Skocz do zawartości

Wiza narzeczeńska


Delia

Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, Delia said:

dzięki za słowa otuchy :)
On nie stara się mnie przymusić, raczej próbuje pokazać mi zalety i przełamać moje wątpliwości, ale nie jestem w wieku (mam 30 lat) gdzie myślę: a co tam,  capre diem, zamawiam bilet i lecę. 
Piszesz o spędzaniu razem paru tygodni, jak udało się to połączyć np. z Twoją pracą? 

Zgadzam się z @Roelka v.2 - weź 4-5 tygodni urlopu i jedź do niego na ESTA. Miesiąc życia wspólnego da Tobie poczuć jak to jest żyć w USA i da też poczuć jak to jest być w oddali od znajomych i przyjaciół, których znasz na codzień.

Chcę Tobie powiedzieć, że masz bardzo racjonalne podejście do tematu i życzę Tobie jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
4 minuty temu, mcpear napisał:

Zgadzam się z @Roelka v.2 - weź 4-5 tygodni urlopu i jedź do niego na ESTA. Miesiąc życia wspólnego da Tobie poczuć jak to jest żyć w USA i da też poczuć jak to jest być w oddali od znajomych i przyjaciół, których znasz na codzień.

Chcę Tobie powiedzieć, że masz bardzo racjonalne podejście do tematu i życzę Tobie jak najlepiej.

Bardzo dziękuję :) ale wydaje mi się, że wszyscy mają takie podejście jak ja. W końcu tu nie chodzi o zakup bluzki czy komputera, a o potencjalne wspólne życie dwóch osób.
Chyba faktycznie nieco dłuższy urlop byłby dogodniejszy i bardziej sensowny.
Muszę brać wszystko pod uwagę, między innymi dwie największe różnice nas dzielące: wiek i poglądy religijne, a to bardzo często jest przyczyną rozpadów związków i małżeństw. a nie jego budulcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Delia said:

Bardzo dziękuję :) ale wydaje mi się, że wszyscy mają takie podejście jak ja. W końcu tu nie chodzi o zakup bluzki czy komputera, a o potencjalne wspólne życie dwóch osób.
Chyba faktycznie nieco dłuższy urlop byłby dogodniejszy i bardziej sensowny.
Muszę brać wszystko pod uwagę, między innymi dwie największe różnice nas dzielące: wiek i poglądy religijne, a to bardzo często jest przyczyną rozpadów związków i małżeństw. a nie jego budulcem.

 

Jesli macie duza roznice wieku i inne poglady religijne to konsul zapewne tez o to zapyta. To moga byc tzw. red flags.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Roelka v.2 napisał:

 

Jesli macie duza roznice wieku i inne poglady religijne to konsul zapewne tez o to zapyta. To moga byc tzw. red flags.

możesz powiedzieć coś więcej? Między nami jest różnica 12 lat, a on jest człowiekiem niezwykle religijnym jak siebie określa: chrześcijaninem. Ja jestem ateistką.
Niedawno mieliśmy nawet swoją pierwszą, wielką awanturę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Delia said:

możesz powiedzieć coś więcej? Między nami jest różnica 12 lat, a on jest człowiekiem niezwykle religijnym jak siebie określa: chrześcijaninem. Ja jestem ateistką.
Niedawno mieliśmy nawet swoją pierwszą, wielką awanturę ;)

Konsul moze cie zapytac dlaczego chcesz byc w kims 12 lat starszym, czy planujecie miec dzieci, etc. Z tego co wiem age gap jest powszechnie uwazane za red flag w krajach Afrykanskich, gdzie mlodzi mezczyzni chca przekonac konsula ze sa w prawdziwym zwiazku z 30 lat starszymi Amerykankami. Nie wiem jak Polski konsulat podchodzi do age gap, ale zdecydowanie moga sie o to zapytac.

Co to roznic religijnych... coz, osobiscie nie moglabym byc w zwiazku z kims kto jest hardcore chrzescijaninem. Tez jestem ateistka. Zaloze sie, ze facet bedzie nalegal zebys chodzila z nim do kosciola i przestrzegala zasad religii. No ale to zalezy od was jak to rozwiazecie. Dla niektorych (jak dla mnie) taka roznica przekresla zwiazek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Roelka v.2 said:

Co to roznic religijnych... coz, osobiscie nie moglabym byc w zwiazku z kims kto jest hardcore chrzescijaninem. Tez jestem ateistka. Zaloze sie, ze facet bedzie nalegal zebys chodzila z nim do kosciola i przestrzegala zasad religii. No ale to zalezy od was jak to rozwiazecie. Dla niektorych (jak dla mnie) taka roznica przekresla zwiazek.

No, ale dodajmy, ze o religie na zadnym etapie procesu imigracyjnego nikt nie pyta. Takze "red flag", o ktorym wspomnialas, jest natury osobistej, a nie imigracyjnej. Poza pytaniem o wielozenstwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Roelka v.2 napisał:

Konsul moze cie zapytac dlaczego chcesz byc w kims 12 lat starszym, czy planujecie miec dzieci, etc. Z tego co wiem age gap jest powszechnie uwazane za red flag w krajach Afrykanskich, gdzie mlodzi mezczyzni chca przekonac konsula ze sa w prawdziwym zwiazku z 30 lat starszymi Amerykankami. Nie wiem jak Polski konsulat podchodzi do age gap, ale zdecydowanie moga sie o to zapytac.

Co to roznic religijnych... coz, osobiscie nie moglabym byc w zwiazku z kims kto jest hardcore chrzescijaninem. Tez jestem ateistka. Zaloze sie, ze facet bedzie nalegal zebys chodzila z nim do kosciola i przestrzegala zasad religii. No ale to zalezy od was jak to rozwiazecie. Dla niektorych (jak dla mnie) taka roznica przekresla zwiazek.

Ale to on jest starszy ode mnie o 12 lat (30 i 42 lata) więc faktycznie mógłby spojrzeć na to w taki sposób jak w sytuacji, gdy młody Afrykańczyk chce związać się z kobietą 30 lat starszą?
Nie sądze, aby argumentacja pt. nie tylko lubię starszych od siebie, ale z tym człowiekiem połączyło mnie coś więcej, było wystarczającym argumentem. 
Tak, też się tego obawiałam i obawiam. Oczywiście on zapewnia, że mogę wierzyć i nie wierzyć w co tylko zechcę, że do niczego nie będzie mnie zmuszał, ale to nie jest tylko różnica w gustach:  jak np. ja wolę lody waniliowe, a on czekoladowe.  Wg mnie dziwne, bo nie lubię lodów czekoladowych, ale to rozumiem.  Religia to taka wytyczna, że określa nie tylko wartości i poglądy, ale ma wpływ na nasze postępowanie i działanie. 
Ostatnio mieliśmy taką awanturę o teorię ewolucji, że gdyby był na miejscu  to chyba w ruch poszłyby jajka. 
Czy potencjalna odpowiedź o dzieciach, że nie planujemy ( ja nie chcę, on ich nie lubi) mogłaby być kolejnym red flagiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Delia said:


Ostatnio mieliśmy taką awanturę o teorię ewolucji, że gdyby był na miejscu  to chyba w ruch poszłyby jajka. 
 

:D Troche mnie to rozbawilo. Jakby moj maz powiedzial ze nie wierzy w teorie ewolucji, szczepionki, do tego chce byc bardziej religijny czy konserwatywny to byloby po zwiazku. :D Jak mowie, dla mnie roznice w takich kwestiach to kompletne deal breaker.

Tak jak powiedzialam, roznica wieku czy religii moze byc poruszona przy okazji K1 czy zielonej karty, ale nie musi. Pewnie bedzie zalezec od osoby zajmujacej sie wasza sprawa. Jak bedzie wam sie dobrze zylo razem pomimo tych roznic i bedziecie miec udokumentowany zwiazek, to chyba nikt sie nie bedzie czepial.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Roelka v.2 napisał:

:D Troche mnie to rozbawilo. Jakby moj maz powiedzial ze nie wierzy w teorie ewolucji, szczepionki, do tego chce byc bardziej religijny czy konserwatywny to byloby po zwiazku. :D Jak mowie, dla mnie roznice w takich kwestiach to kompletne deal breaker.

Tak jak powiedzialam, roznica wieku czy religii moze byc poruszona przy okazji K1 czy zielonej karty, ale nie musi. Pewnie bedzie zalezec od osoby zajmujacej sie wasza sprawa. Jak bedzie wam sie dobrze zylo razem pomimo tych roznic i bedziecie miec udokumentowany zwiazek, to chyba nikt sie nie bedzie czepial.

 

 W jego wiarę się nie wtrącam - jak sama mu często powtarzam: jeżeli w tym nie ma zabijania ludzi, tortur,  przymusu, wykorzystywania dzieci albo zwierząt to wierz sobie w co chcesz. Nawet w w gigantyczną, uduchowioną marchew.  Antyszczepionkowcem na szczęście nie jest, teorię ewolucji podważa (no, dowodem w postaci skamielin, zaprzeczył jej istnieniu!)  ale jakby był płaskoziemcą  i antyszczepionkowcem to tego bym nie zniosła już. 
Każdy ma swoje granice tolerancji :D No i argumentu, że mamy mieć dzieci to też byłoby po związku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jest duza roznica wieku, w sumie pogladow religijnych tez, choc nie tak diametralnych (slub byl po mojemu, co do wychowywania dzieci tez maz ustapil, on ogolnie jest ugodowy czlowiek ;)) ale konsul na rozmowie o k1 nie pytal o to. W sumie na rozmowie o GC tez nawet temat nie byl poruszony, nawet meza nie prosili na rozmowe a bardzo sie tym stresowalam. Takze na nas europejki chyba lagodniej patrze, przynajmniej tak bylo w moim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...