Skocz do zawartości

Historia pewnej emigracji


ribes

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 324
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

To nie ja decyduje kiedy lece, niestety. Sedzina juz wie ze mam wize i ustali termin rozprawy. Ale najpozniej w marcu, to jest pewne. Szczerze mowiac to jak narazie to dalej wiem tylko tyle ze mam leciec i nic wiecej. Czekam teraz na szczegoly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecząc grypę przeczytałam dziś całą historię, powiem szczerze włos się mi zjeżył... podziwiam Cię za wytrwałość...godna podziwu... szczerze trzymam kciuki za powodzenie Twojej misji... ta historia powinna dać nam wiele do myślenia... i do przemyślenia.... powodzenia :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie ribes, ja jestem prostym chlopem bez szkoly i wychowania, ale nawet na moj chlopski rozum widac, ze skoro w papierach zaznaczono, ze twoja zona uprowadzila syna, to w jakims sensie moze juz oddawac pozytywne polozenie w jakim znajdowac sie mozesz przed sadem. Trzymaj sie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he. Ja skonczylem studia rolnicze wiec mamy cos wspolnego :) A tak powaznie to mysle, ze napisali tak dlatego aby mnie nie zawrocili przypadkiem z granicy...Nie nastawiam sie jakos strasznie na szybki powrot z synem po to aby znow nie przezywac jego straty...Ale nie poddam sie napewno!!! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...