Skocz do zawartości

Prawda o zyciu w USA.


california855

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 98
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Noo zgadzam sie calkowicie Sly6 tez mialem taka znajoma.. a z innej beczki to spotkalem kiedys kobiete zydowke ktora to udowadniala mi ze Szopen byl czystym zydem i Ja napewno sie myle mowiac iz byl polakiem bo to niemozliwe zeby ktos taki byl z naszego narodu... no i oczywiscie Tak mi to podnioslo cisnienie Ze [rzup[opmnialy mi sie sceny z Urodzonych Morderców :D No ale oni juz tacy sa skryci, pazerni i baaardzo uparci, a to co najlepsze to napewno jest zydowskie... ehhh szkoda gadac :D ale jak wszedzie sa ludzie wyksztalceni wszechstronnie znajacy historie swiata i narodów i sa tacy ktorzy przeczytali To co im kazali... a że są pochodzenia żydowskiego to juz Na starcie sa uwazani za niewiadomo kogo ... no nic to moje zdanie

Ale tak jak mowie pośród tych negatywnych spotkan wiecej mialem tych pozytywnych :lol:

Napisano

A moze ktos napisze jaka jest prawda o zyciu w Polsce bez plecow, znajomosci i rodzinki na wysokich stanowiskach? Dodatkowo ukonczone studia i bez mieszkania, a nawet brak mozliwosci na kredyt hipoteczny. Prosze o komentarze :D

Napisano
Noo zgadzam sie calkowicie Sly6 tez mialem taka znajoma.. a z innej beczki to spotkalem kiedys kobiete zydowke ktora to udowadniala mi ze Szopen byl czystym zydem i Ja napewno sie myle mowiac iz byl polakiem bo to niemozliwe zeby ktos taki byl z naszego narodu... no i oczywiscie Tak mi to podnioslo cisnienie Ze [rzup[opmnialy mi sie sceny z Urodzonych Morderców :D No ale oni juz tacy sa skryci, pazerni i baaardzo uparci, a to co najlepsze to napewno jest zydowskie... ehhh szkoda gadac :D ale jak wszedzie sa ludzie wyksztalceni wszechstronnie znajacy historie swiata i narodów i sa tacy ktorzy przeczytali To co im kazali... a że są pochodzenia żydowskiego to juz Na starcie sa uwazani za niewiadomo kogo ... no nic to moje zdanie

Ale tak jak mowie pośród tych negatywnych spotkan wiecej mialem tych pozytywnych :lol:

To co Zydzi mowia o znanych Polakach nie jest zadnym przypadkiem,nawet sam Jan Kiepura mial matke zydowke,ktora miala

brata kantora Naimana.Wiec? Co do Fryderyka Chopina a dokladnie Szopy(bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko) Nic nie wiadomo,to ze ma nos jak klamka od zachrystii nic nie znaczy...Jest naprawde bardzo ciezko potwierdzic kim on naprawde byl ...

Przypomnialo mi sie male powiedzenie pewnego Polskiegom Zyda w Nowym Jorku.. "Jak potrzasniesz drzewem geneologicznym Polaka,zawsze

pare Zydow spadnie. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

Napisano

Moim zdaniem... nie jest wazne to kim byli Twoi dziadowie ale to...jakim czlowiekiem jestes TY.

I nie ma tu znaczenia kolor skory czy dlugosc nosa czy wyznanie...

Napisano

Prawda o Stanach jest taka że jest tam po prostu łatwiej niż w Polsce. Łatwiej jest wyżyć za minimalna pensję, łatwiej znaleźć pracę, łatwiej założyć własny interes. Ale "łatwiej" nie znaczy "łatwo". Jak komuś się zdaje że pójdzie jak po maśle, że od razu po przyjeździe zostanie dyrektorem Microsoftu tylko dlatego że jest informatykiem i zna angielski i że po miesiącu sobie Jaguara kupi to ma problem :D

Ponad połowa mojej rodziny mieszka w USA. Wszyscy są dość dobrze ustawieni, ale to kosztowało DUŻO pracy i inwestowania w siebie. Trzeba wykazać minimum zaradności, nic samo nie przyjdzie.

