Kleofas11 Napisano 5 Grudnia Zgłoś Napisano 5 Grudnia NYC Mayor Adams open to deporting migrants accused of crimes, saying they don’t have the same rights | The Spokesman-Review Ostatnia konferencja prasowa burmistrza Nowego Jorku i jego opinie i osądy nt. polityki Prezydenta Joe Bidena ws. imigracji i imigrantów. "The mayor has said he wants to return to standards in place under former Mayors Michael Bloomberg and Ed Koch, when the city could cooperate with federal authorities, including by detaining immigrants for deportation." ........................................................................................................................... Transcript: Mayor Adams Holds In-Person Media Availability | City of New York Cytuj
rzecze1 Napisano 6 Grudnia Zgłoś Napisano 6 Grudnia On 12/2/2024 at 11:29 AM, ezechiel123456789 said: Niestety Biden kończąc swoją kadencję okazuje się politykiem mało wiarygodnym."Tylko Bóg może sprawić,żebym zrezygnował z ponownego ubiegania się o urząd prezydenta", a teraz ułaskawienie Syna. No coż. Jak widać nie wyzywaj Boga Ojca naderamno A jeśli chodzi o Syna, to zaskoczyło mnie, jak niektórzy są zszokowani, szczególnie liberalne media (lub udają). Mi się wydawło to naturalne co się stanie. W kazdym scenariuszu. Nawet gdyby wygrała Kamala ułaskawienie by nastąpiło tak czy siak. Bo sorry, ale to jest 1.5 cycle news. At best. Cytuj
rzecze1 Napisano 6 Grudnia Zgłoś Napisano 6 Grudnia On 9/25/2024 at 9:29 PM, rzecze1 said: 3. Z tego co rozumiem to skazanie (bo winnym już został uznany) w tax fraud - do 25 lat więzienia - jest przewidziane na 13 listopada. Gun case - do 17 lat więzienia - na 16 grudnia. Zatem ułaskawienie siłą rzeczy nie nastąpi wcześniej, czyli nie przed wyborami; jeśli o to pytasz. Żeby nie być gołosłownym... Cytuj
rzecze1 Napisano 6 Grudnia Zgłoś Napisano 6 Grudnia (edytowane) Nigdy nie byłem cheerleaderem żadnych partii, także jest dla mnie oczywiste że służenie przede wsszystkim interesom swoim i swojej rodziny to jest oczywista oczywistość. Jest to "niewłaściwe", ale nie mam tu złudzeń, ze partyjni tak robią. Tak jak pisałem wcześniej, partie to zło. Konieczne. Ale zło. Co mnie jednak głębiej zmartwiło to jest ten tekst: "A Full and Unconditional Pardon For those offenses against the United States which he has committed or may have committed or taken part in during the period from January 1, 2014 through December 1, 2024, including but not limited to all offenses charged or prosecuted (...)". Czy to znaczy, że jeśli hipotetycznie w Andrzejki 30 listopada Hunter Biden był porwał, sponiewierał był i wrzucił był do rzeki kobietę lekkich obyczajów, to także jest już ułaskawiony? Bo jeśli tak, to jest to ten rodzaj przesuwania granicy który nigdy w demokracji nie kończy się dobrze. Bo druga stronaq pójdzie potem dalej. I cały proces - prędzej czy później - demokrację wykończy. Bo to, że Trump przed 2029 rokiem sam siebie ułaskawi "we wszystkich sprawach", "do końca życia", w to raczej już chyba nikt tu nie wątpi, nie? Ale teraz otwiera się okno na ułaskawianie innych. I to we wszystkich potencjalnych scenariuszach, w wybranych ramach czasowych. "Simon... jesteś ułaskawiony we wszystkim co popełniłeś i/lub popełnisz w latach 2025-2035. Tak mówię ja, Prezydent". Usłużny Sąd Najwyższy jakby co przyklepie... no i.. ...co wtedy? Myślę, że niektorzy bardziej przytomni Demokraci też się nad tym zastanawiają? Może? Nie? Bo z tego co ja widzę i rozumiem, to "Cesarstwo Amerykańskie" zbliża się wielkimi krokami. Cały system sporowadzi się do "thumbs up" or "thumbs down" głowy państwa. I niech zostanie w tym wątku odnotowane, że Prezydent Joe Biden także przyłożył do tego cegiełkę. Edytowane 6 Grudnia przez rzecze1 Cytuj
