rafal86 Napisano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 4 Grudnia 2008 lol, typowy z ciebie polaczek jakich w stanach wielu zobaczylem. Ale jak mowilem nie chce mi sie koles z toba wiecej gadac, bo mnie gowno obchodzi co ty sobie myslisz.
Wojtek-J Napisano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 4 Grudnia 2008 Bigguy, o co Ci wlasciwie chodzi? To oczywiste, ze w krotkim okresie nie da sie zwiedzic wszystkiego - ale czy to oznacza, ze nie warto podrozowac? Chyba nie trzeba zagladac pod kazdy kamien, aby wycieczka zostala 'zaliczona'? Dla Ciebie jeden dzien spedzony przez Rafala w Yellowstone jest niczym, a dla kogos innego dwa tygodnie spedzone tam przez Ciebie stana sie 'krotka wycieczka' bo stwierdzi, ze dopiero kilkumiesieczna obserwacja pozwoli na poznanie wszystkich atrakcji parku. Kazdy spedza wolny czas i podrozuje w sposob, ktory dla niego jest odpowiedni. Zostanmy przy tym i nie obrazajmy sie nawzajem, jaki sens maja takie ataki? Rafal86 nie twierdzil, ze zna Yellowstone jak wlasna kieszen - podal tylko namiary na swoja strone w watku o fotografiach - przyznam szczerze, ze nie rozumiem Twojego rozgoryczenia. Zwiedzil USA, olbrzymia czesc czasu spedzil w samochodzie - ale nie pisal nic o tym, ze zobaczyl wszystko. Podpisuje sie pod wypowiedzia Tissaya-i.
sly6 Napisano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 4 Grudnia 2008 Kazdy spedza wolny czas i podrozuje w sposob, ktory dla niego jest odpowiedni. Zostanmy przy tym i nie obrazajmy sie nawzajem, jaki sens maja takie ataki? Masz racje Wojtek,kazdy inaczej spedza czas i zwiedza
bigguy Napisano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 4 Grudnia 2008 hahahha - po prostu wypowiedzialem swoje zdanie i tyle wcale nie zamierzalem sie klocic - mnie to smyra co Wy robicie i jak podrozujecie mozecie nawet przejechac z cali do ny w dwa dni i tez mowic ile to zescie nie zobaczyli - a teraz chyba pojde sie poplakac - hahhaha - bo tak zescie mnie wsyscy przeciagneli po betonie ze moje uczucia sa naprawde zranione hahahhahahah pozdro dla wielkich podroznikow
bigguy Napisano 25 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 25 Grudnia 2008 no wiec wielcy podroznicy jak zyjecie ?????? gdzie zamierzacie jechac i co zobaczyc w nowym 2009 roku ????? ja narazie zaczynam od Rocky Mountain NP - kilka dni w tym sylwester w Estes Park - zapowiada sie niezle pozdro hahaha
Basia83 Napisano 2 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2009 fotki super tylko pozazdrościć takich podróży, a tak z ciekawości jakim aparatem robiliście te zdjęcia?
