Skocz do zawartości

Galerie Zdjęć


Bukaj

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Bigguy, o co Ci wlasciwie chodzi?

To oczywiste, ze w krotkim okresie nie da sie zwiedzic wszystkiego - ale czy to oznacza, ze nie warto podrozowac? Chyba nie trzeba zagladac pod kazdy kamien, aby wycieczka zostala 'zaliczona'?

Dla Ciebie jeden dzien spedzony przez Rafala w Yellowstone jest niczym, a dla kogos innego dwa tygodnie spedzone tam przez Ciebie stana sie 'krotka wycieczka' bo stwierdzi, ze dopiero kilkumiesieczna obserwacja pozwoli na poznanie wszystkich atrakcji parku.

Kazdy spedza wolny czas i podrozuje w sposob, ktory dla niego jest odpowiedni. Zostanmy przy tym i nie obrazajmy sie nawzajem, jaki sens maja takie ataki?

Rafal86 nie twierdzil, ze zna Yellowstone jak wlasna kieszen - podal tylko namiary na swoja strone w watku o fotografiach - przyznam szczerze, ze nie rozumiem Twojego rozgoryczenia.

Zwiedzil USA, olbrzymia czesc czasu spedzil w samochodzie - ale nie pisal nic o tym, ze zobaczyl wszystko.

Podpisuje sie pod wypowiedzia Tissaya-i.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahha - po prostu wypowiedzialem swoje zdanie i tyle wcale nie zamierzalem sie klocic - mnie to smyra co Wy robicie i jak podrozujecie mozecie nawet przejechac z cali do ny w dwa dni i tez mowic ile to zescie nie zobaczyli - a teraz chyba pojde sie poplakac - hahhaha - bo tak zescie mnie wsyscy przeciagneli po betonie ze moje uczucia sa naprawde zranione hahahhahahah

pozdro dla wielkich podroznikow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

no wiec wielcy podroznicy jak zyjecie ??????

gdzie zamierzacie jechac i co zobaczyc w nowym 2009 roku ?????

ja narazie zaczynam od Rocky Mountain NP - kilka dni w tym sylwester w Estes Park - zapowiada sie niezle

pozdro hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
fotki super tylko pozazdrościć takich podróży, a tak z ciekawości jakim aparatem robiliście te zdjęcia?

Jeśli chodzi o nasze zdjęcia (czyli ze stronki www.usa2008.pl) to w galerii są wymieszane fotki z 3 różnych aparatów, które mieliśmy na wyprawie (mniej więcej po równo z każdego aparatu):

1) Nikon D80

2) FufiFilm FinePix S2000HD

3) Panasonic Lumix DMC-FS3

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem chyba wszystkie wasze fotki z wypraw do USA, naprawdę fajne i wszystkim gratuluję, ja miałem okazję być pierwszy raz w USA tylko miesiąc w 2008 wraz z rodziną, głównie w NYC u rodziców. Udało mi się zobaczyć Niagarę, NYC (chyba cały) i kawałek Florydy od Miami do Key West. Nie planowałem zbyt intensywnego zwiedzania USA z powodu rodzinnych i dobrze bo pod koniec pobytu byłem już mocno zmęczony (chyba tym upałem i wrażeniami). Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej wyprawy, widziałem kilka pięknych miejsc i mimo że pewnie mogłem zobaczyć więcej to i tak nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w USA i ani jednego $ wydanego na to wszystko bo było warto. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczony naszą polonią mieszkającą czy to legalnie czy nie w USA, na tle innych emigracji wypadamy naprawdę dobrze i to pod każdym względem, nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi sytuacjami wręcz przeciwnie, nawet bezinteresowną pomocą na jakimś zadupiu. Aż trudno uwieżyć że w kraju jesteśmy takim złośliwym narodem. Uważam że wyprawy takie są nie tylko ciekawe ale i bardzo uczące i mimo sporych kosztów jakie ponieśliśmy na ten urlop to wiem że napewno tam wrócę. Jak obrobię kilka fotek to wrzucę do obejrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy później...
Bardzo pozytywnie jestem zaskoczony naszą polonią mieszkającą czy to legalnie czy nie w USA, na tle innych emigracji wypadamy naprawdę dobrze i to pod każdym względem, nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi sytuacjami wręcz przeciwnie, ....

Czytam i własnym oczom nie wierzę. Gdzieś Ty był chłopie? Z pewnością nie wśród polonii amerykańskiej. Raz na jakiś czas mam wątpliwą przyjemność odwiedzenia kilkutysięcznej społeczności polonijnej w pewnym sporym mieście w USA. Swego czasu spędziłem wśród tych ludzi kilkanaście miesięcy. Dzisiaj na szczęście tylko odwiedzam te enklawy w płn.wsch. stanach USA. Mam więc spore rozeznanie i doświadczenie w obcowaniu z polonusami. Zapewniam, że znaczna ich grupa to ludzie, delikatnie mówiąc, niezbyt rozgarnięci. Może po kolei:

1. jeżeli widzisz pijanego na ulicy to z pewnością jest to polak,

2. jeżeli bardzo ciężko pracujesz fizycznie po najniższej stawce i nie dostałeś już kolejnej tygodniówki, to pracujesz u polaka,

3. jeżeli mieszkasz w walącej się i brudnej ruderze a w zimie nie możesz podkręcić sobie ogrzewania, to mieszkasz u polaka,

4. jeżeli za wycieczkę nad Niagarę płacisz o połowę więcej niż w innych agencjach , to znaczy, że pojedziesz z polską agencją,

5. jeżeli za wysłanie funta paczki do polski płacisz taniej niż wszędzie ale doliczono Ci jakieś dziwne kwoty stanowiące dodatkowe 30% opłaty, to paczke wysyłasz w polskiej agencji

6. jeżeli kupiłeś transformator 110/230V za 200% ceny w Best Buy i po przyjeździe do Polski ten transformator nie działa, to dokonałeś zakupu w polskim sklepie

7. jeżeli rozmawiasz z drugim polakiem i nie rozumiesz co on mówi to znaczy , że on niedawno przyjechał do USA

Właściwie to mógłbym tak bez końca wymieniać ile razy zostałem upodlony, zeszmacony, okradziony i oszukany - zawsze przez moich rodaków. Powiedzenie "człowiek człowiekowi wilkiem" śmiało można zamienić na wersję pasującą do naszych rodaków za wielką wodą - "polak polakowi wilkiem"

Odnoszę dziwne wrażenie, że nie tylko ja miałem takiego pecha. Dzisiaj jestem niezależny więc bezpieczny ale w chorobie nie było na kogo liczyć. I oczywiście NIE WOLNO tu uogólniać problemu. Podkreślam, że taka jest większość polonii a nie WSZYSCY!

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...