Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
44 minutes ago, ronni37 said:

lubie cięzko pracować, wykształcenie i doświadczenie jest także zastanawiam się zwyczajnie czy z tymi parametrami da sie dobrze zacząć

Z tymi parametrami da sie dobrze zaczac jezeli masz odpowiednia wize i sporo pieniedzy ze soba. Nowy start jest drogi: samochod, ubezpieczenia, mieszkanie, wyposazenie, itp. 

Napisano

@katlia no zdaje sobie sprawę z tym urlopem, tak jak pisałem interesuję się US i kulturą tam panującą i niestety wiem jak wygląda LA poza Beverly hills czy SF,NY i Philla, dlatego osobiście preferowałbym ciepłe stany na zachodzie jak CA/NV/UT/AZ, głównie NV przy granicy z CA żeby do tych miejsc było w miarę blisko i zdecydowanie żadne wielkie sławne miasto, polecała byś taki tok myslenia ?

Napisano (edytowane)
19 hours ago, ronni37 said:

preferowałbym ciepłe stany na zachodzie jak CA/NV/UT/AZ, głównie NV przy granicy z CA żeby do tych miejsc było w miarę blisko i zdecydowanie żadne wielkie sławne miasto, polecała byś taki tok myslenia ?

California jest droga wiec jezeli nie masz od razu dobrej pracy to ten (fakt sliczny i ciekawy stan) moze zawiedzic. No i nie wszyscy lubia zycie oparte na dlugich dojazdach po zapchanych autostradach, bo tak wyglada codziennosc dla milionow californijczykow. Te pozostale zachodnio poludniowe stany ktore wymieniles sa popularne wsrod tych ktorzy lubia atmosfere i realia zycia na pustyni. W Utah na dodatek masz sporo Mormonow. Czesci Nevada i Utah maja zimy, wiec nie sa do konca "cieple" caly rok. We wszystkich tych stanach trzeba liczyc na gorace lato - codziennie temperatura 35-40+ wiec od maja do konca wrzesnia zyjesz wlasciwie w domu z klima, w biurze z klima, i w samochodzie z klima. Nawet w weekendy jakiekolwiek zwiedzanie robi sie wczesnie rano, bo po 10ej jest za goraco. 

Na twoim miejscu celowalabym bardziej na rejony gdzie jest dla ciebie praca, a mniej gdzie moze byc fajnie z tego co wyczytales w necie. Nie wiem w jakiej branzy pracujesz, ale zacznij od tego. Wyszukuj srednie pensje, i koszty zycia, biorac pod uwage koszt wynajmu, podatki, koszt ubezpieczenia medycznego, benzyny, jedzenia, itp. Pamietaj, ze w tych stanach pierwsza rzecz to kupienie samochodu bo na zachodzie praktycznie nie ma komunikacji miejskiej w stylu europejskim. Jezeli po roku, dwa, sie nie podoba ci sie gdzie wyladowales po przyjezdzie do US, to mozesz pomysliec o zmianie lokum. Wtedy bedziesz juz miec jakies profesjonalne doswiadczenie, historie kredytowa, itp. Czasami trzeba wyprobowac kilku miejsc zanim sie znajdzie wlasnie "to." 

Edytowane przez katlia
  • Upvote 2
  • 2 tygodnie później...
Napisano

 

Podziwiam osoby, które się przeprowadzają do Stanów same, bez nikogo na miejscu. Ja się przeniosłam do męża, więc odpadło szukanie mieszkania, do ubezpieczenia medycznego mnie podpiął u siebie w pracy, itp. więc od razu łatwiej na starcie. Także ten, jesteście mega dzielni!

On 8/17/2023 at 9:45 PM, katlia said:

Na twoim miejscu celowalabym bardziej na rejony gdzie jest dla ciebie praca, a mniej gdzie moze byc fajnie z tego co wyczytales w necie. Nie wiem w jakiej branzy pracujesz, ale zacznij od tego. Wyszukuj srednie pensje, i koszty zycia, biorac pod uwage koszt wynajmu, podatki, koszt ubezpieczenia medycznego, benzyny, jedzenia, itp. Pamietaj, ze w tych stanach pierwsza rzecz to kupienie samochodu bo na zachodzie praktycznie nie ma komunikacji miejskiej w stylu europejskim. Jezeli po roku, dwa, sie nie podoba ci sie gdzie wyladowales po przyjezdzie do US, to mozesz pomysliec o zmianie lokum. Wtedy bedziesz juz miec jakies profesjonalne doswiadczenie, historie kredytowa, itp. Czasami trzeba wyprobowac kilku miejsc zanim sie znajdzie wlasnie "to." 

Bardzo dobra rada ze sprawdzeniem wynagrodzeń i kosztów życia.