Ziomal999 Napisano 3 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2009 fotki super tylko pozazdrościć takich podróży, a tak z ciekawości jakim aparatem robiliście te zdjęcia? Jeśli chodzi o nasze zdjęcia (czyli ze stronki www.usa2008.pl) to w galerii są wymieszane fotki z 3 różnych aparatów, które mieliśmy na wyprawie (mniej więcej po równo z każdego aparatu): 1) Nikon D80 2) FufiFilm FinePix S2000HD 3) Panasonic Lumix DMC-FS3 Pozdrawiam
lolo Napisano 3 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2009 Oglądałem chyba wszystkie wasze fotki z wypraw do USA, naprawdę fajne i wszystkim gratuluję, ja miałem okazję być pierwszy raz w USA tylko miesiąc w 2008 wraz z rodziną, głównie w NYC u rodziców. Udało mi się zobaczyć Niagarę, NYC (chyba cały) i kawałek Florydy od Miami do Key West. Nie planowałem zbyt intensywnego zwiedzania USA z powodu rodzinnych i dobrze bo pod koniec pobytu byłem już mocno zmęczony (chyba tym upałem i wrażeniami). Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej wyprawy, widziałem kilka pięknych miejsc i mimo że pewnie mogłem zobaczyć więcej to i tak nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w USA i ani jednego $ wydanego na to wszystko bo było warto. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczony naszą polonią mieszkającą czy to legalnie czy nie w USA, na tle innych emigracji wypadamy naprawdę dobrze i to pod każdym względem, nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi sytuacjami wręcz przeciwnie, nawet bezinteresowną pomocą na jakimś zadupiu. Aż trudno uwieżyć że w kraju jesteśmy takim złośliwym narodem. Uważam że wyprawy takie są nie tylko ciekawe ale i bardzo uczące i mimo sporych kosztów jakie ponieśliśmy na ten urlop to wiem że napewno tam wrócę. Jak obrobię kilka fotek to wrzucę do obejrzenia.
Ghost70 Napisano 1 Września 2009 Zgłoś Napisano 1 Września 2009 Bardzo pozytywnie jestem zaskoczony naszą polonią mieszkającą czy to legalnie czy nie w USA, na tle innych emigracji wypadamy naprawdę dobrze i to pod każdym względem, nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi sytuacjami wręcz przeciwnie, .... Czytam i własnym oczom nie wierzę. Gdzieś Ty był chłopie? Z pewnością nie wśród polonii amerykańskiej. Raz na jakiś czas mam wątpliwą przyjemność odwiedzenia kilkutysięcznej społeczności polonijnej w pewnym sporym mieście w USA. Swego czasu spędziłem wśród tych ludzi kilkanaście miesięcy. Dzisiaj na szczęście tylko odwiedzam te enklawy w płn.wsch. stanach USA. Mam więc spore rozeznanie i doświadczenie w obcowaniu z polonusami. Zapewniam, że znaczna ich grupa to ludzie, delikatnie mówiąc, niezbyt rozgarnięci. Może po kolei: 1. jeżeli widzisz pijanego na ulicy to z pewnością jest to polak, 2. jeżeli bardzo ciężko pracujesz fizycznie po najniższej stawce i nie dostałeś już kolejnej tygodniówki, to pracujesz u polaka, 3. jeżeli mieszkasz w walącej się i brudnej ruderze a w zimie nie możesz podkręcić sobie ogrzewania, to mieszkasz u polaka, 4. jeżeli za wycieczkę nad Niagarę płacisz o połowę więcej niż w innych agencjach , to znaczy, że pojedziesz z polską agencją, 5. jeżeli za wysłanie funta paczki do polski płacisz taniej niż wszędzie ale doliczono Ci jakieś dziwne kwoty stanowiące dodatkowe 30% opłaty, to paczke wysyłasz w polskiej agencji 6. jeżeli kupiłeś transformator 110/230V za 200% ceny w Best Buy i po przyjeździe do Polski ten transformator nie działa, to dokonałeś zakupu w polskim sklepie 7. jeżeli rozmawiasz z drugim polakiem i nie rozumiesz co on mówi to znaczy , że on niedawno przyjechał do USA Właściwie to mógłbym tak bez końca wymieniać ile razy zostałem upodlony, zeszmacony, okradziony i oszukany - zawsze przez moich rodaków. Powiedzenie "człowiek człowiekowi wilkiem" śmiało można zamienić na wersję pasującą do naszych rodaków za wielką wodą - "polak polakowi wilkiem" Odnoszę dziwne wrażenie, że nie tylko ja miałem takiego pecha. Dzisiaj jestem niezależny więc bezpieczny ale w chorobie nie było na kogo liczyć. I oczywiście NIE WOLNO tu uogólniać problemu. Podkreślam, że taka jest większość polonii a nie WSZYSCY! pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.