Przez długie lata łudziłam się że może być podobnie w Polsce. Tu też jak się człek bardzo postara to może osiągnąc sukces. Ale cena jaką trzeba za to zapłacić jest bardzo wysoka. Nie każdy jest super przebojowy, ci "normalni" też chcą jakoś żyć. Nie mówię o łajzach i leniach narzekających na każdym kroku, mówię o wykształconych, trzeźwo myślących ludziach którzy chcą z pensji przeżyć do pierwszego, po paru latach zacząć spłacać dom i samochód, wykształcić dzieci i porządnie je ubrać. Jak na razie w Polsce jest to bardzo trudne :D

A co do Polonii w USA - nawet własnej mafii nie mamy :) Chyba sprawdza się stare porzekadło o pięciu Polakach i pięciu organizacjach :lol:

Napisano

Nawiązujac do tematu Zydow w USA-

Wyjezdzajac na WAT sporo sie nasluchalam przestrog, zeby tylko bron boze dla Zyda nie pracowac (albo dla Polaka, hehe), bo taki na pewno wykorzysta i oszuka. Wiec kiedy w moj drugi dzien w pracy zorientowalam sie, ze moj szef jest Zydem wpadlam w poploch. W co ja sie wpakowalam- myslalam, zwlaszcza ze okazalo sie ze Zydami sa takze wlasciciel i czesc pozostalych pracownikow. Kolezanka, z ktora przyjechalam ostrzegala mnie, zebym lepiej ta prace jak najszybcij rzucila, bo na pewno mnie oszukaja i nie zaplaca. Nie posluchalam jej i bardzo sie z tego ciesze.

Kazdy ma w USA ciezkie chwile, zwlaszcza na poczatku, w w moich trudnych chwilach pomogli mi nie Polacy, nie "przyjaciółka" z ktora przyjechalam, tylko wlasnie Zydzi. Np kiedy zabraklo mi pieniedzy na zxycie (na poczatku po przyjezdzie nie bylo rozowo, pracodawca zakontraktowany na targach nas wykiwal- amerykanski pracodawca, nie zydowski), szef bez chwili wahania pozyczyl mi kase, mimo ze znalismy sie tydzien. I to nie bylo na procent;).

To wsrod Zydow znalazlam przyjaciol, z ktorymi trzymalam sie w Stanach i mialam rowniez chlopaka Izraelczyka, ktory traktowal mnie tak, jak niestety nigdy nie traktowal mnie zaden Polak. Nadal utrzymujemy ze soba kontakt i mam nadzieje, ze spotkamy sie w przyszlym roku...

Nie twierdze, ze wszyscy Zydzi sa idealni ale moim zdaniem sa to bardzo inteligentni, kulturalni, wspaniali ludzie. Ok, moze to i prawda, ze maja wysokie mniemanie o sobie. Tylko moze maja w tym racje?-wiem, pare osob pewnie sie oburzy na takie slowa.

Faktem jest, ze jak tez wlasciciela-Izaaka balam sie jak ognia, a Zydowska szefowa mojej kolezanki bezpodstawnie oskarzala ja o kradziez.

A ja ich lubie bardzo i tak!!!! :D:D

Isza(hebr)-kobieta

Napisano

Prawda jest, ze USA daje mozliwosci jakich Polska nigdy nie dawala, nie daje i dawac nie bedzie. To nie wynika z braku pieniedzy w gospodarce, lokalizacji itd. To wynika z nastawienia do zycia, optymizmu i tolerancji. Bo gdy wsrod Polakow niesnaski, zazdrosci i problemy... inni w tym czasie lacza sily i buduja potege zwana Ameryka.

Jesli chodzi o Zydow czy inne narodowosci o ktorych my Polacy i mamy jakies przekonania to trzeba zauwazyc, ze w USA pewnie nikt takich plotek i uprzedzen nie zna. Wrecz przeciwnie sa inne poglady i nikt z Amerykanow pewnie nawet nie jest swiadomy, ze w Europie, gdzies w kraju Polsce kogos tam nie lubie i dyskryminuja. Mialem pracodawcow Zydow - Amerykanow i musze przyznac, ze nigdy nie odczulem zadnego dyskomfortu lub dyskryminacji Polakow lub kogokolwiek. Musze niestety przyznac, ze doswiadczylem wlasnie takich problemow nie z kim innym jak z rodakami...

Prawdziwe staje sie powiedzienie, ze zagranica Polak Polakowi wrogiem.

Praca... w USA trzeba ciezko pracowac. Praca ksztaltuje zycie i to ona wyznacza cel. A w przeciwienstwie do Polakow i Europy nie pracuje sie tam gdzie sie zyje, tylko zyje sie i mieszka sie tam gdzie sie pracuje... :D)

Napisano

oglądałem ostatni "Puls Biznesu", w którym porównywano życie Polaków i ogólnie Europejczyków do życia Amerykanów, a wszystko odbywało się pod hasłem:"Amerykanie pracują aby żyć, Europejczycy żyją żeby pracować"

Napisano

jest jedna oczywista prawda usa mają taki poziom gospodarki poniewaz w tym kraju ceni się ludzi za umiejętności wiedze i pracowitość a w europie koneksje społeczne, warstwa do której się należy i znajomości są waźniejsze ( korupcja) to ma najważniejszy wpływ w usa myśle ocenia się człowieka po tym co może dać z siebie, inna sprawa jest patriotyzm chodz często jest on sztuczny to jest on mimo wszysko częscią kultury dumy narodowej, nikt na świiecie nie ma tyle autokrycytyzmu co polacy:)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...