mcpear Napisano 6 Grudnia Zgłoś Napisano 6 Grudnia Kiedyś prowadziłem dysputę z moim kolegą w Polsce na temat ograniczoności lub nieograniczoności prawa łaski prezydenckiego w Polsce i USA. Było to po pamiętnym ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika w 2015 roku. Wyrażałem wtedy opinię, że posiadanie prerogatywy do nieograniczonego prawa łaski przez prezydenta jest bezsensowne i prowadzi w długiej perspektywie do zniszczenia kraju. PJB przyłożył cegiełkę do zbliżenia się momentu gdzie będziemy bardzo żałować, że takie uprawnienie zostało prezydentowi nadane. PDT zapewne skorzysta na koniec swojej kadencji szeroko z tego uprawnienia w stosunku do siebie i do swoich najbliższych. Wówczas liberałowie będą załamywać ręce a konserwatyści przypominać historię Huntera. Wyobraźmy sobie rok 2032. Rządzi prezydent JD Vance, który ubiega się o reelekcję i wybory zapowiadają się "o włos" i kluczowe znów będą 2-3 stany. I co? JD Vance wystawia prezydencki pardon "nieograniczony w stosunku do czynów i ograniczony w czasie do lat 2001-2199" dla każdego kto w stanach: Pensylwania, Michigan, Wisconsin zagłosuje poprzez mail-in na reelekcję JD Vance'a i wyśle do sztabu wyborczego zdjęcie potwierdzające takie głosowanie co najmniej na tydzień przed głosowaniem. I co wygrana w tych stanach "land slide'm" staje się faktem. Hmm... Nieetyczne? Może. Łamiące prawo? Chyba nie. I co nadal chcemy "nieograniczonego prawa łaski dla prezydenta"? Cytuj
kzielu Napisano 7 Grudnia Zgłoś Napisano 7 Grudnia 1 hour ago, rzecze1 said: Usłużny Sąd Najwyższy jakby co przyklepie... no i.. ...co wtedy? No nic za bardzo. W pierwszej kadencji siebie nie ulaskawil i absolutnie nic z tego powodu mu sie nie stalo, dodatkowo Scotus mu dal de facto immunity. Kraj sie stacza po rowni pochylej ale nie ma sie co oszukiwac ze po drugiej kadencji udalo by sie go posadzic. Cytuj
rzecze1 Napisano 7 Grudnia Zgłoś Napisano 7 Grudnia 24 minutes ago, mcpear said: Było to po pamiętnym ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika w 2015 roku. Wyrażałem wtedy opinię, że posiadanie prerogatywy do nieograniczonego prawa łaski przez prezydenta jest bezsensowne i prowadzi w długiej perspektywie do zniszczenia kraju. Wąsik i Kamiński to jest idealny przykład! Raz - Duda bezprawnie (jeśli chodzi o polskie prawo, bo o ile tekst ułaskawienia Bidena na mój zdrowy rozsądek nie brzmi dobrze, to na amerykańskim prawie federalnym się nie znam) ułaskawił przedwcześnie (przed skazaniem) Kamińskiego i Wąsika. Proces się toczył lat 9. W między czasie PiS zdewastował Trybunał Konstytucyjny wprowadzając tam między innymi byłego komunistycznego prokuratora Stanu Wojennego, tą bardzo wulgarną dziewicę-dewotkę, oraz swoje nowe - jak sam to prezes Kaczyński ujął - "odkrycie