Skocz do zawartości

glupota, zapatrzenie w siebie itp Amerykanow>>przyklad


pawelkrk2

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wydaje mi się, że w naturze Polaków leży obdzieranie innych nacji z godności i wyśmiewanie ich wad.

Nie tylko w naturze Polaków. Tak samo jest jeśli chodzi o wiele (większość, wszystkie?) innych narodów, w tym Amerykanów (inna sprawa, że w różnym stopniu)...

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Mysle, ze o kazdym narodzie mozna tak powiedziec. Sa tacy, ktorzy wiedza i ci, ktorych to nie obchodzi. A czy Amerykanin czy Polak co to za roznica? Wazne, ze podoba nam sie w ich kraju i bardzo wielu z nas chce tam wrocic. Nie przeszkadza mi, ze nie wiedza gdzie lezy Polska.

Moj supervisor byl z Erytrei albo Etiopii - nie pamietam. Wiedzial nie tylko gdzie lezy nasz karaj ale tez z jakimi panstwami graniczy. Mile to ale do szczescia mi nie potrzebne.

Peace! :roll:

Napisano

ciesze sie ze przynamniej Monroe zrozumial (a) o co mi chodzilo zakladajac watek ale widze ze musze jeszce arz wytlumaczyc. nie chcialem obrazac Amerykanow. w kazdym narodzie znajda sie ludzie madrzy i glupi i tacy co beda wiedziec duzo o swiecie i tacy co nie beda wiedziec co to jest ksiezyc. a skoro to jest FORUM O USA to rozmawiamy tutaj o usa. nie wiem czemu niektorzy nie potrafia tego pojac. na szzcescie coraz wiecej osob zaczyna rozumiec watek:) prosze Was skonczmy juz z tymi dyskusjami nie na temat. dzieki :( Groch>>> mnie nie obchodzi "że przeciętnego amerykanina nie obchodzi sytuacja w Europie bo on nie musi sprowadzać sprzętu elektroniczne bo jest tańszy, nie musi jeździć do pracy na wakacje itp. Inna mentalność".... temat jest taki <<<<<SMIESZNE PRZYKLADY NIEWIEDZY AMERYKANOW>>>>>> nie interesuje nas czy on musi wiedziec co to jest warszawa czy nie musi... interesuje nas czy wie czy nie wie:)

swoja droga to skoro jestesmy w koalicji przeciwko terroryzmowi to na pewno nie raz wymieniali w amerykanskiej tv polske jako jednych z niewielu ktorzy sa w Iraku wiec zwykla ciekawosc powinna sprawic ze zajrze np do internetu zeby wiedziec co to jest ta Polska

Napisano

Wytlumacz mi jedno: jezeli amerykanie sa takie glupki, to dlaczego tak dominuja naukowo, ekonomicznie i nawet artystycznie?

Bo ja ci powiem, jak na kraj podobno glupich ludzi, to USA niezlie sie prezentuje na swiatowej arenie...

Napisano

Katia i reszta, dajcie luzu.....

To co piszecie to juz jest smieszne a ja naprawde nie chce Was obrazac, choc po jeszcze ktoryms poscie nerwy mi puszcza :twisted:

topic jest O SMIESZNYCH SYTUACJACH POMIEDZY POLAKAMI A AMERYKANAMI

Skonczcie prosze te glodne teksty, bo tu nikt nie chce obrazac obywateli usa

Napisano

Oj, bardzo przepraszam... mi sie wydawalo, ze watek jest na temat niewiedzy i egocentryzmu amerykanow z przykladami glupoty amerykanow... dziwnie -- z kad mi to przyszlo do glowy ???

Napisano
Wytlumacz mi jedno: jezeli amerykanie sa takie glupki, to dlaczego tak dominuja w naukowo, ekonomicznie i nawet artystycznie? I czy ty wogole mozesz docenic amerykanskie osiagniecia w tych dziedzinie? Bo ja ci powiem, jak na kraj podobno glupich ludzi, to niezlie sie prezentuja na swiatowej arenie...

bo hameryka to kraj indywidualizmu i stawiania na siebie. to mi ma byc dobrze, to ja mam sie o siebie zatroszczyc, to ja sam musze zapracowac na swoje potrzeby, to ja wyznaczam sobie swoje cele.

to dzieki temu jednostka moze realizowac i specjalizowac sie tylko w danej dziedzinie i zyc z bloga nieswiadomoscia otaczajacego go swiata.

maja specjalistow od latania w kosmos - i dlatego mysla o marsie - po co takiemu wiedziec kim byl napoleon.

maja specjalistow od sportu - i dlatego kroluja na olimpiadach - nie musza martwic sie o to czym jest amazonia.

maja specjalistow od zamiatania ulic - i dlatego jest tam czysto - a gdyby wiedzieli gdzie lezy australia, to czysciej by nie bylo.

maja ekspertow od nic nie robienia - i dlatego maja redneck'ow.

maja ekspertow od robienia pieniedzy - i dlatego moga miec 600mld deficytu.

maja ekspertow od sprzedawania sie - i dlatego kazdy na swiecie wie co to coca-cola.

kazdy tam dba o to zeby w czyms byc specem - i razem, dzieki temu, tworza niezle dzialajaca spolecznosc. (niezle - co nie znaczy ze idealnie, ze taki powinien byc 'model').

u nas ciagle dominuje inne spojzenie na wlasny los, stad moze i wiemy gdzie lezy ameryka i kim byl washington; ale tez spogladajac zbyt czesto na innych - tracimy z widoku to, ze kazdy trzyma swoj los w swoich rekach i posiadanie wiedzy o tym po ile stoi euro i co o dolarze mysla chiny w niczym nam tu nie pomoze (no, chyba ze jestesmy ekspertami od finansow).

nara, heh

a jesli chodzi o smieszne sytuacje... pyta sie mnie amerykanin od 10ciu pokolen:

- skad jestes?

- z polski.

- z polski... aaaa... a skad?

- z walbrzycha.

- z walbrzycha? to jakies 3 godziny od pragi, tak?

:(

Napisano

Ok, to ja opowiem historyjkę international :( Było to w Niemczech, kolacyjka w której brali udział Polacy, Niemcy i jedna Amerykanka, która strasznie się wymądrzała na temat jak to Polacy nie potrafią pić wina. Po czym, gdy poczęstowaliśmy ją wódką, zaczęła ją siorbać jak likier ;)

A gdy jej pokazaliśmy PRAWIDŁOWY sposób wlania w siebie 25 gram to najpierw popatrzyła z niedowierzaniem, a potem spróbowała i do końca kolacji się nie odzywała :rotfl2:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...