kzielu Napisano 10 Lutego 2021 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2021 23 minutes ago, mvgda said: to ciekawi mnie kwestia Islandczyków w Stanach. Na Islandii nazwisko tworzy się poprzez imię ojca + dottir(córka)/ son(syn) wiec jeśli jest rodzina 2+2 (przy założeniu ze dzieci to chłopczyk i dziewczynka) to każdy z rodziny ma inne nazwisko. to już w ogóle jakby nie byli spokrewnieni To zart troche byl - bo tutaj to kazdy w zasadzie moze miec imie i nazwisko jakie sobie chce i nikt tez specjalnie nie zwraca na to uwagi - niemniej jednak -ska i -ski to by bylo dla sporej ilosci ludzi dwa kompletnie rozne nazwiska.
andyopole Napisano 10 Lutego 2021 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2021 Godzinę temu, kzielu napisał: Moja zona ma "ski" - bo tak sie moje nazwisko konczy i sie go nie odmienia (z tym ze ona z PL nie ma zupelnie nic wspolnego). Bywalo w ortodoksyjnych krajach ze meza -ski nie chcieli zakwaterowac w jednym pokoju z zona -ska.
Iskierka Napisano 12 Lutego 2021 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2021 W dniu 10.02.2021 o 16:02, andyopole napisał: "Nie planuję powrotu do Polski." Ja nigdy nie planowałem wyjazdu do USA. Powiedz Panu Bogu o swoich planach to się uśmieje. I zagra z tobą w kości. A ty, jako śmiertelnik, marne masz szanse z Wszechmogącym... Tak to w życiu bywa, że cokolwiek sobie obiecasz, zawsze robisz na odwrót. Przynajmniej ja tak mam, dlatego nauczyłam się nie zaczynać nigdy więcej zdań od "Nigdy w życiu..." Powiem krótko swoją historię, bo jest najlepszym przykładem tego, jak szybko człowiek zmienia plany (a to tylko ostatnie 6-7 lat) - Zaklinałam, że nigdy z rodzinnego Wrocławia się nie wyprowadzę, a przeniosłam się zaraz po studiach, do Płocka. Później obiecałam sobie, że nigdy z Polski nie wyjadę, a na obczyźnie - z przerwami - mieszkam już 3.5 roku . - Obiecywałam sobie, że do USA jadę jedynie na program wymiany, a nie szukać męża, bo nie lubiłam USA i nie chciałam tam mieszkać na stałe (męża, stabilizację i rodzinę miałam w planach po powrocie do domu), ale tak się potoczyło, że kochani rodzice mają zięcia obcokrajowca i perspektywę córki za oceanem. - Tak naprawdę - im bardziej tęsknota ciągnie mnie do Polski - tym bardziej życie kieruje mnie coraz dalej na zachód od Ojczyzny. Sentymentalnie się zrobiło... Kurtyna, mili Państwo!
andyopole Napisano 13 Lutego 2021 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2021 Wracając do brzmienia nazwisk. Kolega, -ski, ożenił się z Amerykanką, która zadbała żeby mieć w papierach -ska.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.