towarzyskie". *dla nieobeznanych z polską polityką, to są trzy oddzielne osoby (i ta trzecia to też nie jest kot) Cztery - przez lata nastąpiły zagmatwania prawne w których nie tylko ja, ale nawet prawnicy i konstytucjinaliści zajmujący się tym na codzień stracili rachubę. Jak dla mnie - wybranie dublerów do Trybynału Konstytucyjnego i nieopublikowanie wyroku TK przez panią premier Szydło w 2016 to było to. Grzech pierworodny. Strata dziewictwa przez III RP. Od tamtej pory - równia pochyła! Pięć - 2023. Wygrywa Tusk. Wszystko będzie spoko, nie? A skąd! Raz - że się nie da. Bo prawnie - to nie wiadomo jak. A dwa - trudno nie korzystać z systemu który stworzył PiS gdy PiS naiwnie myslał, że będzie rządzić zawsze... W końcu to jest bardzo użyteczy system... Sąd skazuje Wąsika i Kamińskiego. i zasądza więzienie. Prezydent uważa, że ułaskawienie jest aktuaalnie i nie udzieli nowego ( choć moze). Ale, że premier ma policję, to Prezydent udziela Wąsikowi i Kamińskiemu "azylu" w Pałacu Prezydenckim. Gdy Prezydent RP jest na wypadowej imprezie, Premier RP wysyła Policję która wkracza do Pałacu i aresztuje - dosłownie - aresztuje "posłów". Nikt na świecie nie reaguje. Prezydent RP ustępuje i ułaskawia ponownie. Gdyby ktoś wymyślił taki scenariusz i zapodał do Hollywood to by powiedzieli, że nie, bo zbyt mało prawdopodobny. Do czego zmierzam to to, że takie działania system degenerują. W Polsce na wiosnę będą teraz wybory prezydenckie. Na dobrą sprawę - nie wiadomo po co. Bo po tym jak Tusk potraktował Dudę, to nawet jeśli Trzaskowski zostanie prezydentem, to jeśli w 2027 premier będzie z PiS.... to będzie pomiatać głową państwa jak zechce... Naśle nawet na niego policję. Bo Tusk pokazał, że w Polsce faktycznie rządzi ten kto ma MSW. I służby siłowe. Czyli - Premier. Także nie mam wątpliwości że w takim scenariuszu PiS pójdzie na extra level... W USA natomiast - "cesarzem" jest coraz bardziej Prezydent. Także ku poklaskowi coraz bardziej spolaryzowanej gawiedzi. Ja za to coraz bardziej przekonuję się do słów przypisywanych Churchill'owi - "W demokracji najtrudniejsze jest pierwsze 500 lat..." A takim wypadku USA i Polska to jeszcze buntownicze młodziaki 1 Cytuj
cavscout Napisano 7 Grudnia Zgłoś Napisano 7 Grudnia (edytowane) 7 hours ago, rzecze1 said: Nigdy nie byłem cheerleaderem żadnych partii, także jest dla mnie oczywiste że służenie przede wsszystkim interesom swoim i swojej rodziny to jest oczywista oczywistość. Jest to "niewłaściwe", ale nie mam tu złudzeń, ze partyjni tak robią. Tak jak pisałem wcześniej, partie to zło. Konieczne. Ale zło. Co mnie jednak głębiej zmartwiło to jest ten tekst: "A Full and Unconditional Pardon For those offenses against the United States which he has committed or may have committed or taken part in during the period from January 1, 2014 through December 1, 2024, including but not limited to all offenses charged or prosecuted (...)". Czy to znaczy, że jeśli hipotetycznie w Andrzejki 30 listopada Hunter Biden był porwał, sponiewierał był i wrzucił był do rzeki kobietę lekkich obyczajów, to także jest już ułaskawiony? Bo jeśli tak, to jest to ten rodzaj przesuwania granicy który nigdy w demokracji nie kończy się dobrze. Bo druga stronaq pójdzie potem dalej. I cały proces - prędzej czy później - demokrację wykończy. Bo to, że Trump przed 2029 rokiem sam siebie ułaskawi "we wszystkich sprawach", "do końca życia", w to raczej już chyba nikt tu nie wątpi, nie? Jeżeli Hunter Biden zrobi to na terenie jurysdykcji federalnej, to tak, jest ułaskawiony. Tak wiec jak to zrobil w Białym Domu, federalnym parku narodowym, bazie wojskowej, Washington DC to jest ułaskawiony. Ale jeżeli to zrobil na terenie które nie jest pod juryzdykcja federalna to prawo laski prezydenta go nie obejmuje. Wiec jakby to zrobil w Washington DC i wrzucił do Potomac to jest kryty. Ale jak by to zrobil w NYC i wrzucił to Hudson, to podlega pod jurysdykcje stanowa i będzie sadzony i skazany do więzienia stanowego jeżeli zostanie uznany winnym. Co do Trump nawet jak może siebie ułaskawić, to nie może się ułaskawić do końca życia - nie można się ułaskawić na przyszłość, to jedno. Drugie to może się tylko się ułaskawić jeżeli chodzi o przestępstwa federalne. Prezydent nie może ułaskawić nikogo kto został skazany przez sady stanowe. To może zrobić tylko gubernator danego stanu. Tak wiec prezydent może dać pardon lub dać sentence commut dla ludzi skazanych lub podejzanych o przetepstwa federalne. Nie moze tego zrobić jeżeli sprawa jet na poziomie stanu. Edytowane 7 Grudnia przez cavscout 2 Cytuj
cavscout Napisano 7 Grudnia Zgłoś Napisano 7 Grudnia 18 hours ago, rzecze1 said: No coż. Jak widać nie wyzywaj Boga Ojca naderamno A jeśli chodzi o Syna, to zaskoczyło mnie, jak niektórzy są zszokowani, szczególnie liberalne media (lub udają). Mi się wydawło to naturalne co się stanie. W kazdym scenariuszu. Nawet gdyby wygrała Kamala ułaskawienie by nastąpiło tak czy siak. Bo sorry, ale to jest 1.5 cycle news. At best. Nie przepadam za Bidenem. Ale nie byłem zdziwiony pardonem, każdy ojciec by to zrobil. Jedyne to co nie tak to jest to ze nie powinien wcześniej deklarować ze pardony nie będzie. Co powininien powiedzieć to zobaczymy jak sprawy się potoczą. 2 Cytuj
rzecze1 Napisano 7 Grudnia Zgłoś Napisano 7 Grudnia 17 hours ago, cavscout said: Jeżeli Hunter Biden zrobi to na terenie jurysdykcji federalnej, to tak, jest ułaskawiony. Tak wiec jak to zrobil w Białym Domu, federalnym parku narodowym, bazie wojskowej, Washington DC to jest ułaskawiony. Ale jeżeli to zrobil na terenie które nie jest pod juryzdykcja federalna to prawo laski prezydenta go nie obejmuje. Wiec jakby to zrobil w Washington DC i wrzucił do Potomac to jest kryty. Ale jak by to zrobil w NYC i wrzucił to Hudson, to podlega pod jurysdykcje stanowa i będzie sadzony i skazany do więzienia stanowego jeżeli zostanie uznany winnym. Co do Trump nawet jak może siebie ułaskawić, to nie może się ułaskawić do końca życia - nie można się ułaskawić na przyszłość, to jedno. Drugie to może się tylko się ułaskawić jeżeli chodzi o przestępstwa federalne. Prezydent nie może ułaskawić nikogo kto został skazany przez sady stanowe. To może zrobić tylko gubernator danego stanu. Tak wiec prezydent może dać pardon lub dać sentence commut dla ludzi skazanych lub podejzanych o przetepstwa federalne. Nie moze tego zrobić jeżeli sprawa jet na poziomie stanu. Bardzo konkretna, merytoryczna… rzeczowa wypowiedź. Thumbs up! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.