Ubezpieczenie zdrowotne w USA nie takie straszne jak malują.

[ezechiel123456789]

2 godziny temu, margherita_s napisał:

To Ciebie ponosi fantazja, że w NYC pensja 8K to jest dużo. Zrób porządny research, zamiast marudzić w co drugim poście. 

Owszem jest porządna bo nikt nie każe ci tam mieszkać.Możesz mieszkać 40 km od miasta i dojeżdżać.

Wiesz,że wielu australijczyków dojeżdża do pracy samochodem po 100-120 km?

[andyopole]

2 godziny temu, ezechiel123456789 napisał:

W stanach pokonuje się 40 km samochodem w aż 3 godziny?

Fantazja cię poniosła.

Nic nie rozumiesz. Uparles sie na NYC jako wzor. Otoz jesli w Nowym Yorku "dobrze trafisz" w trafic to mozesz sie w trzy godziny nie wyrobic.

Bez odbioru.

[ezechiel123456789]

Jest takie ładne polskie słowo-"korek drogowy".I jak dobrze "trafisz" to może na ciebie meteoryt spaść w drodze do pracy.

Gdybyście podali parametry swojego ubezpieczenia to ułatwiłoby mi to ocenę czy rzeczywiście jest tak drogo.

Postaram się porównać do polskich realiów na przykładzie mojej siostry,która mimo młodego wieku już ma problemy z kręgosłupem.Zarabia jako farmaceutka 1700 dolarów miesięcznie brutto(W Stanach farmaceuta zarabia przeciętnie prawie 11 tys.dolarów ale to już szczegół).Na ubezpieczenie zdrowotne płaci 130 dolarów miesięcznie.

Deductible w jej przypadku jest nieskończenie wysokie bo nie jest w stanie skorzystać z państwowej rehabilitacji bo nie ma miejsc.

Oprócz ubezpieczenia 130 dolarów miesięcznie płaci kolejne 200 dolarów za fizjoterapeutę i masażystę.Czyli robi się już 330 dolarów miesięcznie czyli prawie 20% pensji idzie na leczenie co nie jest kwotą małą.

W moim przypadku płacę 120 dolarów za ubezpieczenie bo zarabiam mniej.

Deductible w moim przypadku wynosi 0,bo czekam na wizytę u okulisty 4 miesiące,gastroskopię mam niemal od ręki w ramach ubezpieczenia.Byłem również hospitalizowany kilka dni i nic dodatkowo nie płaciłem.Biorę jedno refundowane lekarstwo-zamiast 3,8 dolara za opakowanie płacę 2,5 dolara.

Niestety ubezpieczenie nie pokrywa mi operacji refluksu nowoczesną metodą,a stare są inwazyjne i niepewne.Jak chce być zdrowy muszę wyjechać do Niemiec i zapłacić za operację ok 12 tys.dolarów.

 

[katlia]

Zanudzasz. Nie znasz tutejszych realiow i porownujesz jablka i pomarancze. Jedz do Niemic na ta operacje i ciesz sie ze tak malo kosztuje. 

[Roelka v.2]

Koniec koncow jest taki ze w US jest mnostwo ludzi ktorzy z powodu wysokich kosztow leczenia potracili oszczednosci calego zycia, zadluzyli sie, i zbankrutowali. Takie sytuacje sa tutaj na porzadku dziennym. 

Gdyby ubezpieczenie zdrowotne ani koszta nie byly problemem tak jak twierdzisz @ezechiel123456789to Amerykanie by nie narzekali... ale jednak wielu narzeka i wielu nie stac na opieke zdrowotna. To jest fakt, nie wazne jak bardzo bedziesz chcial to porownywac do Europejskich realiow. 

[ezechiel123456789]

50 minut temu, katlia napisał:

Zanudzasz. Nie znasz tutejszych realiow i porownujesz jablka i pomarancze. Jedz do Niemic na ta operacje i ciesz sie ze tak malo kosztuje. 

Jakie są parametry twojego ubezpieczenia? Czy to też dla ciebie nudne?

Gdybym był owym amerykańskim hydraulikiem to stać by mnie było na operację w Niemczech.A tak zarabiam 1100 dolarów miesięcznie i mnie nie stać....

[katlia]

1 hour ago, ezechiel123456789 said:

Jakie są parametry twojego ubezpieczenia?

None of your business - ale jest duzo na ten temat w sieci. Poczytaj.

Jedne co ci moge powiedziec, byl taki moment kiedy ja nie pracowalam, a firma meza kiepsko prosperowala, i on placil rachunki firmy z wlasnej kieszeni. Wtedy, w ciagu 13 miesiecy, wydalismy $20,000 na ubezpieczenie 3 zdrowych osob, i za jedna kontuzje kolana ktora nie wymagala ani pogotowia, ani operacji - tylko przeswietlenia i potem rehabilitacja w klinice. Nasza sytuacja teraz jest inna, i zmiany sa zwiazane ze sprzedaza firmy  meza. Powiem jedno: im lepiej zarabiasz czesto tym mniej placisz. USA jest bardzo przyjaznym krajem dla zamoznych/bogatych ludzi... tych przecientnych nie bardzo. (Jest tez OK dla tych bardzo biednych jezeli oni sa cierpliwi i na tyle rozgarnieci ze wiedza gdzie sie zwrocic, co/jak wypelnic.)

[katlia]

1 hour ago, ezechiel123456789 said:

A tak zarabiam 1100 dolarów miesięcznie i mnie nie stać....

Nie piszesz jaka operacja, ale dam ci przyklad: nie bylbys w znacznie lepszej sytuacji w USA. Gdzie ja mieszkam, podstawowa bezproblematyczna operacja wyciecia slepej kiszki (1 noc w szpitalu) kosztuje przecietnie powyzej $25,000... wiec polowa srednej pensji. 

Edytowane 18 Lutego 2023 przez katlia

[ezechiel123456789]

13 godzin temu, katlia napisał:

Wtedy, w ciagu 13 miesiecy, wydalismy $20,000 na ubezpieczenie 3 zdrowych osob

Straszne.

Małżeństwo lekarza i programisty o łącznym dochodzie 6700 dolarów miesięcznie wydaje w Polsce w ciągu 13 miesięcy na ubezpieczenie 3 zdrowych osób 6800 dolarów.

To jaki macie tą maksymalną sumę ubezpieczenia i udział własny?

 

[Roelka v.2]

@ezechiel123456789nie rozumiem w ogole twoich zalozen. Tak jakbys zakladal ze ludzie moga wydac 100% dochodu na wydatki medyczne. 

Nie kazdy czuje sie komfortowo mowic ile wydaja na ubezpieczenie, leki, etc. 

Ja moge ci powiedziec ze miesiecznie placimy jakies $40 za mnie i meza, i nie placimy nic z kieszeni za nic (leczenie, leki) jesli kozystamy z uslug in-network naszego ubezpieczenia. Tyle ze znajomosc mojej sytuacji akurat nic ci nie da bo to jest tylko przywilej dla zolnierzy i rodzin. Gdyby maz nie byl zolnierzem, to zamiast $40 bysmy pewnie placili conajmniej pare stowek miesiecznie i jeszcze musieli placic z kieszeni za uslugi. I placic duzo, duzo wiecej niz porownujac do sytuacji w Polsce. Mozemy sie klocic w nieskonczonosc ale jakbys zyl w US i korzystal tutaj z uslug medycznych to bys bardzo szybko zrozumial dlaczego kazdy tutaj narzeka na koszta i ubezpieczenia.