Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
13 minutes ago, katlia said:

@HarlyByl tu na forum Polak mechanik ktory szybko sie odnalazl, ostatni razem jak pisal byl nawet bardzo zadowolony z pracy i zarobkow. Kilka razy zmienial miejsce pracy, za kazdym razem na lepsze warunki i wyzsza pensje. Mieszka gdzies w Kaliforni poludniowej. @andyopole, pamietasz go? 

Wow, mam nadzieje ze mąż równie dobrze sie tam odnajdzie jak pan o którym mowa. Fingers crossed! I dziekuje ślicznie za pomoc 

  • 1 miesiąc później...
Napisano

W USA praca mechanika jest naprawdę dobrze platna jak wiesz co robisz. Ja sam pracuje dla serwisu Volkswagena juz 10 lat, wysylaja mnie na szkolenia za wszystko placa. Nawet teraz we wtorek jade na tydzien do Los Angeles na szkolenie z owierania i reperowania baterii w elektrycznych samochodach. U nas w okolicach San Diego mechanicy zarabiaja okolo $38-50 na godzine Jak jestes szybki i wiesz co robisz to na dzien (8am-5pm) nawet miec po 12-20 godzin. Wiadomo ze na poczatek on moze nie dostanie takich pieniedzy ale jak tylko po 2-3 latach sie sprawdzi to jego zarobki naprawde wzrosna bardzo szybko, i to on bedzie dyktowal ile chce zarabiac. Kazdy dealer w mojej okolicy teraz szuka wykwalifikowanych mechanikow, placa dobre pieniadze i bonusy. Tak jak ktos juz tu wyzej pisal, kazdy mechanik musi miec swoje narzędzia, niestety to jest spory wydatek. Ale ja zawsze mowie do mlodszych kolego ktorzy dopiero zaczynaja ze nie musza kupywac wszystko nowe, na markeplace  czy offerup jest kupe mechanikow ktorzy ida na emeryture albo zminiaja branze ktorzy sprzedaja cale skrzynie z narezdziami dobrej jakosci warte $20k po $5-6k. 
Jak masz jakies pytania to pisz, pozdrawiam i powodzenia 

  • Upvote 2
  • 2 tygodnie później...
Napisano

20h dziennie w pracy to moim zdaniem produktywność jest praktycznie zerowa. Licząc dojazd do domu itd. to wychodzi ,ze przez 5-6 dni się nie śpi .Myślę ,że max to te 10-12h dziennie. Jestem ciekaw jak bardzo różnią się zarobki dobrego mechanika w CA a np. w IL. Bo wiadomo ,ze w CA chyba najwyższe w całym USA. 

  • Upvote 1
Napisano (edytowane)

Koledze chodzilo ze na dzien pracy ktory jest od 8pm do 5am czyli 9h jak jestes obrotny to wypracujesz do 20roboczo godzin czyli np cos co wedlug stawki serwisu powinno zajac 2h zrobisz w godzine to masz platne za 2h mimo ze fizycznie minela godzina. Badz pracujesz przy dwóch pojazdach jednoczesnie np w jednym robiac diagnostyke komputerem czy wypalajac filtr czastek stalych przy drugim w tym czasie mozesz robic cos manualnego. Fizycznie w pracy jestes 9h a zaplacone masz za 20.

Edytowane przez ciucma102
  • Upvote 1
Napisano

To pod tym względem USA bije na głowę Europę a zwłaszcza Polskę. Bo na ,,Starym kontynencie" to jest jakby obowiązkowe.  Na porządku dziennym jest stosowanie patentów, by nie wyjmować silników do pewnych napraw a klient za to płaci. A ,że pod jednym pracownikiem są 2/3 podnośniki ( i np. dwa serwisy olejowe w tym samym momencie pracownik ma płacone za jeden a wykonał dwa) to tez standard i nikt za to dodatkowo nie płaci. Po prostu ma pracować jakby miał motorek i ewentualnie na koniec premia (czasem jest tka fajnie ,ze mas wypracować dla serwisu w ramach podstawy np. 100k obrotu a powyżej tego np. 4% to jest premia) . Wyjątek od reguły całkowita umowa ,,na procent".   Ale rzadko spotykana , na palcach jednej ręki policzę osoby , którym udało się mieć taka umowę.  

