Patipitts Napisano 12 Maja 2022 Zgłoś Napisano 12 Maja 2022 Meksykanie sa super mam pelno znajomych z Meksyku, moja maid of honor jest Meksykanka i rzeczywiscie pracuja bardzo ciezko mimo ze czesto na kacu (ale po nich tego nie widac lol) wiec nie dajcie sie zwiesc i rzeczywiscie znajomosci z Meksykanami sa na dlugie lata. Co do tematu watku to jesli chodzi o ksiegowosc (bo teraz akurat troche w obecnej pracy mam stycznosc) to niestety trzeba raczej zaczynac od tzw zera. Tzn wyksztalcenie cos tam da na pewno ale na sto procent nie bedziesz przebieral w ofertach. Ja pracuje w administracji, posrednio cos tam tez “pomagam” w ksiegowosci i jak szukalam pracy to bardzo chcialam do ksiegowosci zeby sie “przyuczyc” i wszedzie doslowne minimum to quickbooks, account payable/receivable i jakis rok doswiadczenia. Mozna zrobic sobie kursy online ale ja np probowalam zaczynac i nie umiem sie tak na sucho uczyc, ucze sie dopiero na konkretnych przykladach w pracy. Dostalam prace po ponad pol roku szukania a i tak to nie jest stricte w ksiegowosci, ale przynajmniej mam szanse sie jej od podstaw nauczyc. A szukalam nie tylko na swojej pipidowie ale tez zdalnie na terenie calego kraju. @ilon sie moze wypowie bo ona to juz ksiegowa pelna para.
katlia Napisano 12 Maja 2022 Zgłoś Napisano 12 Maja 2022 37 minutes ago, Patipitts said: Dostalam prace po ponad pol roku szukania a i tak to nie jest stricte w ksiegowosci, ale przynajmniej mam szanse sie jej od podstaw nauczyc. To super, Pati...to jest dobra branza, dobre perspektywy.
ilon Napisano 13 Maja 2022 Zgłoś Napisano 13 Maja 2022 On 4/29/2022 at 3:41 PM, FOGO said: Witam mam takie luźne pytanie czy Obecny rynek pracy w USA jest mocno chłonny jeżeli chodzi o pracownikow? Tzn czy jest możliwość przebierania w ofertach pracy i pracodawcom zależy *mimo wszystko na pracowniku tak jak w Polsce? Mam tu na myśli taką sytuację - ktoś przylatuje legalnie do USA (nie wnikamy w jaki sposób bo nie to jest tu pytaniem i problemem) i nie jest ani lekarzem ani z branży IT.. czyli najbardziej uniwersalne branże. Ale jest np. Księgowym, Inżynierem budownictwa, prawnikiem, architektem itp gdzie w Polsce są to zawody opierające się na innych przepisach, regulacjach i normach, dodatkowo dyplomy uczelni z Polski nie są często respektowane. Czy takim osobom pozostaje tylko robota fizyczna? Jak to wyglada? Patrzę na to przez pryzmat np. swojej osoby gdzie jestem księgowym. W Polsce są zupełnie inne regulacje dot księgowości - pracuje się na innych standardach. Czy takiej osobie pozostaje tylko - konstrakszyn? Skoro doświadczenia w przepisach amerykańskich nie ma, dyplom jest niczym :-). Może ktoś wytłumaczyć jak to wyglada? Np u nas w Polsce w związku z deficytem ludzi do pracy można praktycznie skakać po stanowiskach a pracodawca stara się zatrzymać pracownika „bo nie ma ludzi do pracy„. Ja mam polskiego licencjata z finansow i rachunkowosci. W trakcie studiow zrobilam 2 kilku miesieczne staze w ksiegowosci, pracy na etacie w ksiegowosci albo finansach w Polsce nigdy nie mialam. Bronilam sie w 2015 i kilka miesiecy pozniej przeprowadzalam sie do USA. Wiec mialam niewiele - w sumie tylko licencjata i zero doswiadczenia. Moja pierwsza praca w USA miala niezbyt wiele do czynienia z typowa ksiegowoscia, ale jakby nie bylo, troche pomagalam z AP i AR, uczylam sie czego tylko moglam i po jakims czasie zaczelam aplikowac na pozycje tylko i wylacznie w ksiegowosci. I trafilam super - dostalam prace, moj supervisor w nowej pracy nauczyl mnie na prawde sporo. Zaczelam robic typowe obowiazki ksiegowego, wszystko z AR, AP, payroll, JE, zamykanie miesiaca, duzo reportow, duzo excela. I szczerze mowiac - nikogo nawet nie obchodzilo na ten moment, ze moj licencjat jest z Europy. Rok temu zmienilam pracodawce bo chcialam isc w troche inna branze. Pracowalam ciezko, uczylam sie duzo, pomagalam jak tylko moglam, niemalze prosilam mojego szefa o bardziej wymagajacych klientow, bo chcialam sie nauczyc jak najwiecej. Powiem Ci, odkad tutaj jestem to nie bylo latwo. Sporo nieprzespanych nocy, martwienie sie jak ja sobie poradze na amerykanskim rynku pracy, czy moj akcent bedzie przeszkadzal, czy moj licencjat bedzie cokolwiek warty. Przez jakis czas nawet balam sie, ze szczytem moim kariery bedzie moze jakis team lead w McDonaldsie. A dzisiaj mam juz swoj wlasny team 3 ksiegowych i dopiero sie rozkrecam!! Moim zdaniem jak masz plan i jestes ogarniety i znasz jezyk - masz wiele wiecej mozliwosci niz construction. Moze bedziesz musial zrobic kilka krokow wstecz, moze bedziesz mial ciezej na poczatku. Ale gdzies trzeba zaczac. Jezeli wiesz, ze na przyklad docelowo chcesz pracowac w ksiegowosci - aplikuj w ksiegowosci. Nie trac czasu na cos nieistotnego, no chyba ze musisz.
MeganMarkle Napisano 10 Czerwca 2022 Zgłoś Napisano 10 Czerwca 2022 @FOGO ja to widzę tak - po paru latach pracy nie liczy się aż tak jaki masz dyplom i z jakiej uczelni, liczy się doświadczenie i co masz w resume. Owszem w księgowości są inne standardy i przepisy niż w USA ale jeśli będziesz miał w CV prace w amerykańskiej firmie w PL na standardach Amerykańskich (bo przecież korporacje notowane na giełdzie wyda podpadają pod wymogiUSA, nie ważne ze w PL oddział) to od razu spojrzą na ciebie inaczej, także tu bym zaczęła. A jeśli czasu nie ma bo wiza imigracyjna już w ręku to doksztalcaj się i ucz jak pojebany a drzwi się otworzą. Owszem, czasem trzeba zacisnąć zęby i zacząć niżej ale nie szukaj pracy fizycznej tylko czegokolwiek w biurze choćby luźno związanego z zawodem - stamtąd przeskoczyć pare oczek w górę będzie łatwiej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.