kzielu

Ja WAW-AMS-XXX (zwykle DTW) albo WAW-CDG-XXX (te same okienka odprawy w WAW dla KLM i AF -240-243 o ile dobrze pamietam) latam kilka razy w roku - przez ostatnie 25 lat pewnie ponad 200 razy albo wiecej - i nigdy niczego w zadnym kiosku nie klikalem. Handling musial miec zly dzien albo cos....

Odprawic on-line sie nie musisz (czasami - zalezenie od kombinacji linii ktora sprzedala bilet i linii obslugujacej lot w przypadku lotu do US odprawic on-line w ogole sie nie mozna - jak moj lot OSL-CDG-CVG tydzien temu, bilet z Delty, pierwszy segment AF) - szczegolnie ze na lotnisku musisz nadac bagaz (zakladam ze nadajesz) i ktos musi zobaczyc dokument uprawniajacy do podrozy do US. Tak, na wizie (jezeli jest wazna oczywiscie) mozesz spokojnie leciec, nie ma wymogu uzywania ESTA.

To by mialo sens - do wszystkich sensownych okolicznych krajow nie jest on potrzebny, wiec po co. Moze ktos przytoczy statystyke jaki procent amerykanow ma paszport.... Tak btw - calkowicie sie zgadzam ze zdaniem powyzej ze wszystko ma na celu ograniczenie legalnej emigracji - dosc smieszne byly glosy kiedys tutaj ze wywala nielegali a dla innych otworza granice. Przez chwile Elon chcial importowac tanich hindusow do klikania ale jak to sie skonczylo to wszyscy wiedza. Mnie ciekawi jaki jest cel tej strategii - czy ona zakladala ze ludzie to idioci i obywatele pochodzacy z Meksyku lub innego dowolnego kraju ktorym cofneli TPS sa idiotami i tak czy inaczej beda glosowac na republikanow (w sumie to watpie zeby sie przeliczyli bo mniejszoscia o mniejszym instynkcie samozachowawczym to sa chyba tylko arabowie ktorzy zdecydowali ze nie beda glosowac na Kamale bo nie robi wystarczajaco duzo dla palenstyczykow) ? Czy zalozenie jest takie ze to bez znacznia bo wynik w kolejnych wyborach jest przesadzony (co tez jest prawdopodobne biorac pod uwage co sie dzieje w TX).

Nie ma żadnych problemów - rodzina była u mnie przez dwa tygodnie, port of entry był CVG, żadnych problemów (poza opóźnieniami , podwójnym rebookingiem i bagażem na drugi dzień przy powrocie)

Straz Graniczna. Generalnie chyba trudno o prostszy terminal niz w Warszawie - strefa non-Schengen z ktorej bedziesz odlatywac do ORD jest po prawej stronie / na prawy koncu terminala (stojac twarza w kierunku pasow startowych). Po przylocie ze Szczecina - jezeli samolot dobije do rekawa - po wyjsciu idziesz w lewo. Dlugosc calego terminala mozna przejsc w 10 minut.

W WAW bedziesz musiala przejsc kontrole paszportowa wchodzac do strefy non-Schengen ale ona jest po "wewnetrznej" stronie lotniska (dwie czesci sa oddzielone stanowiskami SG), zadnego check inu miec tam nie bedziesz.

Tzn jestes w PL i konczy sie termin waznosci promesy ? A w jakim celu potrzebna Ci wiza jak Polska jest w VWP ?

Z gęsiami to.ja mam kosę od kiedy jedna mnie zaatakowała ja do samochodu wsiadałem na parkingu w robocie - tak mnie wk*****a że ja chciałem rozjechać... Od tego czasu jak mi wleza na posesję to z BB guna do nich wygarniam (w Ohio też są chronione niestety)

No zobaczymy jak z tym szczesciem - ale w US one sa chronione przez migratory birds act. Prawo - prawem ale tolerancja na sranie gdzie popadnie ma swoje granice ;-)

Tak - Barn swallow - https://en.wikipedia.org/wiki/Barn_swallow

Jeszcze z ciekawych rzeczy - takie stworzenia mam na back porchu : Sraja wszedzie niestety za przeproszeniem ale juz nie chcialem gniazda usuwac jak jajka byly zlozone.

To chyba nie tutaj - oni sie wprowadzili w okolicy 2023-ego wiec to chyba w poprzednim. Generalnie to troche zajelo mi wyczajenie co to za towarzystwo bo nazwisko wlascicielki ze strony audytora przynajmniej na poczatku nie dawalo zadnych rezultatow w roznorakich searchach. On chyba w PL akurat jest, moze ktos mu jakis wp*****l spusci....

No serio - nie do konca sasiad - matce kupil dom ale tutaj chyba (na szczescie) nie mieszka - ale k***a jakies imprezy robia na tym swoim backyardzie z poolem i spac nie moge (juz pare telefonow na policje bylo). Dom poprzedni wlasciciele wystawili na sprzedaz za $800k i byl sold tego samego dnia. Yard maja przylegly do mojego....

No wiec bezposrednia sasiadka - ktora okazala sie matka jakiegos youtubera/patostreamera-idioty (ishowspeed czy jakos tak) - wybudowala pool lacznie z landscapingiem dookola i kosztowalo to prawie $100k (z dobrego zrodla) i ma ludzi ktorzy przychodza jej czyscic i obslugiwac ten pool (mimo ze ma jakies urzadzenia do filtrowania i hgw jeszcze do czego). Jest osiedlowy pool (a w zasadzie dwa) i mi wystarcza.

Marne moim zdaniem - szczegolnie w obecnej sytuacji - ale jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz.