Skocz do zawartości

Życie w Massachusetts


silvaanestii

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
2 hours ago, Xarthisius said:

Tak z ciekawosci: jest jakies miejsce w USA gdzie nie jezdza fatalnie? :) 

Moze nie. Ale w Bostonie wariactwo jest troche na skali Indii. Jeden z powodow ze tam jest ruch samochodowy 21go wieku w miescie wybudowanym w 17tym-18tym. 

  • Odpowiedzi 34
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
56 minutes ago, katlia said:

Moze nie. Ale w Bostonie wariactwo jest troche na skali Indii. Jeden z powodow ze tam jest ruch samochodowy 21go wieku w miescie wybudowanym w 17tym-18tym. 

Moj znajomy na nich mowi assachussets :D sam tez mieszka w MA :D

Napisano

Ja jak juz wczesniej pisalam na innym watku mam sporo znajomych z MA, glownie z Bostonu plus mojego meza rodzina mieszka w Cape Cod i Bostonie. Znajomi to glownie srodowisko zydowskie (nie ortodoksyjne) i ciezko mi sie odniesc do ogolu bo to jest bardzo specyficzna grupa kulturowa, mimo ze my jestesmy chrzescijanie to oni dla nas sa jak rodzina i wszyscy zawsze o wszystkich wszystko wiedza. Takze Ja mam o ludziach stamtad dobre skojarzenia ale to pewnie zalezy kto sie w jakich kregach obraca i czego od ludzi oczekuje bo MA jest raczej wielokulturowe. Co do kierowcow zgadzam sie, zreszta ludzie w Maine tez nie umieja jezdzic mimo ze tam oblalam swoje prawko :P ale naklelam sie na tamtejszych drogach. Ale wracajac do tematu zycia w MA powtorze sie: drogo, drogo, drogo. Jak katlia wspomniala duze taxy za property. Jesli chodzi o biuro i prace to zalezy jakie masz doswiadczenie, jest duzo szkol gdzie mozna probowac, wiekszosc moich znajomych pracuje w szkolnictwie, czesc jako nauczyciele a czesc pelni funcje administracyjne, teraz w pandemii czesto zdalnie. I polecaja ogolnie taka prace. Nie wiem konkretnie co chcesz wiedziec, jak mam tak gadac co wiem to moge pol dnia gadac. Sam Boston mnie osobiscie sie nawet podobal, jest tam duzo mlodych, studentow, jest gdzie wyjsc, zabawic sie. Ale teraz w pandemii czy to ma znaczenie? Zalezy czego oczekujesz od tego miasta, jaki masz styl zycia.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Napisano

U nas na na kierowcow z Mass mowi sie "massholes" :D Ogolnie u nas Mass uchodzi za ten stan z "nizszymi" podatkami. Boston jest super - chyba moje ulubione miasto w USA. Duzo pracy  w technologii czy bankowosci, ale tak jak pisali przedmowcy - bardzo drogie miasto. Chociaz jak teraz mieszkasz w San Diego to nie wiem czy bedzie jakas wielka roznica. Duzo historycznym miejsc i bardzo ladne plaze - Cape Cod, Martha's Vineyard (podobno tam "Szczeki" krecili). Blisko do pieknych miejsc w polnocnych stanach Nowej Anglii, a i w samym stanie jest kilka ciekawych parkow stanowych. Pogoda jak to w Nowej Anglii - jesli sie nie podoba to poczekaj 15 minut, bedziesz mial inna. Lato i jesien sa calkiem ladne, o ile lubisz wysoka wilgotnosc. Zimy i poczatkow wiosny nie lubie - brzydko, deszczowo i sniezno. Zdarza sie, ze przez noc i 2 stopy sniegu spadnie. Edukacja i sluzba zdrowia to top jesli chodzi o USA. Ludzie - wydaje mi sie, ze troche podobnie jak w CT - dosyc sporo snobow, ludzi myslacych, ze sa najlepiej wyksztalceni i w ogole najlepsi we wszystkim. Znowu rzucilem temat w pracy, ze chce sie przeniesc gdzies na zachod to wszyscy zdziwieni, a nawet urazeni, ale jak to - przeciez u nas jest najlepiej, zeby zyc z rodzina, mniej wiecej z wyzej wymienionych powodow.

W sumie to mialbym pytanie to forumowiczow - czy Wy tez uwazacie, ze ludzie z North East sa zadufani w sobie, uwazaja sie lepsi od innych? Mam na mysli obszar od NYC do Bostonu. Czy reszta stanow jest podobna? 

 

Napisano
41 minutes ago, barnclose said:

W sumie to mialbym pytanie to forumowiczow - czy Wy tez uwazacie, ze ludzie z North East sa zadufani w sobie, uwazaja sie lepsi od innych? Mam na mysli obszar od NYC do Bostonu. Czy reszta stanow jest podobna?

 

Mój mąż twierdzi "the South is bad but nothing beats the smugness of the upper East Coast assholes" więc chyba jest to dość popularna opinia :D 

Napisano
2 hours ago, Jackie said:

Mój mąż twierdzi "the South is bad but nothing beats the smugness of the upper East Coast assholes"

Tak podejrzewalem, ze to nie tylko moja opinia ;) 

Napisano
3 hours ago, barnclose said:

W sumie to mialbym pytanie to forumowiczow - czy Wy tez uwazacie, ze ludzie z North East sa zadufani w sobie, uwazaja sie lepsi od innych? 

Mozliwie. Elita w Mass -- albo ci ktorzy chca byc elita -- przypominaja raczej Europejczykow w tym sensie. Fakt, jest tam cos takiego jak "old money" i stare instytucje typu szkoly/uniwersytety gdzie wszyscy ktorzy sie licza sa wyksztalceni (chodzi o eksklusywne szkoly z internatem i Ivy League) rejony gdzie sie mieszka (Beacon Hill, Lennox itp) albo absolutnie NIE mieszka (South Boston) i bardziej silny sens klasy spolecznej. Sa tez faktycznie troche prowincjonlani (podobnie jak do NY) myslac ze swiat cywilizowany konczy sie na lewej stronie Hudson River. 

Napisano
21 minutes ago, katlia said:

 Fakt, jest tam cos takiego jak "old money"

 

W Oak Park old money od groma i nikt nosa nie zadziera, w grupce znajomych mojego syna jest dwóch chłopaków "trust fund babies" i są całkiem normalni (poza ciuchami, ale się trzeba dobrze przyjrzeć i znać marki które old money nosi, bo obnoszenie się pieniędzmi jest źle widziane.) Chyba jednak jest różnica między Midwest i East Coast jeśli chodzi o zachowanie.

Napisano
28 minutes ago, Jackie said:

Chyba jednak jest różnica między Midwest i East Coast jeśli chodzi o zachowanie.

Ja uwazam ze na midwest ludzie sa bardziej "friendly." Nie wiem dlaczego, ale chyba tak jest. A w Bostonie kultura "dour Puritan" jest nadal silna. Nawet jezeli ludzie z natury nie sa dour/grumpy ani religijnie spokrewnieni z Puritans. Tak jak Europejczycy ogolnie mowia o Amerykanach  (they overshare and smile too much) tak ludzie w New England mowia a reszcie USA. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...