KaeR Napisano 21 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2013 Ja się wtrącę, widziałem, że ludzie wyjmowali zwierzę z kontenera, to był jakiś mały pies, i siedzieli z nim przy toaletach. Często widzę ludzi ze zwierzętami w torbach, tzn na dole jest część dla zwierzaka z taka szmacianą kratką, a na górze torba jak każda inna z dużymi uszami.
sly6 Napisano 21 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2013 cali sprawa nie jest taka prosta a ile osob dobrze znosi lot samolot ale te osoby wiedza jak sie moga czuc i cos moga wziasc a zwierze?tutaj chyba byl post ze ktos podal psu cos na uspokojenie i pies nie przezyl podrozy .. przyczyn moze byc troche i nie zawsze to wina przewoznika jest. np podanie srodka przed podroza i nalezy zobaczyc jak dziala.
ququ Napisano 23 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 23 Czerwca 2013 ququ - powiedz: Co wymagały od ciebie linie lotniczne, bo właśnie Lufthansą chcę przewieźć moje koty (oprócz klatek)? Czy leciałaś lotem z przesiadkę gdzieś w Niemczech? Czy miałaś jakąś kontrolę na lotnisku w Niemczech? Czy poza szczepieniem przeciw wściekliźnie potrzebowałaś coś jeszcze na POE? Jakie miałaś zaświadczenie (po polsku, czy po angielsku)? Jak wyglądała odprawa kotki na lotnisku w Newark? hej, Linie lotnicze sprawdzaja tzw. paszport kota czyli najwazniejsze aby bylo szpepienie na wscieklizne. tak, lecialam z przesiadka - Frankfurt, i nie bylo zadnej kontroli na lotnisku w NIemczech. Moj kot poza szczepieniem na wscieklizne nie mial zadnych innych szczepien. Zostal odrobaczony przed szczepieniem, co rowniez zostalo zapisane w jego paszporcie. NIe rozumiem... jak zaswiadczenie? Odprawa klatki? Hm... Klatka z kotem byla caly czas ze mna bo kot lecial w kabinie. Na koncu juz po odprawie paszportowej tam gdzie jest bramka- gdzie deklaruje sie ze ma sie cos do oclenia-( w samolocie zaznaczylam na druczku ktory sie wypelnia, ze mam zwierze) Panu pokazalam ta deklaracje, pan poprosil o szczepienie na wscieklizne. Nie ogladal kota, nie zagladal, nie pytal o nic wiecej. Powiedzial - dziekuje i bye. Tyle. Kot ogolnie podroz zniosl niezle.. NIe bral zadnych uspokajaczy. Z perspektywy czasu mysle, ze mozna byo mu zaaplikowac jakis uspokajacz bo bardzo sie stresowal przy - przesiadkach i ladowaniu. NIe wiem czy wiesz, ale kot w stresie sie slini. Ponoc to objaw normalny-ja konsultowalam to z moim lekarzem wet. Polecam zabrac jakis pojemniczek na wode, choc moj kot nie tknal ani kropli. Do klatki/kontenerka koniecznie podklady- dostepne w aptekach, i ze soba do samolotu reczniki papierowe od wycierania. Jesli kot bedzie na pokladzie. CHyba tyle.
mi0706 Napisano 24 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 24 Czerwca 2013 Wielkie, wielkie dzięki! Zaświadczenie - będę przewoził moje koty na Florydę, a tam poza szczepieniem na wściekliznę wymagane jest "an Official Certificate of Veterinary Inspection (health certificate)" Napisałem odprawa KOTKI a nie KLATKI!
ququ Napisano 25 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2013 Wielkie, wielkie dzięki! Zaświadczenie - będę przewoził moje koty na Florydę, a tam poza szczepieniem na wściekliznę wymagane jest "an Official Certificate of Veterinary Inspection (health certificate)" Napisałem odprawa KOTKI a nie KLATKI! Aaaaaa ok, ok. Ja cos na szybko czytalam:) Jak cos jeszcze to pisz, moze bede mogla pomoc. Pozdrawiam i powodzenia w podrozy!!
mi0706 Napisano 25 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 25 Czerwca 2013 a pytali Cię o zaświadczenie zdrowia kotki?
ququ Napisano 26 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 26 Czerwca 2013 Nie. Pytali tylko o paszport kota i sprawdzili szczepienie na wscieklizne. Bez zadnego problemu. Ja mialam secondary inspection i razem z kotem wyladowalam w poczekalni. Tam nawet nie pytali o kota i o jego papiery. Ja ja nawet tam wyjelam z klatki zeby sie troche rozprostowala. NIkt nie pytal o nic, wszyscy mowili ze bardzo grzeczna, bo kiedys mieli przypadek, ze ktos z kotem tam wlasnie siedzial i kot mialczal jak wsciekly. Jak masz wszystkie papiery to nie masz sie czego obawiac.
mi0706 Napisano 16 Lipca 2013 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2013 Właśnie kupiliśmy bilet dla kota. Lecimy do Miami w lutym. Tanie bilety w jedną stronę ma AirBerlin (ok. 2000zł) + opłata za koty 642 zł (200 USD). Co ciekawe dopuszczalne wymiary klatki to 125x75x85 oczywiście chodzi o klatkę w luku dla zwierząt. Co oznacza, że w tej cenie można zabrać Żyrafę . Podczas rezerwacji miła kobieta powiedziała, że jeżeli chce to mogę dwa koty zapakować do jednej klatki i wtedy płacę tylko raz! Oczywiście skorzystałem z tej opcji. Nasze koty (dwa) są jak bracia i żyją bezkonfliktowo. Do tego to koty podróżnicy (co weekend wyjeżdżają razem z nami), więc nie powinno być tyle stresu.
sly6 Napisano 16 Lipca 2013 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2013 ale radze zasiegnac informacji u weterynarza w sprawie podrozy chyba ze lecialy juz samolotem
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.