katlia Napisano 10 Kwietnia 2019 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2019 46 minut temu, miron_ksi napisał: Mój błąd brak precyzji: standardy nie naukowe, czy poziom wiedzy studentów, ale bardziej etyczne standardy. A to ciekawe... moze napiszesz wiecej? Nie kwestionuje twojej obserwacji, po prostu chcialabym wiecej uslyszec na ten temat.
miron_ksi Napisano 10 Kwietnia 2019 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2019 Z balansem ilości wiedzy w czasie nauczania: ciężko jest znaleźć złoty środek to fakt. Co do standardów etycznych: niestety nie mogę napisać o szczegółach.
MeganMarkle Napisano 10 Kwietnia 2019 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2019 44 minutes ago, miron_ksi said: Z balansem ilości wiedzy w czasie nauczania: ciężko jest znaleźć złoty środek to fakt. Co do standardów etycznych: niestety nie mogę napisać o szczegółach. Nawet ogólnie? Przecież wszystko tu jest anonimowo, nie znamy osoby ani Ciebie nawet.... pozmieniaj jakieś szczegóły i daj nam posmak o co kaman. Mnie osobiscie bardzo ciekawi co masz na myśli przez standardy etyczne bo z moich obserwacji tu w usa raczej obsesja etyczna jest vs to co widziałam w PL i na co się przymyka oko w PL
miron_ksi Napisano 15 Kwietnia 2019 Zgłoś Napisano 15 Kwietnia 2019 W Internecie nic nie ginie. W USA jest obsesja na standardy, ale żeby wywieszć je wszędzie na tablicach itd. Zresztą do standardów etycznych, ostatni admission scandal (scam) pokazuje, że na uczelniach te standardy są jakie są. Mogą być teoretycznie, ale w praktyce jest jak jest. Ogólnie: w Polsce i w USA problem plagiatu jest załatwiany w podobny sposób: zamiata się pod dywan, czyli robi się jeszcze raz albo po prostu zmienia się coś ... de facto bez żadnych konsekwencji, bo w sumie trzeba coś zmienić jednak, a to jakaś praca jest. Ze względu na speyfikę dziedziny, prace mgr czy dr, zwłaszcza te drugie, wymagają pracy badawczej (life science) i uzyskania pozytywnego wyniku. Więc często pojawia się problem, że ktoś robi, robi ale nic nie wyszło i w sumie nie da się ukończyć studiów. W USA nikt ma większych oporów by student swoim nazwiskiem podpisał się nie pod swoimi wynikami. W Polsce też się zdarza to, ale w USA skala tego jest większa. Aczkolwiek, czasami naprawdę żal studenta, bo ciężko pracowała, a nie wyszło z pewnych powodów, często niezależnych od studenta. Niestety, w nauce można mieć świetne pomysły, założenia, ale życie czasami brutalnie weryfikuje mocarskie plany: wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że powinno wyjść, a jest inaczej. I sam też pomagałem poprzez dorabianie powtórzeń by statystykę zrobić (3 słabe powtórzenia studenta, ale jak się 3 dobre dorzuci to już przyzowicie wygląda i magiczna gwiazdka (*) od istotności statystycznej się pojawia itp.).
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.