystko i pomoc w ogarnieciu wizy, jednak tak jak mowie nie mam żadnej konkretnej wiedzy za co sie zabrać. Pozdrawiam

Pracodawca nie tylko musi "chciec" zalatwic i zaplacic -- to jest jego obowiazek. Jezeli nie wie jak to sie zabrac, to musi zatrudnic prawnika imigracyjnego. Musicie sie liczyc ze to wszystko potrwa, bo nie jest latwo sprowadzic pracownika do USA. Poza czekaniem, wchodzi tez w rachube ogromna biurokracja, prawa federalne i stanowe, udowodnienie ze nie ma tutejszych ktorzy moga wykonywac prace (albo ze ich jest za malo) no i tez trzeba miec troche szczescia, bo jak wiesz, jest wiecej aplikacji na wizy niz samych wiz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za zainteresowanie i odpowiedzi. Rozmawiałem ze znajomą która pracowała w stanach na wizie pracowniczej tylko studenckiej, ale z tego co mi powiedziała, to właśnie, że po pierwsze trzeba załatwić tam na miejscu prawnika (ona załatwiała bez prawnika, i poleca zdecydowanie z prawnikiem), dwa pracodawca powinien stworzyć ogłoszenie do gazety czy gdzieś i po okresie 1-2-3 miesięcy jeśli nikogo sensownego nie znajdzie dopiero wtedy starać się o ściągnięcie kogoś z zagranicy. Czyli złożyć te ogłoszenie (kopię z datą) i wniosek do biura imigracyjnego, następnie znowu to trwa kilka miesięcy zanim odpowiedzą i u niej za pierwszym razem trwało to 6 miesięcy i nic z tego nie wyszło bo był błąd we wniosku, dopiero za drugim razem się udało :)  sprawa druga dowiedziałem, się że są pewne firmy które zajmują się załatwianiem tego wszystkiego ale to właśnie ona miała przy pracy studenckiej, więc nie wiem jak to wygląda normalnie. Koniec końców najlepszą opcją chyba byłoby polecieć na wizie turystycznej na pewien czas zapoznać się z pracodawcą, pokazać co się potrafi i wrócić do kraju. Jeśli wszystko pasowałoby pracodawcy to po powrocie do kraju zacząć załatwiać cały proces z wizą imigracyjną, który podejrzewam trwałby z rok czasu :) z tego co mówicie to Wiza H2B. Z góry przepraszam za błędy, jeśli coś napisałem źle - proszę poprawcie mnie, jeśli ktoś posiada taką wiedzę proszę również o potwierdzenie czy mój tok rozumowania jest poprawny:) Raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za zainteresowanie i odpowiedzi. Rozmawiałem ze znajomą która pracowała w stanach na wizie pracowniczej tylko studenckiej, ale z tego co mi powiedziała, to właśnie, że po pierwsze trzeba załatwić tam na miejscu prawnika (ona załatwiała bez prawnika, i poleca zdecydowanie z prawnikiem), dwa pracodawca powinien stworzyć ogłoszenie do gazety czy gdzieś i po okresie 1-2-3 miesięcy jeśli nikogo sensownego nie znajdzie dopiero wtedy starać się o ściągnięcie kogoś z zagranicy. Czyli złożyć te ogłoszenie (kopię z datą) i wniosek do biura imigracyjnego, następnie znowu to trwa kilka miesięcy zanim odpowiedzą i u niej za pierwszym razem trwało to 6 miesięcy i nic z tego nie wyszło bo był błąd we wniosku, dopiero za drugim razem się udało   sprawa druga dowiedziałem, się że są pewne firmy które zajmują się załatwianiem tego wszystkiego ale to właśnie ona miała przy pracy studenckiej, więc nie wiem jak to wygląda normalnie. Koniec końców najlepszą opcją chyba byłoby polecieć na wizie turystycznej na pewien czas zapoznać się z pracodawcą, pokazać co się potrafi i wrócić do kraju. Jeśli wszystko pasowałoby pracodawcy to po powrocie do kraju zacząć załatwiać cały proces z wizą imigracyjną, który podejrzewam trwałby z rok czasu  z tego co mówicie to Wiza H2B. Z góry przepraszam za błędy, jeśli coś napisałem źle - proszę poprawcie mnie, jeśli ktoś posiada taką wiedzę proszę również o potwierdzenie czy mój tok rozumowania jest poprawny:) Raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam
Jedyne w miarę pewne rozwiązanie( o ile w ogóle coś może być pewne w USCIS), jeżeli pracodawca naprawdę chce Cię zatrudnić to aplikowanie o zieloną kartę w kategorii EB3. Przy pomyślnych wiatrach, proces zajmie 2 lata i wymaga dużego zaangażowania po stronie pracodawcy. Koszt to około 10 tys. $, lub więcej, zależy od prawnika.



Sent from my SM-A600A using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...