Z pracą mam wrażenie jest teraz mega ciężko, niby firmy szukają pracowników, ale potem się okazuje, że to tylko front (z różnych powodów, coś słyszałam np. o programach finansowych, gdzie firmy muszą aktywnie szukać pracowników, żeby dostać hajs, ale ostatecznie nigdy nikogo nie zatrudniają na dane stanowisko), albo że koniec końców nie mają funduszy na uruchomienie stanowiska (co najmniej trzy firmy mi tak odpisały na aplikację). 

Co do samochodu - jak jest się w dobrym miejscu, to da się żyć bez. Mój Amerykanin w życiu nie miał samochodu, wiem - ewenement (; Ale mamy sklepy blisko, siłownię, jak gdzieś trzeba jechać to rower, autobus, pociąg, uber albo znajomi podwiozą. Chociaż czasem jak wracam z Targetu rowerem objuczona zakupami jak muł (standard w PL), to mam wrażenie, że się na mnie gapią jak na dziwoląga ;p Także da się, ale gdzieś dalej pozwiedzać bez auta nie pojedziesz. I komunikacja publiczna faktycznie tu powala, ostatnio mnie rozwaliło - oferta pracy stacjonarnej, wioska obok mojej, jakieś 23min samochodem w prostej linii. Zbiorkomem? Od 3h40min do 13h ;D Takie fajne trasy do wyboru.

Napisano
27 minut temu, parenthesis napisał:

Chociaż czasem jak wracam z Targetu rowerem objuczona zakupami jak muł


Typowy imigrant - z tobołami zakupów.. Bo nie umie zdać egzaminu na prawko, albo nielegalny, albo nie stać na auto. 
Wyslij ślubnego na zakupy, niech on taszczy toboły, zaraz Ci kupi auto.

Napisano
1 hour ago, parenthesis said:

Podziwiam osoby, które się przeprowadzają do Stanów same, bez nikogo na miejscu.

Zgadzam sie. Akurat OP przyjechalby z zona i coreczka, ale to jeszcze wieksza odpowiedzialnosc: utrzymac rodzine po emigracji!

Napisano
17 hours ago, andyopole said:


Typowy imigrant - z tobołami zakupów.. Bo nie umie zdać egzaminu na prawko, albo nielegalny, albo nie stać na auto. 
Wyslij ślubnego na zakupy, niech on taszczy toboły, zaraz Ci kupi auto.

Ahahahaah ;D Nie, po prostu wolę rower od samochodu. Chyba bym musiała zwariować, żeby do sklepu oddalonego 3min rowerem jechać samochodem. A mąż też taszczy ;p

Co kto woli, plus wiadomo - są różne stopnie sprawności ruchowej itd. Ale póki mamy siłę i u mnie nadal jest europejskie podejście, że bez samochodu się da i jest fajnie, to nawet na garage sales jeżdżę rowerem.

15 hours ago, katlia said:

Zgadzam sie. Akurat OP przyjechalby z zona i coreczka, ale to jeszcze wieksza odpowiedzialnosc: utrzymac rodzine po emigracji!

Totalnie! Przerażają masowe zwolnienia, tyle ludzi bez pracy, więc o ile większa konkurencja. I że potrzeba sporo czasu, żeby znaleźć porządne zatrudnienie - tyle jest etapów rekrutacji i wszystko tak rozciągnięte czasowo, że masakra. I utrzymaj w takiej sytuacji rodzinę ;<

  • Like 1
Napisano
1 hour ago, parenthesis said:

Ahahahaah ;D Nie, po prostu wolę rower od samochodu. Chyba bym musiała zwariować, żeby do sklepu oddalonego 3min rowerem jechać samochodem. A mąż też taszczy ;p

No i bardzo dobrze. Zdrowiej, przyjemniej i znacznie lepiej dla srodowiska. Andyopole to starszy pan: on nie wie jak mlodzi zyja :D

Napisano
48 minut temu, katlia napisał:

No i bardzo dobrze. Zdrowiej, przyjemniej i znacznie lepiej dla srodowiska. Andyopole to starszy pan: on nie wie jak mlodzi zyja :D

O ho ho ho. Nastolatka zabrala glos....   ;)

Starszy pan juz sie siat i tobolow nanosil.

Do pierwszej pracy tez jezdzilem komunikacja miejska. W jedna strone (z przesiadka) trwalo to prawie godzine a autem 15 minut. Pierwsze auto kupilem dopiero majac 24 lata bo moja praca malo kiedy byla jak "na fabryce" od 8-16. Zaczynalem i konczylem o kazdej porze a nocami na komunikacje liczyc mozna raczej slabo, zwlaszcza jesli sie mieszkalo na podmiejskiej wsi.

Tutaj chetnie pozbyl bym sie auta bo i benzyna droga i insurance nietani. Ale rowerem dojezdzac do pracy 14 mil? Na taki dystans to i mlodego trudno namowic, a lato nie trwa caly rok, to nie CA, FL czy inna AZ czy NV.  :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...