Napisano
4 hours ago, Łukasz90 said:

To pod tym względem USA bije na głowę Europę a zwłaszcza Polskę. Bo na ,,Starym kontynencie" to jest jakby obowiązkowe.  Na porządku dziennym jest stosowanie patentów, by nie wyjmować silników do pewnych napraw a klient za to płaci. A ,że pod jednym pracownikiem są 2/3 podnośniki ( i np. dwa serwisy olejowe w tym samym momencie pracownik ma płacone za jeden a wykonał dwa) to tez standard i nikt za to dodatkowo nie płaci. Po prostu ma pracować jakby miał motorek i ewentualnie na koniec premia (czasem jest tka fajnie ,ze mas wypracować dla serwisu w ramach podstawy np. 100k obrotu a powyżej tego np. 4% to jest premia) . Wyjątek od reguły całkowita umowa ,,na procent".   Ale rzadko spotykana , na palcach jednej ręki policzę osoby , którym udało się mieć taka umowę.  

Pod wzgledem pracy - praktycznie jakiejkolwiek - USA nie bije Europy pod zadnych wzgledem ani nie jest "even close". Chyba pominales drobny szczegol ze kazdy mechanik musi kupic wlasne narzedzia i skrzynke na nia - o tym jak pozadluzani sa mechanicy u wlascicieli tool truckow Snap-On kraza legendy. Tool box Snap Ona zaczyna sie od $5k.... (tak wiem - nie kazdy musi miec Snap On, Matco czy cos podobnie kosztownego ale im regularnie piora mozg ze bez takich nie dadza rady i w ogole kompletna dupa i tez sie ludzie zapieraja ze fakt kupowania narzedzi niezbedny do zap*****nia na college dzieci pracowdacy to jest zaleta...) .Serio, pod praktycznie kazdym wzgledem w USA pracownik jest na znacznie slabszej pozycji niz w jakimkolwiek innym kraju.

  • 1 miesiąc później...
Napisano
W dniu 17.10.2023 o 21:38, ciucma102 napisał:

Nie wiem z jakimi mechanikami w jakich segmentach porownujesz ale ogarniety mechanik w polsce rowniez ma placone adekwatnie do wykonanej pracy. 

Jeżeli chodzi o mechaników w Polsce,to też pracują po 9-10 godzin dziennie +dwie soboty w miesiącu.Praktycznie zawsze jest to zatrudnienie pół-legalne czyli najniższa krajowa na umowie a reszta na lewo pod stołem.Chyba,że pracują w autoryzowanych serwisach czy w takim molochu jak moje MPK(300 autobusów na stanie),wtedy pełen legal.

W ogóle własny zestaw narzędzi to jest jakaś patologia.Tam mechanik ma mieć też kilka komputerów diagnostycznych do każdej marki samochodu? 

Co do zabezpieczenia socjalnego czy umów to USA w stosunku do Europy to trzeci świat.Gdybyś Francuzowi takie warunki zaproponował to by ci nazajutrz warsztat podpalił :-)(We Francji co chwila lewicowe bojówki demolują Paryż gdy władza liberalizuje kodeks pracy)

To co mnie najbardziej śmieszy to to,że rząd USA oficjalnie akceptuje przestępstwa skarbowe(a ponoć prawo w tym kraju takie surowe).Kelner czy kucharz zarabia po 5 dolców na godzinę i to jest legalne a resztę ma z napiwków.Ale oczywiście nikt napiwków w deklaracji podatkowej nie wykazuje(a powinien bo to se facto regularne darowizny).Rząd pozwala kelnerom przyjmować pieniądze,nie wiadomo w jakich ilościach,nie wiadomo od kogo,nie wykazywać ich jako przychód i nie płacić podatków.

Jedyny plus to to,że w USA studia NAPRAWDĘ coś dają.Ludzie po studiach zarabiają 400-500 % więcej niż ci bez studiów.W Polsce człowiek po studiach najczęściej zarabia....30% więcej niż ten bez studiów.Technik Farmacji zarabia w Polsce 4400 zł a Magister tylko 1300 zł więcej.W Stanach technik ma 2-3 tys dolarów a Magister po 10-12 tys. Miesięcznie.

W Polsce to całkowicie normalne,że murarz zarabia więcej niż pielęgniarka a Operator dźwigu więcej niż inżynier budownictwa.W Stanach to jest nie do pomyślenia.

Amerykanin byłby zszokowany tym jak płaska jest struktura wynagrodzenia np.krajach skandynawskich.Tam to już nieistotne czy ktoś jest hydraulikiem czy nauczycielem bo zarabiają podobnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...