Skocz do zawartości

Podróz do USA z kotem


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 4 lata później...

Widzę, że ten temat zakończył się bardzo dawno dość ciekawymi odpowiedziami! :) Bardzo odpowiednimi do tematu! ;)

Ja jednak będę przewoził z Polski dwa koty na Florydę.

Na stronach rządowych znalazłem, że nie ma żadnych wymagań odnośnie kotów, ponieważ przechodzą one badania na lotnisku. Była też informacja, żeby sprawdzić wymagania stanu do którego się leci. Na stronach stanowych Florydy jest napisane, że musi mieć szczepienie przeciw wściekliźnie oraz "Official Certificate of Veterinary Inspection".

Moje pytanie brzmi, czy aby napewno to wszystko bo znajomi i weterynarz mówią mi że jeszcze musi być paszport itd. Czy ktoś już leciał z kotami na Florydę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak na Florydę ale ostatnio sprawdzalam kwestie wwiezienia kota na teren USA. Kot powinien:

- miec czipa + paszport (czip jest powiązany ze szczepieniem przeciwko wsciekliźnie) - w Warszawie jest kilka przychodni, ktore czipuja za darmo (pokrywane to jest z budżetu miasta, wiem na pewno ze przychodnia Bokserska jest w tej grupie)

- szczepienie przeciwko wsciekliźnie nie wczesniej niż rok i nie później niż 30 dni przed podróżą

- zaświadczenie od uprawnionego weterynarza o stanie zdrowia kota, nie starsze niż chyba 14 dni

- cześć stanów wymaga rowniez podstawowych szczepień na choroby zakaźne kotow, takie jak białaczka kocia, katar koci itd

- cześć stanów wymaga ważnego badania na FIV (kocia odmiana HIV)

Kot moze podróżować w kabinie pasażerskiej tylko w odpowiedniej klatce, w zależności od linii od jednego do dwoch na kabinę (tylko jeden na pasażera) Koszt w większości lini w tym przypadku to 100$ / kota

Jest rownież opcja przewozu w specjalnym luku bagażowym, ktory jest ogrzewany i oświetlony. Każdy kot powinien miec swoją klatkę spełniającą wymogi transportowe, na tyle dużą by móc się swobodnie w niej poruszać, zapewnioną wodę i podkład wchłaniający wilgoć. Koszt tej opcji to 200$ / kota.

Wyrobienie paszportu to koszt około 60,-

Szczepienie przeciwko wsciekliznie około 35,-

Czipowanie (jesli nie z funduszu miasta) około 80,-

Pozostałe szczepienia około 100,-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę bardzo pomocna, ale temat mnie interesuje. Jakiś czas temu sprawdzałam (z ciekawości, bo na krótkie wakacje nie zabierałam kotów) i wszystkie te wymagania, o których wspomniała Dragony, znalazłam. Podkreślę jeszcze - trzeba dokładnie czytać wymagania linii lotniczych. Jak sprawdzałam, wyczytałam, że jeśli kot ma być z nami w kabinie pasażerskiej, jego waga razem z klatką nie może przekraczać 8kg (pewnie były też podane wymiary transportera). Jakie macie koty? Bo ja mam dwa rasy maine coon, mój kocur waży 11kg (bez klatki, sam koteczek :) ), transporter, w którym się mieści (może swobodnie wstać i się obrócić) jest ogromny, więc nie miałby szans na podróż ze mną. No i coś na uspokojenie, bo to delikatne stworzenia. Ja dla pewności załatwiłabym wszystko: paszport, czip, szczepienia, zaświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mi0706 rozumiem, że strasznie chciałbyś, żeby okazało się że nie trzeba nic ;) Niestety nie jest tak cudownie (a może to dobrze, bo transport chorych zwierząt do innych krajów, które np już zwalczyły całkiem daną chorobę, to byłby krok wstecz)

Informacje zebrane:

- z sieci

- od weterynarza uprawnionego do wydawania tego typu zaświadczeń (nie każdy może/chce/zna się na tego typu sprawach)

- od osób, które już z kotami podróżowały, bądź wysyłały kotka do USA

Kot owszem jest badany na granicy (lotnisku) tak jak i każde inne zwierzę. Ale nie ma to nic wspólnego z zaświadczeniami i szczepieniami wykonywanymi przed podróżą. To tylko stwierdzenie czy kot na chwile obecną wygląda na zdrowego.

Czip i paszport są po to, żeby było wiadomo że ten kot to właśnie ten i że właśnie ten został zaszczepiony. Szczepienie przeciwko wściekliźnie - większość krajów się boi wścieklizny, duża część wyeliminowała tę chorobę na swoim terenie, nie Polska jednak. Wścieklizna jest chorobą która stanowi zagrożenie dla ludzi, jest więc traktowana bardzo poważnie.

Pamiętaj, że w/g przepisów USA zwierzę, które podczas przekraczania granicy będzie miało jakiekolwiek oznaki choroby, mogącej stanowić zagrożenie dla człowieka, może zostać na granicy zatrzymane i... zlikwidowane (brzmi okropnie)

@uga - tak, Maine Coony raczej nie mają szansy na podróż w kabinie pasażerskiej ;) To koty już dużego kalibru, większe od niejednego psa :D

Ja mam trzy (póki co, będą dwa) syjamy - dwa starego typu, jeden nowego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragony ma bardzo dobre informacje. Lecialam z kotem okolo miesiac temu /Newark. Najwazniejsze jest szczepienie przeciwko wsciekliznie. W tzw. kocim paszporcie sa wbite wszystkie szepienia. Moja kotka po 10 h lotu wcale nie wygladala na zdrowa, ale jej nikt nie ogladal. O czip nikt nie pytal. ale mysle, ze gdybym wracala do Pl z kotem to na lotniskach EU ponoc maja skaner taki, ktory identyfikuje kota( tak mie poinformowal wet) .Kot Lecial ze mna w kabinie - Lufthansa ma taka opcje, ale trzeba wczesniej zarezerwowac miejsce. Mozna to wszystko zrobic telefonicznie. Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ququ - powiedz:

Co wymagały od ciebie linie lotniczne, bo właśnie Lufthansą chcę przewieźć moje koty (oprócz klatek)?

Czy leciałaś lotem z przesiadkę gdzieś w Niemczech? Czy miałaś jakąś kontrolę na lotnisku w Niemczech?

Czy poza szczepieniem przeciw wściekliźnie potrzebowałaś coś jeszcze na POE? Jakie miałaś zaświadczenie (po polsku, czy po angielsku)?

Jak wyglądała odprawa kotki na lotnisku w Newark?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo ciekawi jak Wasze kotki zniosły taką długą podróż samolotem? Jak wygląda sprawa z jedzeniem i innymi potrzebami? :) Bo rozumiem, że nie można wyjmować kota z transportera. Kiedyś czytałam jak jakaś stweardessa z LOTu mówiła, że dużo kotów nie przeżywa transportu w luku i zastanawiam się, czy to po prostu nie świadczy źle o linii lotniczej....Ja słyszałam dobre opinie o KLM, jeśli chodzi o przewóz zwierząt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...